Dziś wciąż wielu ludzi jeszcze nie wyobraża sobie, że silnik elektryczny stanie się podstawą transportu w przyszłości. Ale to przyszłość. Producenci akumulatorów pracują nad najnowszą generacją ogniw litowo-jonowych, zapewniających znacznie większe zasięgi. Producenci samochodów są gotowi do rozpoczęcia produkcji seryjnej. Politycy tworzą ramy prawne niezbędne do uruchomienia i funkcjonowania rynku.
RWE także wnosi znaczący wkład w upowszechnienie samochodów z napędem elektrycznym – zaczynamy budowę sieci uniwersalnych punktów ładowania w Niemczech. Pierwsza stacja stanęła również w Polsce.
Jak RWE przyczyni się do sukcesu samochodów elektrycznych?
Odpowiedź jest prosta - elektryczność. Bo na nic nie zda się samochód elektryczny bez energii elektrycznej.
Jako dostawca o silnej pozycji finansowej, RWE przejmuje inicjatywę i inwestuje w rozwój technologii i przygotowanie infrastruktury w Europie. Jej wynikiem będzie sieć punktów ładowania, spełniających oczekiwania klientów odnośnie bezpieczeństwa zasilania, wygody obsługi i fakturowania oraz terminów rozliczeń – są to podstawowe warunki, by samochody elektryczne stały się powszechnym środkiem transportu w najbliższej przyszłości.
Samochody elektryczne będą powszechnym środkiem transportu w przyszłości – wysokie ceny paliw i dyskusje nad emisjami CO2 doprowadziły do powstania bodźców ekonomicznych dla rozwoju tej technologii. Innowacyjne konstrukcje akumulatorów i napędy hybrydowe z ładowaniem pozwalają już na przejazd dystansów, pokonywanych średnio w ruchu miejskim.
Najważniejsze są akumulatory
Małe, sprawne i szybko ładowalne – rozwój akumulatorów litowo-jonowych otworzył nowe perspektywy, o jakich trudno było marzyć w czasach akumulatorów ołowiowych. Choć zasięg zapewniany przez współczesne akumulatory jeszcze nie może się całkiem równać z zasięgiem pojazdów o napędzie spalinowym, jest już wystarczający, by samochód elektryczny mógł być codziennie używany w ruchu miejskim. Seryjna produkcja samochodów zapowiadana jest od 2010 roku, z zasięgami od 150 do 250 kilometrów.
Samochód elektryczny na każdy gust
Przemysł motoryzacyjny już zdał sobie sprawę z potencjału samochodów elektrycznych. Praktycznie wszyscy więksi producenci pracują nad różnymi koncepcjami pojazdów – od dwumiejscowych pojazdów miejskich, przez wygodne limuzyny dla całej rodziny, po żwawe samochody sportowe. Rozważane jest stosowanie zarówno napędu wyłącznie elektrycznego, jak i hybrydowego. Pierwsze produkcje masowe są spodziewane od 2011 roku. W latach 2012/2013 klienci powinni mieć do wyboru szeroką gamę atrakcyjnych pojazdów.
Sieć energetyczna rozwiązaniem optymalnym
Samochody elektryczne mają jedną istotną zaletę w stosunku do napędzanych na inne sposoby, na przykład wodorem. Choć w dalszym ciągu infrastrukturę doładowczą trzeba wybudować, może ona korzystać z wszechobecnej sieci energetycznej. Samochód elektryczny przyszłości będzie mógł oddawać z powrotem do sieci energię w czasie, gdy jej nie potrzebuje, przez co odciąży elektrownie. RWE ma duży udział w rozwoju technik współpracy samochodów z siecią, które to umożliwią.
Dogodne fakturowanie
„Tankowanie prądu” wszędzie i zawsze – wspaniała koncepcja, ale jak się za to będzie płacić? RWE pracuje nad nowatorskimi ofertami pozwalającymi ładować samochody w trasie zgodnie z taryfą, z której korzystamy w domu, które oprócz pełnej kontroli nad kosztami zapewnią możliwość wyboru energii z różnych źródeł wytwarzania. Główne założenia to ceny zryczałtowane i gwarantowana cena energii. RWE stawia sobie tutaj wysoką poprzeczkę – fakturowanie nie powinno być trudniejsze, niż w wypadku telefonowania z komórki. Dodatkowo, inteligentne liczniki energii elektrycznej zadbają o to, by ładowanie samochodu odbywało się w porach, gdy energia jest najtańsza.
Wysoka sprawność za niską cenę
Warunkiem powszechnego przyjęcia się samochodów elektrycznych będzie ich ekonomiczność. Dziś pojazdy elektryczne wciąż są ekskluzywnymi samochodami dla małej grupy osób. W miarę jak ich sprzedaż wzrośnie, wkrótce zaczną być bardziej przystępne cenowo. Szczególnie ważne będzie też ograniczenie kosztów eksploatacji. Dlatego samochody elektryczne mają szansę przestać być pojazdami miejskimi dla wybranych, a stać się podstawowym powszechnym środkiem transportu indywidualnego.
Jest już wsparcie polityczne
Politycy już dawno zrozumieli, że inwestycje związane z samochodami elektrycznymi są ważne i sensowne. Wymagania na oczyszczenie atmosfery i ochronę klimatu niezawodnie zwróciły ich uwagę na takie pojazdy.
Surowe ograniczenia emisji samochodów stawiane przez UE to dopiero początek. Rząd federalny Niemiec już promuje zakup samochodów elektrycznych – zgodnie z niemiecką ustawą o opodatkowaniu pojazdów silnikowych*, pojazdy z napędem elektrycznym są zwolnione z opodatkowania przez pierwsze pięć lat eksploatacji. Ale same te działania jeszcze nie spowodują przełomu.
Dobre ramy wyjściowe
Niezbędne są zachęty finansowe, które zmotywują klientów do zakupu samochodów elektrycznych, obecnie wciąż drogich. Sensownym rozwiązaniem może być jednorazowe dofinansowanie zakupu lub podatek od środków transportu zależny od wytwarzanych przez nie emisji CO2.
Inwestycje rozruchowe w opracowanie i wybudowanie inteligentnych punktów ładowania lub wyznaczenie terenów pilotażowych stwarza bodźce do inwestycji przez przemysł. Stabilne ramy ustawowe i regulacyjne zapewniają firmom niezbędne bezpieczeństwo inwestycji i przyśpieszają budowę publicznodostęnych punktów ładowania. Wyznaczanie specjalnych parkingów i stref ładowania pojazdów elektrycznych zdecydowanie przyczyniłoby się do ich sukcesu rynkowego. Skutecznym bodźcem byłoby też wydzielenie na ulicach specjalnych pasów ruchu dla samochodów elektrycznych. No i na koniec – ujednolicone warunki techniczne przyłączeń i znormalizowane zasady naliczania opłat za przesył energii zapewniłyby łatwe podłączanie systemu do sieci elektroenergetycznych.
|
REKLAMA |
REKLAMA |