Tlenek wapnia stosowany do wiązania szkodliwego dwutlenku węgla, po wielokrotnym użyciu może być wykorzystany w budownictwie do produkcji cementu. Ta technologia znacznie ograniczy problem emisji CO2 - informuje "Energy & Environmental Science".
Przemysł wytwarza najwięcej dwutlenku węgla (CO2), czyli "gazu cieplarnianego", który przez wielu naukowców kojarzony jest z postępującym zanieczyszczeniem powietrza oraz problemami wynikającymi z tzw. globalnego ocieplenia. Gigantyczne ilości CO2 przedostają się do atmosfery podczas wytwarzania tlenku wapnia (CaO - tzw. wapno palone), jednego z najważniejszych komponentów zaprawy murarskiej. CaO jest wytwarzany w procesie wyprażania węglanu wapnia (CaCO3) w ogromnych piecach, w temperaturze około 1000 stopni Celsjusza.
Odwrotny proces - z użyciem tlenku wapnia - wykorzystywany jest do wyłapywania dwutlenku węgla z przemysłowych spalin i zagęszczania go nawet do stężenia 95 proc. po ponownym uwolnieniu. Tak przygotowany gaz może następnie być ekonomiczniej transportowany oraz przetwarzany w różnych procesach chemicznych, a także po prostu magazynowany.
Dotychczas problem polegał na tym, że nie było jednoznacznych danych, czy tlenek wapnia po kilkunastokrotnym użyciu jako odnawialny "filtr" CO2 można bezpiecznie używać w przemyśle budowlanym.
Naukowcy z Imperial College London (Wielka Brytania) w niedawno zakończonych badaniach jako pierwsi dowiedli, że tlenek wapnia może być skutecznie wykorzystywany w procesie wyłapywania CO2 ze spalin, a następnie, po utracie zdolności efektywnego działania, przekazywany w ręce murarzy, jako komponent zaprawy murarskiej.
Do takich wniosków brytyjscy badacze doszli po serii laboratoryjnych testów, w których analizowano wpływ wielokrotnego wiązania się CaO z dwutlenkiem węgla i wyprażania w celu pozbycia się gazu w zastosowaniach filtracyjnych, na strukturę tlenku wapnia i jego właściwości.
Według naukowców, nie ma jakichkolwiek przeciwwskazań, by tlenek wapnia - zanim trafi w ręce murarzy - był wykorzystywany do przemysłowego oczyszczania spalin z CO2. Szacunkowe obliczenia sugerują, że taki proces może się przyczynić do ograniczenia emisji dwutlenku węgla do atmosfery nawet o 50 procent.
Ponieważ proces produkcji CaO i wyłapywania dwutlenku węgla zostanie połączony, ilość zużywanej energii wykorzystywanej w obu tych procesach również ulegnie zmniejszeniu. Naukowcy mają nadzieję, że uzyskane przez nich wyniki zostaną jak najszybciej praktycznie wykorzystane przez przemysł, dzięki czemu wszyscy będziemy mogli oddychać mniej zanieczyszczonym powietrzem.
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |