Produktem handlowym w światowym obrocie uranem naturalnym jest koncentrat uranu uzyskiwany w drodze przerobu na miejscu wydobytej na powierzchnię rudy bądź w drodze podziemnego ługowania pokładów. Udział tej drugiej technologii wzrasta. Koncentrat uranu, zwany potocznie „yellow cake”, zawiera około 80% uranu w postaci tlenku.
Geograficzny rozkład centrów produkcji uranu jest odmienny od występującego w wydobyciu ropy i gazu. Koncentrat uranu produkowany jest obecnie w 20 krajach. Kanada i Australia miały udział w 2006 roku 44% w światowej produkcji, a łącznie z Kazachstanem, Nigrem, Federacją Rosyjską, Namibią, Uzbekistanem i USA dostarczały 93% światowej produkcji, która wynosiła w 2006 roku około 40 tys. ton. Tak więc, zarówno geograficzny rozkład geologicznych zasobów rud uranu jak i centrów produkcji koncentratu uranu wskazują, że nie istnieją warunki do budowania pozycji monopolisty przez żaden kraj, szczególnie przez żadne mocarstwo atomowe.Podobny rozkład geograficzny występuje w imporcie uranu do krajów UE. W około 50% pochodzi on z przewidywalnych politycznie Australii i Kanady oraz w 15% z Kazachstanu, z którym EURATOM zawarł w 2006 roku umowę o współpracy w pokojowym wykorzystaniu energii jądrowej.
Istnieje bardzo szeroka dywersyfikacja dostawców uranu i usług w ramach jądrowego cyklu paliwowego do krajów UE. Obrazują to liczby zawarte w tabeli 1.
Tabela1 Dywersyfikacja dostaw uranu i usług w zakresie cyklu paliwowego do krajów członków Unii Europejskiej [3]
Szczególnie w zakresie usług konwersji i wzbogacania izotopowego uranu oraz produkcji elementów paliwowych elektrownie jądrowe w poszczególnych krajach korzystają z usług różnych dostawców w warunkach silnej konkurencji wewnątrz UE i poza nią (Rosja, Kanada, USA)
Rynek uranu i usług w zakresie cyklu paliwowego jest nowym rynkiem, na którym występują nowego rodzaju zależności oraz czynniki wpływające na jego kształtowanie się. W ramach przygotowań do podjęcia rozwoju energetyki jądrowej w Polsce należy, między innymi, podjąć aktywną obserwację i analizę tych zależności i czynników, jako niezbędne wsparcie dla formułowania optymalnej polityki w zakresie jądrowego cyklu paliwowego oraz negocjacji kontraktów w ramach tej polityki. Istotnym elementem tej polityki jest również tworzenie rezerw paliwa reaktorowego. Większość towarzystw energetycznych w krajach UE utrzymuje 1 – 2-letnie rezerwy operacyjne. Porównanie ilości dostaw do krajów UE i zużycia paliwa wskazuje na postępujący wzrost tych rezerw. Jest to zgodne z zalecaną polityką UE.
Bardzo wysoka koncentracja energii zawarta w paliwie reaktorowym umożliwia tworzenie rezerw tego paliwa po praktycznie zaniedbywalnym koszcie. Jeden kilogram paliwa reaktorowego o typowym wzbogaceniu 4,5% jest energetycznie równoważny 130 tonom węgla kamiennego. Roczne zapotrzebowanie na paliwo dla elektrowni jądrowej z reaktorem lekkowodnym o mocy 1000 MW wynosi około 30 ton. Możliwe jest więc tworzenie wieloletnich zapasów strategicznych paliwa po zaniedbywanym koszcie. W okresie zimnej wojny gromadzone zapasy strategiczne znacznie przekraczały bieżące zapotrzebowanie. [6]
Kraje rozwijające szeroko energetykę jądrową i nieposiadające własnych zasobów geologicznych uranu, jak Japonia, subsydiują jego poszukiwania geologiczne i inwestują w przedsięwzięcia kapitałowe za granicą [3].
