Jednym z argumentów, jakim brytyjski rząd chce przekonać swoich obywateli do podejmowania działań na rzecz poprawy efektywności energetycznej budynków, jest wpływ poniesionych inwestycji na wzrost wartości nieruchomości. Z raportu opublikowanego w czerwcu br. wynika, że podnosząc standard energetyczny swoich domów, Brytyjczycy przy ich sprzedaży mogą liczyć na cenę wyższą średnio o 14 proc., a w niektórych częściach kraju nawet o 38 proc.
Celem analizy przeprowadzonej przez Ministerstwo Energii i Zmian Klimatu (DECC) było zbadanie relacji pomiędzy charakterystyką energetyczną budynków a ceną, jakie osiągają przy sprzedaży [1]. To pierwsze badanie przeprowadzone na tak dużą skalę. W analizie uwzględniono ponad 300 tys. nieruchomości, które były sprzedawane na terenie Anglii w latach 1995-2011.
Badanie zostało przeprowadzone w nawiązaniu do funkcjonującego w Wielkiej Brytanii systemu świadectw charakterystyki energetycznej (budynki o klasie od A do G). Podniesienie standardu energetycznego z klasy G do E może oznaczać dla właściciela przeciętnego brytyjskiego domu dodatkowe 16 tys. funtów uzyskane przy sprzedaży. W przypadku domów zlokalizowanych w północno-wschodniej Anglii taka inwestycja może zwiększyć wartość nieruchomości o 25 tys. funtów, a w przypadku Londynu aż o 41 tys. funtów.
Zdaniem Grega Barkera, brytyjskiego ministra ds. zmian klimatu, badanie pokazało, jak szeroki jest wachlarz korzyści płynących z poprawy efektywności energetycznej budynków.
– Inwestycje w energooszczędne rozwiązania nie tylko chronią właścicieli przed wzrostem cen energii, lecz mogą także oznaczać rzeczywisty wzrost wartości nieruchomości – podkreśla minister.
Green Deal – flagowa inicjatywa brytyjskiego rządu
Budownictwo, odpowiadając w Wielkiej Brytanii za ponad 40% emisji gazów cieplarnianych, należy do sektorów o największym potencjale redukcyjnym. Wśród oferowanych przez brytyjski rząd rozwiązań znajduje się program "Green Deal", uruchomiony na początku 2013 roku. Głównym założeniem programu jest ułatwienie gospodarstwom domowym i firmom podejmowania działań zwiększających efektywność energetyczną, których koszty równoważone są przez oszczędności na rachunkach za energię.
Inicjatywa "Green Deal" ma na celu przekształcenie brytyjskich gospodarstw w bardziej efektywne energetycznie. Obecnie budynki w Wielkiej Brytanii należą do jednych z najmniej efektywnych na świecie. Z omówionego wyżej badania wynika, że zdecydowana większość analizowanych nieruchomości (ponad 92%) charakteryzuje się średnim standardem energetycznym (klasy C, D lub E), z czego prawie połowa (45%) została zakwalifikowana jako D.
Aby ograniczyć zużycie energii przez budynki, brytyjski rząd uruchomił system wsparcia, z którego można sfinansować inwestycje związane np. z ociepleniem ścian, wymianą okien, modernizacją oświetlenia czy instalacją systemów wykorzystujących odnawialne źródła energii (takich jak np. kolektory słoneczne). Głównym założeniem systemu jest finansowanie poczynionych inwestycji z oszczędności wynikających z obniżenia rachunków za energię.
Z szacunków ekspertów wynika, że już samo ocieplenie ścian zewnętrznych w typowym brytyjskim bliźniaku z trzema sypialniami, może obniżyć rachunki za energię o ok. 270 funtów rocznie.
Inicjatywa ma także pobudzić brytyjski rynek zielonych miejsc pracy. Szacuje się, że do 2015 r. w sektorze związanym z ocieplaniem ścian pracować będzie już 60 tys. Brytyjczyków (w 2011 r. pracowało w nim 26 tys. osób).
Zasady funkcjonowania programu
W ramach inicjatywy "Green Deal" dostępnych jest obecnie 45 rodzajów różnych rozwiązań, które pomagają ograniczyć straty energii lub zwiększyć wykorzystanie OZE.
Wstępnym etapem do skorzystania z programu są indywidualne spotkania z doradcami "Green Deal". Na podstawie wizyty na terenie nieruchomości oraz rozmowy z jej właścicielami, doradca rekomenduje rozwiązania odpowiednie dla danego domu i wskazuje szacunkowy czas zwrotu inwestycji.
Następnie dostawcy "Green Deal" przedstawiają właścicielom swoje oferty, czyli wyceny dotyczące zarekomendowanych rozwiązań. Zarówno wybór oferty, jak i decyzja dotycząca ilości wdrażanych rozwiązań zależy od właściciela nieruchomości.
Wybrany dostawca przygotowuje plan działań, w którym określony jest m.in. przedmiot zlecenia oraz system spłat. Po akceptacji i podpisaniu planu przez właściciela nieruchomości, dostawca organizuje pracę instalatora, którego zadaniem jest wdrożenie wybranych rozwiązań.
Finansowanie inwestycji oparte jest o system rat, które będą automatycznie dodawane do rachunków za energię. W planie, stanowiącym umowę między właścicielami a dostawcami "Green Deal", zapisany jest dokładny koszt inwestycji łącznie z kosztami zaciągnięcia kredytu. Jednak to, na ile inwestycja zostanie pokryta z rzeczywistych oszczędności, zależeć będzie m.in. od ilości zużywanej energii i jej przyszłej ceny.
Ponadto program zakłada, że inwestujące w energooszczędne rozwiązania gospodarstwa domowe z Anglii i Walii mogą ubiegać się także o częściowy zwrot kosztów inwestycji w ramach systemu "Green Deal Cashback Scheme". Im więcej zdecydują się zmienić w swoich domach, tym więcej pieniędzy mogą odzyskać - wsparcie może wynieść nawet ponad 1000 funtów.
Pierwsze sukcesy i niepowodzenia
Przez pół roku funkcjonowania programu z usług doradców "Green Deal" skorzystało ponad 44 tys. brytyjskich gospodarstw domowych. Do końca czerwca wydano 6 224 vouchery upoważniające do częściowego zwrotu kosztów inwestycji w ramach systemu "Green Deal Cashback Scheme". Spośród nich 3 449 o łącznej wartości 933 866 funtów już zostało wypłaconych.
Znacznie gorzej przedstawia się sytuacja związana z uruchamianiem systemu pożyczek spłacanych dzięki oszczędnościom wynikającym z obniżenia rachunków za energię. Pod koniec czerwca br. plany działań zostały przygotowane zaledwie dla 306 gospodarstw domowych, co oznacza że stosunkowo mała liczba Brytyjczyków jest zainteresowana finansowaniem inwestycji z rządowego programu kredytów. Jednak jest to i tak znaczący postęp, ponieważ pod koniec maja br. plany działań posiadało jedynie 100 nieruchomości.
Jednym z głównych zastrzeżeń wobec programu "Green Deal" jest wysokie oprocentowanie (ok. 7%), które zdaniem ekspertów zniechęca do korzystania z kredytów. Właścicieli może odstraszać również fakt, że zaciągnięty kredyt przypisany jest do konkretnej nieruchomości, a nie do osoby, co w przyszłości może utrudniać sprzedaż domu. Mniejsze od spodziewanego zainteresowanie programem ratalnym prawdopodobnie wiąże się też z opóźnieniami, jakie mają brytyjscy dostawcy energii z przygotowaniem się do obsługi nowego systemu.
Należy jednak pamiętać, że program "Green Deal" został zaplanowany jako długoterminowy plan działań i dopiero czas pokaże, na ile uda mu się zmobilizować Brytyjczyków do inwestowania w poprawę efektywności energetycznej swoich domów.
[1] Raport rządu brytyjksiego prezentujący wyniki badań [PDF]
Źródło: ChronmyKlimat.pl
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |