Czwarta rocznica tragicznych wydarzeń w Fukushimie - PROMIENIOWANIE JONIZUJĄCE - FUKUSHIMA - TSUNAMI - AWARIA REAKTORA - UNSCEAR
Mouser Electronics Poland   Przedstawicielstwo Handlowe Paweł Rutkowski   Amper.pl sp. z o.o.  

Energetyka, Automatyka przemysłowa, Elektrotechnika

Dodaj firmę Ogłoszenia Poleć znajomemu Dodaj artykuł Newsletter RSS
strona główna Aktualności Czwarta rocznica tragicznych wydarzeń w Fukushimie
drukuj stronę
poleć znajomemu

Czwarta rocznica tragicznych wydarzeń w Fukushimie

Czwarta rocznica tragicznych wydarzeń w Fukushimie
fot. TEPCO

Dominującym motywem w dyskusjach o skutkach awarii w Fukushimie jest strach. Przypomnijmy, że 11 marca 2011 roku nastąpiło w Japonii najsilniejsze notowane w historii tego kraju trzęsienie ziemi, a po nim największe tsunami. Te dwa kataklizmy zniszczyły całą prowincję, spowodowały przesunięcie wysp japońskich o 4 metry i zabiły blisko 20 tys. ludzi. Zniszczyły też wszelkie drogi, linie łączności i sieci energetyczne. Reaktory w Fukushimie wytrzymały trzęsienie ziemi, ale zalane 15-metrową ścianą wody utraciły stojące obok reaktorów awaryjne generatory prądu i - pozbawione zasilania elektrycznego – uległy awarii. Mimo zniszczenia reaktorów promieniowanie jądrowe spowodowane tą awarią nie zabiło nikogo, a raporty organizacji ONZ takich jak Światowa Organizacja Zdrowia  i Komitet Naukowy ONZ ds. Skutków Promieniowania Atomowego UNSCEAR jednoznacznie stwierdzają, że nie ma i nie będzie wykrywalnych skutków zdrowotnych nawet w najbardziej narażonych na promieniowanie miejscowościach wokół Fukushimy.

Oznacza to, że reaktory poprzedniej generacji, projektowane 50 lat temu, pod wpływem największych możliwych katastrof naturalnych uległy wprawdzie awarii, ale nie spowodowały zgonów ludzi.  W reaktorach III generacji jakie będziemy budowali w Polsce, środki bezpieczeństwa są dużo lepsze, bo zaprojektowane już po zamachach terrorystycznych 11 września 2001 roku. Są one w stanie wytrzymać i trzęsienie ziemi i tsunami bez zniszczenia reaktora. Co więcej, w Polsce oczywiście takie katastrofy nie są możliwe, więc obawy są niepotrzebne.

Władze japońskie starają się wyeliminować wszelkie zagrożenia radioaktywne. Działania te powodują znacznie większe szkody społeczne, niż możliwe skutki promieniowania. W szczególności ewakuacja ludzi z terenów, gdzie mogło nastąpić skażenie radioaktywne, spowodowała wiele szkód, nie tylko ekonomicznych, ale i zdrowotnych. Ludzie wysiedleni ze swoich domów w rejonie, który uległ kompletnemu zniszczeniu wskutek trzęsienia ziemi i tsunami, i przeniesieni do prowizorycznych pomieszczeń i namiotów, bez dowozu żywności i ogrzewania, bo cała prowincja była kompletnie zniszczona przez trzęsienie ziemi i tsunami, byli narażeni na zimno i wilgoć, a chorzy ewakuowani ze szpitali byli pozbawieni normalnej opieki medycznej. Strach przed promieniowaniem i niepewność jutra przyczyniały się do depresji psychicznej, prowadząc w krańcowych przypadkach do samobójstw, stanowiących istotny element kultury japońskiej.

Obserwatorzy z zewnątrz zwracają uwagę, że ewakuacja na tak wielką skalę była niepotrzebna, że dawki, jakie otrzymaliby ludzie pozostający na miejscu w swoich domach, byłyby podobne jak dawki otrzymywane w wielu rejonach świata, gdzie ludzie rodzą się, żyją i umierają bez uszczerbku na zdrowiu powodowanego podwyższonym promieniowaniem. Akcje rządu japońskiego były uzasadnione przepisami opartymi na założeniu, że każda dawka promieniowania może wywoływać ujemne efekty zdrowotne. Założenie to przyjęto w 1959 roku dla powstrzymania prób z bronią jądrową w atmosferze. Niestety, po wstrzymaniu prób strach przed promieniowaniem pozostał i do dzisiaj rzutuje na nasze nastawienie do energii jądrowej.

