Elona Muska chyba przedstawiać nie trzeba. Wizjoner, przedsiębiorca, założyciel PayPal, SpaceX i Tesla Motors. Niedawno opublikował wpis „Master Plan, Part Deux”, w którym odnosząc się do historii rozwoju Tesli wskazuje przyszłe kierunki zmian w sektorze energetycznym i motoryzacyjnym. W jakich obszarach możemy spodziewać się rewolucji? Co prognozowane zmiany oznaczają dla polskiego sektora energetycznego?
Tesla Motors produkuje elektryczne samochody, ale od kilku lat weszła także w segment domowych magazynów energii (Powerwall). Teraz Musk chce połączyć swoje imperium z czołowym w USA integratorem paneli słonecznych SolarCity i rozwijać produkcję zintegrowanych systemów domowych panele fotowoltaiczne – magazyn energii – samochód elektryczny. W ten sposób Musk, odłącza wszystkich, którzy kupią jego systemy od klasycznej sieci elektroenergetycznej. To praktyczna realizacja energetyki rozproszonej. Możemy być niezależni energetycznie pod warunkiem, że będziemy mieli dom z odpowiednią powierzchnią dachu i mieszkamy w dobrym położeniu geograficznym gdzie docierają promienie słoneczne. Musk zabiera klientów nie tylko koncernom energetycznym, ale też stacjom benzynowym i koncernom surowcowym, na ogromnym, amerykańskim rynku.
Tesla w wizji Muska ma rozwinąć produkcję wszelkiego typu pojazdów elektrycznych – od samochodów osobowych, poprzez samochody ciężarowe, na transporcie miejskim skończywszy. Wprowadzenie elektrycznych pojazdów na szeroką skalę to szansa na eliminację problemów z emisyjnością szkodliwych związków do atmosfery. Co więcej, jeżeli postęp technologiczny w zakresie pojazdów elektrycznych będzie ewoluował tak dynamicznie jak dotychczas, to ceny ropy mogą znacznie się obniżyć, a to z kolei odbije się na międzynarodowej gospodarce.
Samochody Tesli potrafią jeździć same. Taka funkcjonalność to całkowita zmiana systemu transportowego na automatyczny. Na początku poruszanie się takimi autami zostanie wprowadzone jedynie na zinformatyzowanych autostradach i drogach szybkiego ruchu. W dalszych etapach rozwoju, po kolei dołączone zostaną mniejsze drogi, a finalnie również miasta. Wiele wskazuje na to, że za około 20 lat umiejętność prowadzenia auta przejdzie powoli do lamusa.
Musk zauważa to, co powoli zauważają wszyscy – świat zmienia się w stronę wypożyczania, a nie posiadania np. zamiast kupować samochód możemy go wypożyczyć. Takie podejście wpisuje się w dotychczasowe działania Muska. Skoro elektryczne Tesle wyglądają tak samo i będą się same prowadziły, dlaczego zatem ich nie wypożyczać tak jak wypożycza się miejskie rowery?
Sektor energetyczny musi być przygotowany na zmiany. W następnej dekadzie można liczyć się ze stopniowym zwiększaniem zapotrzebowania na energię, ale i koniecznością produkcji energii z ograniczoną normami ilością CO2. Podejście Muska z autonomicznymi systemami paneli i zasobników energii w Polsce może zadziałać tylko dla ograniczonej grupy konsumentów, gdzie umieszczenie mikroinstalacji OZE jest możliwe.
Geograficznie słabe położenie Polski powoduje, że po 2020 roku prawdopodobne będzie konieczne reaktywowanie inwestycji w instalacje OZE. W związku z czym, polska energetyka poddana jest presji zmian technologicznych i ograniczeń regulacyjnych Unii. Łatwa i wydająca się do zrealizowania, ścieżka zadowolenia sektora górniczego i klasycznego wytwarzania poprzez budowę nowych bloków energetycznych, nie jest możliwa ponieważ kłóci się z unijnymi regulacjami dotyczącymi redukcji CO2. Na wizje Muska zawarte w „Master Plan, Part Deux” powinniśmy zareagować jak najszybciej, dokonując restrukturyzacji krajowego miksu energetycznego, zwiększeniem udziału w elektrycznym transporcie, outsourcingiem specjalistów IT, a także szybkim dostosowaniem się do nowych trendów konsumenckich.
Źródło: konradswirski.blog.tt.com.pl
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |