Wpływ elektrowni jądrowych w czasie normalnej pracy na zdrowie ludzi i środowisko - str. 5 - ZAGROŻENIA - BEZPIECZEŃSTWO - URAN - ELEKTROWNIE JĄDROWE - PLUTON - DAWKI PROMIENIOWANIA - BADANIA ZAPADALNOŚCI NA CHOROBY NOWOTWOROWE - ATOMOWA
Mouser Electronics Poland   Przedstawicielstwo Handlowe Paweł Rutkowski   PCBWay  

Energetyka, Automatyka przemysłowa, Elektrotechnika

Dodaj firmę Ogłoszenia Poleć znajomemu Dodaj artykuł Newsletter RSS
strona główna ARTYKUŁY Energetyka Wpływ elektrowni jądrowych w czasie normalnej pracy na zdrowie ludzi i środowisko
drukuj stronę
poleć znajomemu

Wpływ elektrowni jądrowych w czasie normalnej pracy na zdrowie ludzi i środowisko

Badanie przyczyn zgonów i długości życia radiologów brytyjskich – 100 lat obserwacji [16]

W obserwacji epidemiologicznej z tego samego czasu porównano współczynniki śmiertelności radiologów brytyjskich (mężczyzn) z powodu nowotworów, z przyczyn innych niż nowotworowe, oraz z wszystkich przyczyn (nowotworowe + inne). Współczynniki te porównano w odpowiednimi wartościami dla lekarzy innych specjalności oraz mężczyzn z tzw. social class I, czyli żyjących na podobnym poziomie, co brytyjscy lekarze. Odpowiednia grupa kontrolna ma w badaniach epidemiologicznych podstawowe znaczenie.

Współczynniki śmiertelności wg przyczyn badano dla grup radiologów wg przedziałów czasowych, w których
zarejestrowali się w British Institute of Radiology lub Royal College of Radiologists, co zasadniczo oznaczało początek praktyki w tym zawodzie, a tym samym rutynowej ekspozycji zawodowej. Pierwsza grupa radiologów, dla których zbadano przyczyny zgonów i długość życia, to pionierzy tej specjalizacji, którzy rozpoczęli stosowanie promieniowania rentgenowskiego do celów diagnostycznych zaledwie w dwa latach po odkryciu ich właściwości przez Wilhelma Konrada Roentgena. W tych czasach za dawkę sygnalizującą nadmierną ekspozycję uważano dawkę rumieniową. Kolejna grupa miała już świadomość pewnego zagrożenia, pierwsze zalecenia w zakresie ochrony radiologicznej opublikowano w Wielkiej Brytanii w roku 1920. Obserwację i gromadzenie danych zakończono w styczniu 1997.

 

 

Rys.8. Standaryzowane współczynniki śmiertelności (SMR) i 95% przedziały

ufności (CI) dla zgonów z powodu nowotworu i zgonów z innych przyczyn

dla wszystkich mężczyzn radiologów w porównaniu z lekarzami innych

specjalności według lat pierwszej rejestracji praktyki

 

Umieralność pośród radiologów brytyjskich z przyczyn innych niż nowotworowe dla stu lat obserwacji była o 14% niższa niż w grupie kontrolnej. Umieralność z wszystkich przyczyn była o 8% niższa. Najzdrowsi okazali się ci spośród brytyjskich radiologów, którzy rozpoczęli swoją praktykę pomiędzy rokiem 1955 i 1979. Ich umieralność z powodu chorób nowotworowych była o 29% niższa, z innych przyczyn o 36% niższa, a z wszystkich przyczyn o 32% niższa w porównaniu z grupą kontrolną. Średnia długość życia dla tej grupy jest o około 3 lata większa niż dla grupy kontrolnej, w tym lekarzy innych specjalności. Prawdopodobieństwo, że taki efekt jest przypadkowy jest mniejsze niż 1:1000.

Czy więc umiarkowana ekspozycja na promieniowanie jest rzeczywiście szkodliwa?