Polska jako członek UE jest też członkiem Europejskiej Wspólnoty Energii Atomowej – Euratom, która dla zapewnienia dostaw materiałów i usług w zakresie cyklu paliwowego na zasadzie równego dostępu powołała w 1960 roku Agencję Dostaw Uranu. Jej główne cele to:
- monitorowanie sytuacji na rynku uranu i usług jądrowego
cyklu paliwowego,
- opracowywanie zaleceń w sytuacjach wystąpienia
problemów związanych z kontraktami,
- zapewnienie niezbędnych ekspertyz,
- formułowanie wymagań tworzenia zapasów komercyjnych
w wypadku zagrożenia dostaw.
Mimo wysokiego, 30% udziału energetyki jądrowej w produkcji energii elektrycznej w krajach UE, zagrożeń dostaw nie było i wymagań takich nie wprowadzono, w odróżnieniu od sytuacji na europejskim rynku ropy i gazu.
Ze względu na wielki potencjał Rosji w przemyśle jądrowego cyklu paliwowego, Komisja Europejska negocjuje obecnie nową bilateralną umowę o współpracy Euratom-Rosja.
Warto dbać raczej o dywersyfikację źródeł energii - obok elektrowni cieplnych i odnawialnych (takich jak elektrownie słoneczne) w Polsce, która ma własne zasoby uranu (którego cena zresztą wpływa na koszt wyprodukowania energii jedynie w nieznaczny sposób), powinny się znaleźć nowoczesne i bezpieczne elektrownie jądrowe generacji III+, np. typu EPR, jakie są obecne budowane w m.in. Finlandii oraz Francji.
Nie zgadzam się z pierwszymi trzema z czterech argumentów przedmówcy, ponieważ nie nie da się ich poprzeć wiarygodnymi źródłami, zwłaszcza 2.
Natomiast temat globalnego ocieplenia jest natomiast kontrowersyjny i obecnie zdania naukowców co do niego są podzielone.
W mojej opinii ma pan/pani jednak zupełną rację co do czwartego punktu ;)
@astromaria: NIE JESTEŚMY "podludźmi". Proszę to wycofać.
Poza tym, oprócz wspomnianych wyżej budowanych we Francji i Finlandii obiektów, wiele państw zachodnich rozważa opcję budowy nowych elektrowni jądrowych.
1.Wybudowanie reaktorów jądrowych wiąże się z ogromną pożyczką i jej oprocoentowaniem ( Francja do tej pory jest zadłużona, nie wiem jak Japonia)
2. Wydobycie uranu oraz jego składowanie jest niesamowicie kosztowne ( za jakiś czas będziemy te odpady wykopywać bo jakiś eko-oszołom zaproponuje czyt. nakaże, żeby wysyłać je w słońce/kosmos ).W ciągu 3-4 tygodni umiera około połowy górników wydobywających uran. Niezbędne wzbogacanie uranu wiąże się z kolejnymi kosztami, czyli z wybudowaniem wirówek wzbogacających.
3. Jaki jest sens inwestowania w elektrownie jądrowe ? Za czasów PRL w Polsce funkcjonowało około 160 kopalni węgla, teraz kilkanaście... Posiadamy również ogromne złoża gazu, poczynając od metanu któremu tak często zdarza się wybuchać w naszych kopalniach. Globalne ocieplenie nie istnieje i do tej pory każdy powinien to wiedzieć, więc czemu nie wykorzystać zasobów w które bogata jest Polska ?
4.Z pewnych źródeł wiadomo, że zasoby "nieodnawialne" ( chociaż WIELE złóż nie zostało jeszcze odkrytych) starczą nam łącznie na kilkaset lat. Jest to czas w którym winniśmy rozwijać i wprowadzać w życie technologie energetyczne wykorzystujące promienie słoneczne/wiatr/wodę do wytwarzania elektryczności, ogrzewania domu, transportu itp. Pewne jest, że wcześniej czy później i tak globalnie, najchętniej będziemy korzystać z promieni słonecznych jako najpewniejszego,najwygodniejszego i najtańszego źródła energii.
Szkoda, że rządzą nami ludzie nierozsądni, mający pojęcie o przejmowaniu władzy i robieniu przekrętów, a niepotrafiący podjąć słusznej decyzji i zadziałać na rzecz dobra ogółu i naszej ojczyzny.