

52% Polaków nie posiada czujników dymu w swoim domu mimo świadomości zagrożeń
Wyniki ankiety przeprowadzonej na zlecenie reichelt elektronik pokazują, że Polacy mimo świadomości niebezpieczeństwa nie instalują czujników dymu ani detektorów tlenku węgla.
Instalacja czujników dymu jest obecnie obowiązkowa w części krajów europejskich np. w większości niemieckich landów. W Polsce nie wprowadzono jeszcze przepisów nakazujących montowanie tego typu urządzeń w domach, jednak warto się w nie zaopatrzyć – mogą uratować nam życie. Czy Polacy są świadomi zagrożenia? Czy używane przez nas czujniki dymu działają prawidłowo? Odpowiedzi na te i na wiele innych pytań znajdziecie w wynikach ankiety przeprowadzonej przez OnePoll na zlecenie reichelt elektronik.
Wiele jest jeszcze do zrobienia
47% Polaków posiada w swoim domu czujnik dymu. Ujawnia to dużą potrzebę edukacji i uświadamiania o potencjalnych zagrożeniach. Dobrą wiadomością jest to, że jeśli już instalujemy czujniki to dbamy o ich sprawność – w 95% gospodarstwach domowych, które brały udział w badaniu sprawne są wszystkie zamontowane urządzenia. Najczęściej montujemy je w kuchni (70%), na korytarzu (46%) oraz w sypialni (34%).
Częstym powodem, dla którego czujniki nie działają jest niewłaściwe postępowanie. Dla przykładu, połowa osób (50%) usunęła baterie z prawidłowo działających wykrywaczy dymu. W przypadku 23% gospodarstw domowych problemem są uszkodzenia czujników dymu.
Polacy nie widzą potrzeby instalacji czujników dymu
Łącznie w około 52% badanych gospodarstw czujniki nie zostały w ogóle zainstalowane. W większości przypadków to się nie zmieni, ponieważ 42% nie widzi potrzeby instalacji tego typu urządzeń. 24% ankietowanych deklaruje chęć zakupienia takich czujników, jednak jeszcze tego nie zrobiła, a 22% nie posiada czujników, gdyż nie jest to określone żadnymi regulacjami. Jednak nie tylko wykrywacze dymu mogą uratować życie. W żadnym mieszkaniu nie powinno również zabraknąć czujników tlenku węgla.
Duża potrzeba instalacji detektorów tlenku węgla
Tlenek węgla stanowi duże zagrożenia dla domowników, szczególnie gdy w domu znajduje się otwarty kominek, piec gazowy i olejowy lub gdy grzejniki są uszkodzone. Ten bezwonny gaz jest niewidoczny i w przypadku braku odpowiedniej wentylacji może prowadzić do śmierci. Jednak w tej kwestii w Polsce jest jeszcze dużo do nadrobienia.
Jedynie 36% ankietowanych zainstalowało w swoim domu czujnik tlenku węgla. Niski odsetek wynika głównie z braku wiedzy na temat tych urządzeń, a także potencjalnych niebezpieczeństw wynikających z zatrucia tlenkiem węgla. Spośród osób nieposiadających detektorów tlenku węgla, 59% jest świadomych tego, że takie urządzenia istnieją, jednak nie widzi potrzeby ich instalacji we własnym domu.
Takie myślenie może być zwodnicze, ponieważ oprócz znanych zagrożeń, takich jak piec gazowy, piece i kominki, niedobory tlenu w mieszkaniu mogą powodować miejsca czy przedmioty, po których byśmy się tego nie spodziewali takie jak kocioł, piwnica na wino lub nawet okap. To jak często jest to ignorowane, pokazują liczby: 72% respondentów posiada przynajmniej jedno z wyżej wymienionych instalacji w swoim domu.
REKLAMA |

REKLAMA |
REKLAMA |