Naturalne zjawiska w przyrodzie nie mają charakteru liniowego. Wiemy, że wiele substancji i zjawisk jest korzystnych dla życia przy małych dawkach, chociaż są one szkodliwe przy dużych. Przykładów jest mnóstwo – witaminy i mikroelementy niezbędne w małych ilościach, a szkodliwe w dużych, światło słoneczne, którego deficyt ma ujemne skutki zdrowone, a nadmiar wywołuje nowotwory skóry, temperatura otoczenia, do której nasz organizm jest przystosowany w określonym zakresie, a zabójcza, gdy jest za niska lub za wysoka. Podobnie z gazami wchodzącymi w skład powietrza. Tlen w normalnym stężeniu jest nam potrzebny do życia, w stężeniu nieco większym działa leczniczo, a jego nadmiar przez określony czas prowadzi do poważnych skutków zdrowotnych. Szkodliwy jest rówież nadmiar azotu.

Zamieszczony wykres (rys. 9) przedstawia uogólniony model odpowiedzi organizmu na naturalne czynniki fizyczne i chemiczne [wg UNSCEAR].

 

 

Rys. 9. Model odpowiedzi organizmu na naturalne

czynniki fizyczne i chemiczne

 

Jasna linia na wykresie oddziela stan zdrowia organizmu od stanu prowadzącego do choroby. Wynika z niego, że deficyt czynnika (dawka mniejsza od D) wywołuje objawy niedoboru (kolor jasnoniebieski). Małe dawki czynnika (dawki pomiędzy D i T) poprawiają stan zdrowia (kolor jasnopomarańczowy).

Wysokie dawki (wyższe od T) są toksyczne i powodują wyłącznie skutki szkodliwe. Według zwolenników hormezy radiacyjnej podobny wpływ na organizm człowieka wywołuje promieniowanie jonizujące. Dawki, które poprawiają stan zdrowia, pokrywają cały zakres naturalnego tła promieniowania (wartość T wynosi ok. 200 mSv, N to średni naturalny poziom promieniowania, czyli kilka mSv). Linia przerywana obrazuje hipotezę o liniowym, bezprogowym działaniu promieniowania. Linia ciągła przedstawia model hormetycznego działania małych dawek promieniowania.

REKLAMA

Otrzymuj wiadomości z rynku elektrotechniki i informacje o nowościach produktowych bezpośrednio na swój adres e-mail.

Zapisz się
Administratorem danych osobowych jest Media Pakiet Sp. z o.o. z siedzibą w Białymstoku, adres: 15-617 Białystok ul. Nowosielska 50, @: biuro@elektroonline.pl. W Polityce Prywatności Administrator informuje o celu, okresie i podstawach prawnych przetwarzania danych osobowych, a także o prawach jakie przysługują osobom, których przetwarzane dane osobowe dotyczą, podmiotom którym Administrator może powierzyć do przetwarzania dane osobowe, oraz o zasadach zautomatyzowanego przetwarzania danych osobowych.
Komentarze (4)
Dodaj komentarz:  
Twój pseudonim: Zaloguj
Twój komentarz:
dodaj komentarz
Brak obrazka
@bodzio: radiofobia nie wzięła się znikąd, nawet inwestorzy i cały atomowy lobbing nie mogą przecież twierdzić, że nie było skutków Czarnobyla!
No avatar
bodzio
@fvsn: skąd możesz wiedzieć, że "fajny" jeśli nie czytałeś?

Radiofobia, podobnie jak sterydofobia i inne nieuzasadnione lęki przed osiągnięciami nauki są głęboko zakorzenione w społeczeństwie, a wynikają z niewiedzy - za mało jest rzetelnych obiektywnych informacji na ten temat, a za dużo medialnej wrzawy.
Brak obrazka
Dużo obrazków jest, wydaje Ci się, że długi ;)
No avatar
fvsn
nie czytałem bo zadługie ale fajny tekst
Stowarzyszenie Elektryków Polskich
Stowarzyszenie Elektryków Polskich
ul. Świętokrzyska 14, Warszawa
tel.  +48 22 5564-302
fax.  +48 22 5564-301
$nbsp;
REKLAMA
Nasze serwisy:
elektrykapradnietyka.com
przegladelektryczny.pl
rynekelektroniki.pl
automatykairobotyka.pl
budowainfo.pl