Rusza europejski badawczy projekt monitorowania radioaktywnych skażeń wody wodociągowej. W trakcie prac naukowych powstanie m.in. system pomiarów i identyfikacji skażeń oraz system alarmowy. W badaniach biorą udział również Polacy.
Od 4 do 6 marca br. grupa naukowców dyskutowała w Warszawie nad założeniami i planowaniem przebiegu poszczególnych prac. Ze strony Polski w przedsięwzięciu o wartości 3,6 mln euro zaangażowane jest Narodowe Centrum Badań Jądrowych (NCBJ), Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji (MPWiK) oraz firma prawnicza Wardyński i Wspólnicy sp.k.
Efektem europejskiego projektu badawczego „TAWARA RTM” (TAp WAter RAdioactivity Real Time Monitor) będzie opracowanie, wykonanie i przetestowanie nowego systemu monitorowania w czasie rzeczywistym poziomu skażeń radioaktywnych w wodociągach. W trakcie prac naukowych powstanie kompleksowe rozwiązanie składające się z systemu pomiarów w czasie rzeczywistym, systemu spektroskopowego identyfikacji skażeń oraz systemu alarmowego.
Kilkunastogodzinne opóźnienie w dostarczeniu wody przez wodociągi do użytkowników końcowych w stosunku do czasu wykonania badania wody pozwala na podjęcie szybkich działań w przypadku przekroczonych limitów aktywności radioaktywnej. Wtedy system przekaże komunikat do odpowiednich służb i zatrzyma dystrybucję wody. Pracująca w tym samym czasie druga część układu określi rodzaj zanieczyszczenia poprzez spektroskopię promieniami gamma i pozwoli podjąć odpowiednie środki zaradcze.
– Podstawą systemu będą więc dwa detektory. Pierwszy detektor alfa i beta, zanurzony w wodzie i pracujący w czasie rzeczywistym służyć będzie do wykrywania skażeń. W wypadku wykrycia zagrożenia zgłaszany zostanie alert, a następnie próbki wody kierowane będą do detektora promieniowana gamma, którego zadaniem będzie zidentyfikowanie rodzaju skażenia. Za powstanie detektora gamma odpowiadamy właśnie my, zespół naukowców ze Świerku – tłumaczy dr Łukasz Świderski, kierownik Zakładu Fizyki Detektorów NCBJ.
Prototypowy system zostanie zamontowany w Warszawie, w Zakładzie Wodociągów Północnych MPWiK w okolicy Zegrza. Wartość prac wynosi 3,6 mln euro, 75% pokrytych jest z funduszy Unii Europejskiej w ramach projektu FP7 Security.
– Dzięki współpracy z MPWiK w Warszawie powstanie pierwszy na świecie tak innowacyjny system do monitorowania poziomu skażeń radioaktywnych w wodociągach w czasie rzeczywistym, dlatego też konsorcjum powołane do realizacji zadania jakie postawiła przed nami Komisja Europejska spotyka się w stolicy Polski. To właśnie tu naukowcy z Uniwersytetu w Padwie i Uniwersytetu w Pizie, Włoskiej Krajowej Agencji Naukowo-Badawczej, NCBJ oraz dwóch firmy produkujących urządzenia elektroniczne i detektory będą zastanawiać się nad tym jak najefektywniej poprowadzić projekt – podkreśla prof. dr hab. Marek Moszyński, kierownik zespołu w NCBJ.
Projekt TAWARA RTM będzie trwał do połowy 2016 r. Jeżeli wszystko będzie przebiegać zgodnie z oczekiwaniami to wypracowane wspólnie dla aglomeracji warszawskiej innowacyjne rozwiązanie będzie wprowadzane w większości dużych miast w Europie. Co więcej, całość systemu monitorującego będzie tak zaprojektowana aby w przyszłości można było ją rozszerzyć o możliwość identyfikacji zagrożeń chemicznych i biologicznych.
– Dzięki prowadzonym badaniom podstawowym i rozwojowi technik detekcyjnych jesteśmy w stanie zaprojektować układ chroniący nas wszystkich przed radioaktywnymi skażeniami mogącymi znaleźć się np. w wodzie z kranu – ciągłość kontroli i szybkość działania może okazać się wtedy kluczowym czynnikiem. Dziś przecież nie trudno sobie wyobrazić katastrofy naturalne, jak trzęsienia ziemi, czy działania grup terrorystycznych chcących np. zatruć wodę materiałami toksycznymi. Opracowywany system ma właśnie przed tym nas ustrzec – mówi prof. dr hab. Grzegorz Wrochna, dyrektor NCBJ.
Źródło: NCBJ
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |