W uszkodzonej przez trzęsienie ziemi elektrowni atomowej Fukushima nie nastąpi całkowite stopienie rdzenia w reaktorze nr 2, jeśli będzie nadal schładzany - ocenił we wtorek rzecznik rządu Japonii Yukio Edano.
"Byliśmy w stanie przeprowadzać schładzanie przynajmniej do pewnego stopnia. Jeśli uda się to utrzymać, (całkowite stopienie rdzenia w reaktorze nr 2) będzie mało prawdopodobne" - powiedział Edano podczas konferencji prasowej.
Dzień wcześniej operator zniszczonej siłowni, firma TEPCO (Tokyo Electric Power Co.) oznajmiła, że istnieje możliwość, iż zużyte pręty paliwowe w reaktorze nr 2 zostały uszkodzone.
Według Edano nie wiadomo, do jakiego stopnia pręty uległy zniszczeniu - eksperci ds. energii atomowej nie zakończyli jeszcze badania szczegółów kryzysu nuklearnego w Fukushimie, wywołanego marcowym trzęsieniem ziemi i falą tsunami.
Według zaprezentowanej we wtorek oceny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), z uszkodzonej japońskiej elektrowni atomowej Fukushima I będą się wydobywać już tylko nieznaczne ilości substancji promieniotwórczych.
Jak powiedział w wiedeńskiej siedzibie MAEA jej ekspert do spraw bezpieczeństwa Denis Flory, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, radioaktywna emisja będzie spadać z dnia na dzień. Łączna ilość substancji promieniotwórczych, jakie przedostaną się do otoczenia, prawie nie będzie się różnić od obecnego stanu.
Pod koniec ubiegłego tygodnia japońska spółka energetyczna Tepco, która zajmowała się eksploatacją uszkodzonej 11 marca przez potężne trzęsienie ziemi elektrowni Fukushima I, przedstawiła plan ustabilizowania jej reaktorów, co ma potrwać do dziewięciu miesięcy. Jak zaznaczył Flory, MAEA będzie wspierać Japończyków przy realizacji tego celu.
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |