Zabezpieczenia przeciwpożarowe polskich parkingów podziemnych i tuneli nie są przygotowane na pojazdy elektryczne - INSTALACJA PPOŻ - SYSTEMY PRZECIWPOŻAROWE - SAMOCHODY ELEKTRYCZNE - ELEKTROMOBILNOŚĆ - OCHRONA PRZECIWPOŻAROWA - PARKING PODZIEMNY - TUNEL DROGOWY
Mouser Electronics Poland   Przedstawicielstwo Handlowe Paweł Rutkowski   PCBWay.Com Limited  

Energetyka, Automatyka przemysłowa, Elektrotechnika

Dodaj firmę Ogłoszenia Poleć znajomemu Dodaj artykuł Newsletter RSS
strona główna Aktualności Zabezpieczenia przeciwpożarowe polskich parkingów podziemnych i tuneli nie są przygotowane na pojazdy elektryczne
drukuj stronę
poleć znajomemu

Zabezpieczenia przeciwpożarowe polskich parkingów podziemnych i tuneli nie są przygotowane na pojazdy elektryczne

Zabezpieczenia przeciwpożarowe polskich parkingów podziemnych i tuneli nie są przygotowane na pojazdy elektryczne

Tunele i podziemne parkingi wymagają szczególnych zabezpieczeń przeciwpożarowych związanych z pojazdami elektrycznymi. – Z uwagi na trudności z ugaszeniem takiego auta warto rozważyć zastosowanie w zamkniętych przestrzeniach systemu detekcji pożaru oraz skutecznej instalacji gaszeniowej – mówi Michał Brzeziński, ekspert SPIE Building Solutions. Bardziej skuteczna niż woda może się okazać technologia mgły wysokociśnieniowej, która jest już wykorzystywana w krajach Europy Zachodniej.

Jak podają Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych i Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, mimo pandemii koronawirusa liczba rejestracji elektryków w Polsce systematycznie rośnie i według danych z końca sierpnia wynosi już blisko 13,8 tys. sztuk. Flota elektrycznych pojazdów ciężarowych i dostawczych zwiększyła się do 652 sztuk, a elektrycznych motorowerów i motocykli do 8067 pojazdów. Z kolei park autobusów elektrycznych liczył na koniec sierpnia 343 sztuki. Eksperci SPIE podkreślają, że modernizacja systemów przeciwpożarowych nie nadąża za zmianami na rynku motoryzacyjnym.

– Samochody elektryczne niezwykle trudno jest ugasić.  Kiedy dochodzi do zapłonu baterii, która znajduje się w aucie elektrycznym, następuje reakcja łańcuchowa – jedno ogniwo zapala się od drugiego – podkreśla Michał Brzeziński, kierownik ds. kluczowych klientów z działu Fire Protection w SPIE Building Solutions.

Elementy akumulatora podczas spalania produkują nowe, łatwopalne produkty (opary) oraz tlen, co podtrzymuje ogień. Ekspert zauważa, że nawet w sytuacji, kiedy auto elektryczne zacznie się palić na otwartej przestrzeni, np. na drodze, trudno ten pożar opanować. Jest to praktycznie niemożliwe do opanowania samą wodą. W Polsce straż pożarna nie jest przygotowana do tego, żeby ugasić takie auto. W innych europejskich krajach, np. w Holandii lub Skandynawii, opracowano system gaszenia z wykorzystaniem kontenerów morskich wypełnionych wodą. Płonące auto jest wkładane do takiego kontenera za pomocą dźwigu i po zamknięciu ogniwa się wypalają.

– Parkingi podziemne w Polsce mają zabezpieczenia przeciwpożarowe, najczęściej instalacje tryskaczowe, ale są one niewystarczające w przypadku pożaru pojazdów elektrycznych. Mają zbyt małą wydajność, a baterie litowo-jonowe w samochodach elektrycznych trzeba mocno schładzać, żeby pożar się nie rozprzestrzenił – mówi Michał Brzeziński. – Z kolei w tunelach drogowych brakuje najczęściej jakichkolwiek zabezpieczeń przeciwpożarowych, spotykane jest jedynie oddymianie.

Tunele drogowe o długości ponad 100 metrów nie są częstym zjawiskiem w Polsce. Obecnie ich łączna długość wynosi 6,1 km, ale w przyszłości będzie się to zmieniać. Tunele na Zakopiance i w ciągu drogi S2 na obwodnicy Warszawy, które zostaną oddane do użytkowania w najbliższym czasie, mają w sumie 4,4 km długości. Po ich udostępnieniu kierowcom łączna długość tuneli drogowych w naszym kraju sięgnie 10,5 km.

Ekspert SPIE Building Solutions ocenia, że dla zamkniętych przestrzeni lepszym rozwiązaniem niż tradycyjne tryskacze są instalacje wykorzystujące mgłę wysokociśnieniową. W ich przypadku litr wody wystarcza na powierzchnię od 60 do 250 mkw. (przy tryskaczach jest to zaledwie 1–6 mkw.). Instalacje te służą więc do gaszenia, a nie – jak w przypadku instalacji tryskaczowej – tylko do ograniczenia rozprzestrzeniania się pożaru.

– W przypadku wysokociśnieniowej mgły wodnej wysoka intensywność parowania umożliwia odbiór ogromnej ilości ciepła ze źródła pożaru – ok. 2,3 MJ na litr wody. Wypiera miejscowo tlen z przestrzeni spalania poprzez natychmiastowe odparowanie. Poprzez efekt schładzania strefy spalania i ogromny odbiór ciepła ryzyko rozprzestrzenienia pożaru i ponownego zapłonu jest zminimalizowane – tłumaczy ekspert SPIE Building Solutions.

Ponadto wysokociśnieniowa mgła wodna ma jeszcze inne zalety. Wielkość kropli poniżej 300 mikrometrów pozwala na łatwe połączenie się z cząsteczkami dymu i skuteczne ograniczenie zadymienia w miejscu pożaru. Dodatkowo mgła gaśnicza jest nieszkodliwa dla ludzi, więc ułatwia opuszczenie obiektu przez kierowców i innych użytkowników oraz wejście do środka ekipy gaśniczej.

follow us in feedly
REKLAMA

Otrzymuj wiadomości z rynku elektrotechniki i informacje o nowościach produktowych bezpośrednio na swój adres e-mail.

Zapisz się
Administratorem danych osobowych jest Media Pakiet Sp. z o.o. z siedzibą w Białymstoku, adres: 15-617 Białystok ul. Nowosielska 50, @: biuro@elektroonline.pl. W Polityce Prywatności Administrator informuje o celu, okresie i podstawach prawnych przetwarzania danych osobowych, a także o prawach jakie przysługują osobom, których przetwarzane dane osobowe dotyczą, podmiotom którym Administrator może powierzyć do przetwarzania dane osobowe, oraz o zasadach zautomatyzowanego przetwarzania danych osobowych.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz:  
Twój pseudonim: Zaloguj
Twój komentarz:
dodaj komentarz
REKLAMA
REKLAMA
Nasze serwisy:
elektrykapradnietyka.com
przegladelektryczny.pl
rynekelektroniki.pl
automatykairobotyka.pl
budowainfo.pl