Przed miesiącem, 20 lutego 2015 r. międzynarodowe stowarzyszenie Naukowców dla Rzetelnej Informacji o Promieniowaniu SARI wystąpiło do amerykańskiego dozoru jądrowego US NRC z petycją o zmianę przepisów ochrony przed promieniowaniem. SARI żąda uwzględnienia pozytywnej roli promieniowania, które w małych dawkach powoduje  uruchomienie procesów obronnych w naszym organizmie i przyczynia się do redukcji zachorowań na nowotwory. W uzasadnieniu swej petycji SARI  przedstawia dziesiątki faktów i wyników analiz naukowych, od badań dużych populacji ludzkich i zwierzęcych począwszy, a na studiach reakcji wewnątrzkomórkowych skończywszy. Wśród dziesiątków badań populacji mieszkających w rejonach o podwyższonym tle promieniowania naturalnego w USA, w Finlandii, Francji, Brazylii, w Chinach, w Indiach itd. są też wyniki badań w Polsce, prowadzonych przez naukowców z Narodowego Centrum Badań Jądrowych, wskazujące, że i w rejonach o podwyższonym  tle promieniowania i wśród pracowników narażonych zawodowo na promieniowanie zachorowalność na nowotwory jest mniejsza niż wśród `ludności otrzymującej mniejsze dawki promieniowania. Jak mówiła Maria Skłodowska Curie: „Promieniowania nie trzeba się bać, trzeba je rozumieć.”

Zrozumienie, że małe dawki promieniowania nie szkodzą, a mogą pomagać, ważne jest nie tylko dla Japończyków i mieszkańców w okolicach elektrowni jądrowych, ale i dla wszystkich poddających się zabiegom medycznym, przy których stosuje się promieniowanie. A że to promieniowanie jest ważnym narzędziem świadczy fakt, że sam reaktor MARIA w Świerku dostarcza co rok izotopy służące do badania i leczenia ponad miliona pacjentów rocznie na całym świecie. Akceptacja, że małe dawki promieniowania mogą wspomagać naturalne procesy obronne w naszym organizmie, otworzy nowe drogi badań w medycynie i stworzy nadzieję dla wielu tysięcy chorych, a ludziom w razie awarii reaktorowych usunie źródło niepotrzebnych obaw.

Woda morska wokół Fukushimy jest czysta

Od wielu miesięcy powtarzane są obawy, że wody podziemne płynące z gór w rejonie elektrowni jądrowej Fukushima skażają radioaktywnie wody oceanu przy wybrzeżach Japonii. By te obawy rozproszyć, wystarczy spojrzeć w internecie na mapy stężenia izotopów promieniotwórczych w kręgach wód wokoło Fukushimy o promieniu od zera do 2, do 20  i do 200 km, publikowane przez dozór jądrowy Japonii pod adresem http://radioactivity.nsr.go.jp/en/index.html. Zamieszczane są tam wyniki pomiarów wykonywanych codziennie w setkach punktów, których położenie pokazane jest na mapach, rozmieszczonych w morzu i w bezpośrednim sąsiedztwie wybrzeży. Odczyty dla cezu Cs -134 i Cs-137 są zwykle tak małe, że nie sięgają limitów detekcji. W niektóre dni są one większe i przekraczają 1 Bq/litr, to jest jeden rozpad jednego atomu na sekundę na litr wody. Norma dla wody pitnej – stosowana jako punkt odniesienia, chociaż nikt nie pije wody morskiej – ustalona przez Światową Organizację Zdrowia i przez rząd Japonii wynosi 10 Bq/litr. Aktywność mleka – które codziennie pijemy bez obaw- wynosi 49 Bq/litr. Przy pierwszych zrzutach radioaktywnej wody ze zbiorników w Fukushimie do morza aktywność tej wody wynosiła 0,06 Bq/litr. Dla zmierzenia tak małej aktywności potrzebne były przyrządy o wysokiej czułości i długie, kilkudniowe okresy pomiaru. Nic dziwnego, że japońscy rybacy zgodzili się na zrzuty tej wody do morza. Aktywności strontu, trytu i innych izotopów są również mierzone i pokazane na mapach dostępnych pod podanym powyżej adresem. Są one również bardzo małe. A ilości wód odpływowych to obecnie 300 ton dziennie – jest to równoważne sześcianowi o boku 6,7 m. W stosunku do oceanu to przysłowiowa kropla w morzu.  Obawy o skażenie Pacyfiku są niepotrzebne – eksperci nuklearni zapewniają takie oczyszczanie wód odpływowych, by stężenia radioaktywności były mniejsze niż dopuszczalne w wodzie pitnej.

Dr inż. Andrzej Strupczewski, prof. nadzw. NCBJ

follow us in feedly
REKLAMA

Otrzymuj wiadomości z rynku elektrotechniki i informacje o nowościach produktowych bezpośrednio na swój adres e-mail.

Zapisz się
Administratorem danych osobowych jest Media Pakiet Sp. z o.o. z siedzibą w Białymstoku, adres: 15-617 Białystok ul. Nowosielska 50, @: biuro@elektroonline.pl. W Polityce Prywatności Administrator informuje o celu, okresie i podstawach prawnych przetwarzania danych osobowych, a także o prawach jakie przysługują osobom, których przetwarzane dane osobowe dotyczą, podmiotom którym Administrator może powierzyć do przetwarzania dane osobowe, oraz o zasadach zautomatyzowanego przetwarzania danych osobowych.
Komentarze (2)
Dodaj komentarz:  
Twój pseudonim: Zaloguj
Twój komentarz:
dodaj komentarz
No avatar
Propagandzistą? to proszę napisać co w tym tekście mija się z prawdą?

No avatar
Gość
Autor artykułu jest b. zdolnym propagandzistą. Gratuluję talentów.
REKLAMA
REKLAMA
Nasze serwisy:
elektrykapradnietyka.com
przegladelektryczny.pl
rynekelektroniki.pl
automatykairobotyka.pl
budowainfo.pl