Powyższa sytuacja powoduje, że w trzynastu regionach świata, które wyróżniono w ramach omawianej analizy [4], w następujących siedmiu zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego określono jako:
- główny problem – Azja – Daleki Wschód (Japonia,
Płd. Korea)
- wielki problem – Wschodnia Europa (Ukraina, Białoruś,
kraje rejonu Kaukazu)
- poważny problem
– Południowo-Zachodnia Azja (Pakistan, Afganistan)
– Południowa Azja (Indie, Bangladesz Sri Lanka)
– Wschodnia Azja (Chiny, Płn. Korea, Mongolia)
- rosnący problem
– Zachodnia i Środkowa Europa łącznie z Turcją
– Ameryka Łacińska (kraje na południe od Meksyku)
Tak więc występowanie, w różnym stopniu, problemu bezpieczeństwa energetycznego ma miejsce w krajach zamieszkałych przez ponad 60% ludności świata.
W perspektywie rosnących zagrożeń stabilności dostaw źródeł energii w znacznej części świata energetyka jądrowa stanowi duży potencjał pożądanej dywersyfikacji tych źródeł, wnosząc nowy rodzaj paliwa o dużych zasobach geologicznych, co w połączeniu z wysoką koncentracją energii w tym paliwie może pozwolić na zaspokojenie znacznych potrzeb energetycznych świata w dłuższej perspektywie. Ta wysoka koncentracja energii w uranie, w połączeniu ze specyficzną cechą jądrowego cyklu paliwowego, pozwalającą na wykorzystywanie w drodze recyklizacji izotopów rozszczepialnych plutonu powstałych w drodze przemiany nierozszczepialnych izotopów uranu uzasadnia traktowanie paliwa jądrowego jako quasi-odnawialnego źródła energii.
Oceny światowych geologicznych zasobów uranu dokonane w 2006 roku wskazują na wielkość konwencjonalnych zasobów, w których uran jest uzyskiwany jako główny produkt, o koszcie w koncentracie <130 USD/kg U, w kategorii zasobów:
- geologicznie zidentyfikowanych – 5470 tys. ton,
- prognozowanych według analizy podobnych pokładów
geologicznych – 10 522 tys. ton.
Z powyższych zasobów 70% charakteryzuje się kosztem produkcji poniżej 80 USD/kg U. Prognozy znacznego zwiększenia światowego poziomu mocy elektrowni jądrowych powodują intensyfikację poszukiwań geologicznych uranu. W okresie 2004 – 2006 wydatki na te poszukiwania wzrosły 2,5 raza, do 770 mln USD, a w Australii w tym czasie z 10 mln USD do 60 mln USD.
Zidentyfikowane zasoby geologiczne uranu w ilości powyżej 100 tys. ton występują, według danych z 2007 roku, w dwunastu krajach, w tym w sześciu krajach (Australia, Kanada, Kazachstan, Niger, Namibia, Afryka Płd.) występuje w tej kategorii 70% światowych zasobów uranu. W wyniku prowadzonych poszukiwań rozpoznane konwencjonalne zasoby geologiczne uranu wzrosły w okresie dwu lat, do 2007 roku, o 15%.
Eksploatowane są pokłady o zawartości uranu w tonie rudy:
- 200 kg, bardzo bogate,
- 20 kg, bogate,
- 1 kg, ubogie,
- 0,1 kg, bardzo ubogie.
Oddzielną kategorią źródeł uranu są niekonwencjonalne zasoby, w których uran występuje w bardzo niskiej zawartości, razem z innymi minerałami i produkowany jest jako produkt uboczny. Są to głownie pokłady fosfatów, a także rudy metali nieżelaznych i łupków węglowych. W okresie po 1975 roku uran był produkowany na małą skalę w Belgii z fosfatów z Maroka oraz w USA z fosfatów z Florydy. Łączna ilość uranu w rozpoznanych zasobach niekonwencjonalnych oceniana jest na około 22 miliony ton.
Uran o łącznych zasobach 4 miliardów ton występuje też w wodzie morskiej o średniej zawartości 3 – 4 ppm. Uzyskanie jednego kilograma uranu wymaga przerobienia 350 000 ton wody. W latach 1960 – 1980 badania nad technologią odzysku uranu z tego środowiska prowadzono w kilku krajach, a obecnie kontynuowane są w Japonii, gdzie koszty tego odzysku oceniane są na 700 USD/kg uranu [1].
Oceny dokonane ostatnio przez Nuclear Energy Agency/OECD wskazują, że geologicznie zidentyfikowane zasoby uranu mogą pokryć potrzeby obecnego
programu elektrowni jądrowych przez okres 100 lat, wszystkie konwencjonalne zasoby uranu przez 300 lat oraz wszystkie zasoby konwencjonalne zwiększone o uran występujący w fosfatach przez okres 700 lat [6]. Ilość uranu w kilku rozpoznanych pokładach geologicznych w Polsce, o średniej zawartości 0,25 – 1,1 kg U/tonę ocenia się na 7270 ton, a w prognozowanych zasobach na 100 tys. ton. Ta druga ilość odpowiada potrzebom pracy dziesięciu elektrowni jądrowych z reaktorami lekko wodnymi o dużej mocy w okresie 60-letniej eksploatacji [2].
Warto dbać raczej o dywersyfikację źródeł energii - obok elektrowni cieplnych i odnawialnych (takich jak elektrownie słoneczne) w Polsce, która ma własne zasoby uranu (którego cena zresztą wpływa na koszt wyprodukowania energii jedynie w nieznaczny sposób), powinny się znaleźć nowoczesne i bezpieczne elektrownie jądrowe generacji III+, np. typu EPR, jakie są obecne budowane w m.in. Finlandii oraz Francji.
Nie zgadzam się z pierwszymi trzema z czterech argumentów przedmówcy, ponieważ nie nie da się ich poprzeć wiarygodnymi źródłami, zwłaszcza 2.
Natomiast temat globalnego ocieplenia jest natomiast kontrowersyjny i obecnie zdania naukowców co do niego są podzielone.
W mojej opinii ma pan/pani jednak zupełną rację co do czwartego punktu ;)
@astromaria: NIE JESTEŚMY "podludźmi". Proszę to wycofać.
Poza tym, oprócz wspomnianych wyżej budowanych we Francji i Finlandii obiektów, wiele państw zachodnich rozważa opcję budowy nowych elektrowni jądrowych.
1.Wybudowanie reaktorów jądrowych wiąże się z ogromną pożyczką i jej oprocoentowaniem ( Francja do tej pory jest zadłużona, nie wiem jak Japonia)
2. Wydobycie uranu oraz jego składowanie jest niesamowicie kosztowne ( za jakiś czas będziemy te odpady wykopywać bo jakiś eko-oszołom zaproponuje czyt. nakaże, żeby wysyłać je w słońce/kosmos ).W ciągu 3-4 tygodni umiera około połowy górników wydobywających uran. Niezbędne wzbogacanie uranu wiąże się z kolejnymi kosztami, czyli z wybudowaniem wirówek wzbogacających.
3. Jaki jest sens inwestowania w elektrownie jądrowe ? Za czasów PRL w Polsce funkcjonowało około 160 kopalni węgla, teraz kilkanaście... Posiadamy również ogromne złoża gazu, poczynając od metanu któremu tak często zdarza się wybuchać w naszych kopalniach. Globalne ocieplenie nie istnieje i do tej pory każdy powinien to wiedzieć, więc czemu nie wykorzystać zasobów w które bogata jest Polska ?
4.Z pewnych źródeł wiadomo, że zasoby "nieodnawialne" ( chociaż WIELE złóż nie zostało jeszcze odkrytych) starczą nam łącznie na kilkaset lat. Jest to czas w którym winniśmy rozwijać i wprowadzać w życie technologie energetyczne wykorzystujące promienie słoneczne/wiatr/wodę do wytwarzania elektryczności, ogrzewania domu, transportu itp. Pewne jest, że wcześniej czy później i tak globalnie, najchętniej będziemy korzystać z promieni słonecznych jako najpewniejszego,najwygodniejszego i najtańszego źródła energii.
Szkoda, że rządzą nami ludzie nierozsądni, mający pojęcie o przejmowaniu władzy i robieniu przekrętów, a niepotrafiący podjąć słusznej decyzji i zadziałać na rzecz dobra ogółu i naszej ojczyzny.