Drukarka powstała z 1700 elementów z zestawów Technic i Mindstorms,a jedyną częścią automatu, która nie jest wykonana z LEGO, jest głowica. Komputer pokładowy oraz serwomotory pochodzą ze specjalnej serii Lego Mindstorms przeznaczonej dla młodych robotyków.
– Chciałem, żeby moja praca inżynierska była oryginalna. Chyba się mi to udało. Chciałem też pokazać, że drukarki 3D nie są aż tak nieosiągalnie kosmiczną technologią. Można je zbudować we własnym domu i to przy użyciu powszechnie dostępnej elektroniki – powiedział PAP Piotr Palczewski.
Drukarka, której zbudowanie kosztowało 3000 zł, ma 35 cm wysokości i długości oraz 26 cm szerokości. Obszar roboczy to prostopadłościan o wymiarach 13 × 10 × 10 cm. Proces drukowania zaczyna się od modelowania pożądanego obiektu, co można zrobić w dowolnym programie typu CAD, następnie zapisuje się go w formacie SLT, a na koniec kopiuje do programu, który tnie model na poszczególne warstwy i przekazuje drukarce kody, dzięki którym maszyna wykonuje zaprogramowaną pracę. Żyłka w głowicy jest podgrzewana do 230°C i wypływa z niej już stopiona. Przesuwając się po zaprogramowanych trajektoriach, buduje model nakładając kolejne warstwy i bardzo szybko zastyga.
– Za jej pomocą możemy drukować niemal wszystko, przedmioty codziennego użytku, części zamienne, a nawet suknie i obuwie. Drukarki znajdują zastosowanie w medycynie, za ich pomocą tworzy się m.in. implanty i protezy – mówił młody wynalazca.
– Na początku trzeba wykonać model 3D w przeznaczonych do tego programach typu CAD. Można również ściągnąć z internetu gotowe modele i wtedy problem mamy z głowy. Następnie odpowiedni program przekształca nasz trójwymiarowy model w ciąg instrukcji zrozumiały dla drukarki. Po przesłaniu tego pliku do urządzenia za pomocą Wi-Fi wystarczy kliknąć >>enter<< i rozpoczyna się drukowanie – opowiadał absolwent AGH.
Jak przebiega proces samego drukowania? Zastosowana w urządzeniu technologia druku 3D polega na tym, że tworzywo sztuczne ABS, które ma formę żyłki, jest wpychane do głowicy, gdzie następnie jest topione w ok. 230 stopniach Celsjusza. Topiony materiał jest rozprowadzany po zaprogramowanych trajektoriach, natychmiast po wydostaniu się z głowicy spaja się z poprzednią warstwą i zastyga. Nakładany warstwa na warstwę tworzy trójwymiarowy przedmiot. Wydruki są jednokolorowe, ale dostępne są różne kolory żyłek.
Autor projektu planuje napisać list do firmy Lego z zapytaniem, czy byłaby zainteresowana promocją urządzenia lub też jego odkupieniem.
W planach Piotra Palczewskiego jest realizacja kolejnego, ciekawego projektu.
– Jako pracę magisterską chcę zrobić sterowanie obiektami, np. manipulatorem robota, wózkiem inwalidzkim lub interfejsem komputera za pomocą myśli, czyli fal EEG. Po raz kolejny chciałbym zrobić coś niesztampowego i ciekawego, a zarazem przydatnego. Na razie mam problem z zebraniem funduszy – tak Piotr Palczewski komentuje swój następny pomysł.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |