Ukryte emisje pojazdów elektrycznych

źródło: MSVG/CC/Flickr

Rok 2011 został ogłoszony rokiem pojazdów elektrycznych – dzięki cenom osiągalnym już dla przeciętnego obywatela na drogach jest EV coraz więcej. W najbliższych trzech latach wszystkie większe koncerny planują wprowadzenie na rynek kolejnych elektrycznych modeli. Najczęstsze pytanie zadawane przez przeciwników to: „A co z emisjami w elektrowni?”. Gdyby je policzyć, to okazuje się, że pojazdy elektryczne emitują aż 75 g CO₂/km.

W trakcie jazdy silnik elektryczny nie emituje CO₂, jednak często w wyliczeniach nie bierze się pod uwagę zanieczyszczeń, które zostały wytworzone podczas produkcji samochodu – pojazdu ponadto najczęściej zasilanego energią z elektrowni węglowych. W marcowej publikacji poruszającej ten temat ekspercka firma w dziedzinie GHG, Ecometrica wyliczyła, że przy doliczeniu tych ukrytych emisji samochód elektryczny dostępny w Wielkiej Brytanii wytwarza średnio 75 g CO₂/km.

Nadal jednak jest to wskaźnik niższy niż dla najbardziej niskoemisyjnych samochodów spalinowych: hybrydowa Toyota Prius emituje 89 g CO₂/km, a VW Golf Bluemotion – 99 g CO₂/km. Przeciętny samochód w Wielkiej Brytanii wytwarza aż 208 g CO₂/km.

Pomiarów dokonano na podstawie parametrów baterii wykorzystywanych w trzech modelach elektrycznych pojazdów: Nissan Leaf, Mitsubishi i-Miev oraz Renault Fluenz. Wzięto również pod uwagę brytyjską wielkość emisji przypadającej na każdą kWh wytworzonej energii. Ponadto, do obliczeń włączono również straty powstałe w trakcie przesyłu energii w sieci. Badanie pomija inne gazy cieplarniane. 

Wyniki te nie są jednakowe we wszystkich krajach, różnią się w zależności od rodzaju wykorzystywanych źródeł energii. W porównaniu z nowoczesnymi silnikami diesla oraz benzynowymi w wybranych krajach (m.in. Wielka Brytania, USA, Chiny), których emisje są stałe, emisje elektrycznych aut znacznie różnią się między sobą. 

Większe wykorzystanie czystych źródeł energii do zasilania pojazdów elektrycznych znacznie zmniejszy ich emisyjność. Wielka Brytania zamierza do końca 2050 roku zmniejszyć emisję do 22,6 g CO₂/kWh, dzięki czemu EV mają emitować jedynie 3 g CO₂/km.

Jeśliby jeszcze dołączyć emisje powstające przy produkcji paliw, całkowita ilość uwalnianego CO₂ znacznie wzrasta – dla pojazdów elektrycznych z 75 do 85 g CO₂/km. Dla paliw kopalnych suma ta jest jeszcze większa. Z kolei emisje pochodzące z wytwarzania materiałów budujących pojazd to 15-20 proc. wszystkich emisji wytworzonych przez pojazd w czasie jego życia. Według specjalistów z Ecometriki, nadal najwięcej zanieczyszczeń powstaje podczas eksploatacji samochodu.

Wydajność silnika jest to ilość energii zużyta na przebycie określonego dystansu i różni się od wielkości emisji wytworzonej na jednostkę odległości, w zależności od rodzaju wykorzystanego paliwa. Pod tym względem pojazdy elektryczne są osiem razy bardziej efektywne od benzynowych i cztery razy bardziej od diesla. Mniejsze straty energii pojazd elektryczny zawdzięcza m.in. niewielkiej liczbie ruchomych części głównych w silniku (ok. 4), podczas gdy silnik spalinowy posiada ich ponad 300.

Dla pojazdu elektrycznego silnikiem spalinowym jest elektrownia, z której czerpie moc. Biorąc pod uwagę sprawność elektrowni i sieci przesyłowych w Wielkiej Brytanii okazuje się, że pojazdy elektryczne są znacznie bardziej wydajne od nawet najnowocześniejszych benzynowych, choć trochę mniej efektywne od diesla. Porównanie przedstawione przez Ecometrikę zakłada najmniej korzystny scenariusz dla pojazdów elektrycznych (duże straty w sieci, spalanie węgla) oraz bierze pod uwagę parametry najlepszych dostępnych na rynku modeli diesla i aut benzynowych.

Ostatecznie, pod względem całkowitej emisji wygrywają pojazdy elektryczne. Jeśli brytyjski rząd zdecyduje się na wsparcie EV, na drogach pojawi się 8,6 tys. nowych pojazdów elektrycznych. Jeśli zostanie zastąpiona nimi taka sama liczba samochodów spalinowych emisje CO₂ mogłyby zostać zredukowane o 7 483 ton rocznie. Różnice są niewielkie, gdyż rynek pojazdów elektrycznych rozwija się powoli. Jednak z czasem będzie ich coraz więcej.

Źródło: Ecometrica, ChronmyKlimat.pl