Scott Bursaw, inżynier elektryk z Sagle w Idaho twierdzi, że zamieszczanie na dachach paneli słonecznych może zaspokoić tylko 2% popytu na energię w USA. Rozwiązania zaspokajania potrzeb energetycznych z OZE Bursaw upatruje w instalowaniu paneli PV na autostradach.
Miałoby to się odbywać za pomocą połączonych ze sobą paneli o powierzchni 3,7m2. Przy średnim nasłonecznieniu dziennym wynoszącym 4 godziny taki panel mógłby wygenerować 7,6 KWh energii, która z kolei mogłaby być wpuszczona do sieci energetycznej lub zużyta do ładowania samochodów elektrycznych.
Jedyną przeszkodą nad rozwojem pomysłu jest konstrukcja paneli słonecznych, które są zbyt słabe aby znieść intensywny nacisk powodowany przez przejeżdżające samochody i ciężarówki. Aby wdrożenie pomysłu mogło stać się realne, konieczne byłoby pokrycie paneli twardym szkłem.
Bursaw poszukuje sponsorów do zbudowania funkcjonującego prototypu, ma też nadzieję otrzymać część środków na Ecomagination Challenge, ukierunkowanego na rozwój sieci energetycznych nowej generacji i sponsorowanego przez GE, którego pula nagród wynosi 200mln$.
newscientist.com
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |
@Artur: jaka cięta riposta ;)
http://www.elektroonline.pl/news/2753,Technologia_samooczyszczania_z_pylow_uzy
wana_przez_NASA_moze_zostac_zaadoptowana_w_panelach_slonecznych