Na dopłatę unijną w wysokości 9% kredytu mogą liczyć mali i średni przedsiębiorcy kupujący nowe toyoty i lexusy. Aby skorzystać z dofinansowania, nowe auto musi emitować o co najmniej 20% mniej dwutlenku węgla niż dotychczasowy pojazd użytkowany przez firmę. Program uruchomiła Toyota we współpracy z Deutsche Bankiem. Do wydania ze środków unijnych jest 40 mln euro. Może to wystarczyć na zakup nawet 2 tysięcy nowych pojazdów.
Zgodnie z założeniami programu pierwsze dopłaty ruszą w lutym 2015 r. dla tych przedsiębiorców, którzy spełnią warunki do końca tego roku.
‒ Jeżeli przedsiębiorca, który dzisiaj użytkuje dowolny samochód, zdecyduje się skorzystać z programu i wymieni samochód na samochód Toyoty, korzystając z finansowania Deutsche Banku, uzyskuje grant równy 9% kredytu, który zaciąga na zakup tego samochodu. Tak naprawdę jednak to nie Deutsche Bank i Toyota dopłacają do zakupu samochodu dla małych i średnich przedsiębiorstw, ale Unia Europejska – wyjaśnia w rozmowie Witold Nowicki, dyrektor handlowy Toyota Motor Poland.
Wypłaty będą organizowane tylko dwa razy w roku, a kolejny termin przewidziano na sierpień 2015 r. Kredyt w Deutsche Banku będzie udzielany z zerową prowizją i oprocentowaniem w wysokości 4,9%.
Oferta ma być jak najprostsza, dlatego wszystkich formalności będzie można dopełnić w salonie Toyoty lub Lexusa.
‒ Minimalizujemy procedury, cała postępowanie ogranicza się do wizyty na stacji dealerskiej i wypełnienia tam szeregu dokumentów – podkreśla Nowicki. ‒ Wystarczy w bardzo prosty sposób udowodnić, a pomagamy w tym bardzo, że następuje redukcja o co najmniej 20% emisji dwutlenku węgla, co oznacza także, że samochód spala mniej, a my mamy w firmie nowoczesny samochód.
Początkowo program miał być ograniczony do samochodów hybrydowych, jednak ostatecznie Toyota zrezygnowała z tego wymogu. Nowicki przypomina jednak, że to właśnie hybrydy są nie tylko najbardziej ekologicznymi samochodami, lecz także najbardziej niezawodnymi i nowoczesnymi.
Paweł Dziekoński, dyrektor departamentu produktów kredytowych Deutsche Banku podkreśla, że w Polsce jest obecnie ok. 2 milionów aut służbowych (w tym leasingowanych). Wiele z nich to stare, nieekologiczne pojazdy, które emitują duże ilości dwutlenku węgla, a średni czas użytkowania jednego pojazdu w małych i średnich przedsiębiorstwach to 6-7 lat. Choć wspólny z Toyotą program obejmie tylko maksymalnie do 2 tys. samochodów, taki bodziec jest rynkowi bardzo potrzebny, by przyspieszyć obrót samochodami.
‒ Ta korzyść z wymiany jest obopólna, i dla społeczeństwa, i dla firmy – podkreśla Dziekoński. ‒ Oferta finansowania z grantem, którą proponujemy, czyni nasz kredyt tańszym od przeciętnej oferty leasingowej na rynku, a jednocześnie trafiamy w preferencje klientów.
Dziekoński zauważa, że małe firmy często kupują samochody na własność, bo w ten sposób zwiększają też wartość spółki. Kredyt ze wsparciem może być atrakcyjnym sposobem finansowania takiego zakupu. Do tej pory małe i średnie przedsiębiorstwa często decydowały się najpierw na leasing, a po 3-4 latach wykupywały ten pojazd.
Nowicki dodaje, że korzyści dla firmy z zakupu nowego pojazdu, poza szansą na zmniejszenie kosztów dzięki unijnemu grantowi, wynikają również ze zwiększonej niezawodności. Nowe samochody przez pierwszych 3-4 lata gwarantują sprawne użytkowanie bez konieczności napraw.
‒ Zależy nam na prowadzeniu programu wspierającego małe i średnie przedsiębiorstwa, by mogły one częściej wymieniać samochody na nowsze, bardziej niezawodne, ekonomiczniejsze. W efekcie przedsiębiorcy będą mogli bardziej skupić się na prowadzeniu biznesu – przekonuje dyrektor handlowy Toyoty.
newseria.pl
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |