Adaptacja przyjaznych środowisku systemów oświetleniowych opartych na diodach LED skutecznie jest hamowana przez efekt zwany jako 'droop'. Polega on na tym, że gdy z żarówki LED wyciągnąć chcemy maksimum możliwości, to dodawanie olbrzymich ilości energii do zasilenia powoduje niewielkie wzrosty wydajności emisji światła.
"Droop jest głównym problemem jaki należy rozwiązać aby otrzymać opłacalne kosztowo, wysokiej wydajności diody LED." - mówi Deong Ju-Park z Instytutu Nauki i Technologii w Gwangju w Korei Poludniowej (GIST). Drop jest bardzo istotną wadą często blokującą implementacje LED w różnych aplikacjach życia codziennego.
"Technologia Led już jest w znacznym stopniu wykorzystywana np w telewizorach , telefonach komórkowych do podświetlania matryc. Przełamanie efektu droop spowoduje ponowny wzrost zainteresowania technologią i to w wielkiej skali." - kontynuuje Deong Ju-Park
Przyczyny droop nie są do końca znane, naukowcy próbują w różny sposób zapobiec jego skutkom, dlatego też Park z kolegami z GIST wraz z Samsungiem pracują nad pokonaniem negatywnych skutków poprzez niekonwencjonalny design urządzeń.
Standardowe LED mają nadwyżkę elektronów z jednej strony oraz nadwyżkę dziur po drugiej. Podłączając LED do obwodu elektrony i dziury są zmuszone do wędrówki w swoją stronę a w momencie spotkania uwalniana jest energia w postaci światła.
W diodach LED rekombinacje powodujące emisję światła mają swoje maksima na niskich poziomach energetycznych, rekordowy prototyp osiągnął 250 lumenów z 1 wata mocy. Podnosząc moc systemu do poziomu standardowo spotykanego w instalacjach domowych a tym samym zwiększenie prądu płynącego przez diody powoduje wraz z jego wzrastaniem większe straty emitowane w postaci ciepła a wydajność spada nawet poniżej 100 lumenów z 1 wata mocy.
www.newscientist.com
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |