Co czwarty pracownik polskiej firmy technologicznej o charakterze innowacyjnym jest kobietą. Na stanowiskach menadżerskich i kierowniczych wskaźnik ten jest jeszcze niższy. Choć w ostatnich latach liczba kobiet zatrudnionych w segmentach technologicznych systematycznie rośnie, to wciąż potencjał pań nie jest w pełni wykorzystany. To może być kluczowy czynnik dla rozwiązania problemu niedoboru kadr w niektórych branżach.
– Liczba osób na rynku, które w 2035 roku będą w stanie dla nas pracować, zmniejszy się o prawie o 10%. Stąd pytanie, gdzie jest ukryty potencjał, który w przyszłości będzie nam potrzebny. Dwa lata temu nawiązaliśmy współpracę z fundacją Perspektywy i zaczęliśmy zastanawiać się, dlaczego blokowany jest potencjał kobiet. Większość dziewczyn albo ma zły przykład, albo nie wie, co chce dalej robić – twierdzi Anna Grosiak, dyrektor ds. rozwoju biznesu, pełnomocnik ds. zrównoważonego rozwoju w Siemens Polska.
Z raportu Fundacji Edukacyjnej Perspektywy i firmy Siemens „Potencjał kobiet dla branży technologicznej” opublikowanego w 2015 roku wynika, że choć rośnie liczba kobiet zatrudnionych w STEM, czyli segmentach technologicznych science, technology, engineering and mathematics, to potencjał pań wciąż nie jest w pełni wykorzystany. Zmiany są konieczne, zwłaszcza że w perspektywie najbliższych lat zmniejszy się liczba wykwalifikowanych pracowników. Dlatego – zdaniem Anny Grosiak – warto już teraz podjąć działania, które zwiększą liczbę kobiet zatrudnionych w tych segmentach.
– W różnorodności zespołów tkwi siła. Jeżeli włączymy w nie dziewczyny, które są bardzo otwarte na różne pomysły z dziedzin technologicznych czy IT, to wierzę, że zbudujemy takie zespoły i właśnie w Polsce nasze studentki będą w stanie stworzyć pomysły na przyszłość – przekonuje Grosiak.
Na kierunkach studiów kluczowych dla branż STEM udział kobiet wynosi zaledwie 13%. Z raportu wynika jednak, że panie mają potencjał, który może być impulsem do rozwoju całej branży. Dlatego Siemens podejmuje działania, które mają na celu ułatwienie kobietom budowy kariery w segmentach technologicznych.
– Prowadzimy otwartą politykę rekrutacyjną, jesteśmy otwarci na talenty, nie wyróżniamy żadnej z płci. W ten sposób stwarzamy równe szanse kobietom i mężczyznom. Organizujemy staże, w których zachęcamy do udziału kobiety, zachęcamy, aby się zgłaszały i korzystały z możliwości, jaką jest staż w profesjonalnej firmie i w ten sposób rozwijały swoją dalszą karierę zawodową – podkreśla Dominika Bettman, prezes ds. finansowych w Siemens Polska.
Badania Europejskiej Agendy Cyfrowej pokazują, że gdyby kobiety były reprezentowane w sektorze STEM tak jak mężczyźni, PKB Unii Europejskiej zwiększyłby się rocznie o ok. 9 mld euro. W firmach, które sprzyjają kobietom na stanowiskach kierowniczych, stopa zwrotu z kapitału własnego jest o 35% wyższa niż w innych, porównywalnych organizacjach.
Co więcej, również klienci firm zwracają dużą uwagę na różnorodność pracujących dla nich zespołów, staje się to wymogiem rynku.
– Większy udział kobiet w segmentach technologicznych wpływa na cały rynek. Przede wszystkim następuje zmiana sposobu myślenia. Obalane są stereotypy, a różnorodne zespoły w przedsięwzięciach technologicznych i udział w nich kobiet stają się standardem. To właśnie jest cel tych projektów promujących kobiety – tłumaczy Bettman.
Zdaniem ekspertki konieczna jest walka ze stereotypami, które wciąż są obecne w naszej kulturze. Kobietom nie brakuje umiejętności koniecznych do pracy w branży. Potwierdzają to przeprowadzone badania. Z raportu wynika, że ponad 40% ubiegłorocznych maturzystek ocenia swoje zdolności matematyczne jako dobre (a w grupie szykujących się na studia techniczne 85% jako bardzo dobre), a jednak tylko niewielki procent dziewcząt podejmuje studia techniczne (12% inżynierskie, a 4% informatyczne). Większości młodych kobiet nikt nie zainteresował takimi kierunkami studiów, 86% nigdy nie zetknęło się z kobietą inżynierem, a wśród 7% wciąż panuje przekonanie, że studia inżynierskie nie są odpowiednie dla kobiet.
– Trzeba budować wzorce, pokazywać młodym kobietom, że mają szansę. Trzeba przestać im wmawiać, że matematyka, fizyka i chemia nie są dla nich i to już na wczesnym etapie edukacji, a następnie trzeba budować grupę dziewczyn, które chcą studiować na politechnikach. Trzeba namawiać kobiety do tego, aby wybierały ten kierunek rozwoju – przekonuje prezes ds. finansowych w Siemens.
Siemens wspólnie z fundacją Perspektywy promuje hasło „Kobiety na politechniki”. W roku akademickim 2014/2015 na uczelniach technicznych studiowało 37% dziewcząt. Blisko 44% z nich otrzymuje lub otrzymywało stypendium za dobre wyniki w nauce, 31% korzystało ze stypendium naukowego, a średnia ocen uzyskanych podczas obrony prac inżynierskich wynosiła 4,8. Jednocześnie blisko 80% ankietowanych kobiet wskazało, że konieczne jest powstanie programów, które zachęcałyby do nauki przedmiotów ścisłych.
Takie działania przynoszą efekty. Dziś udział kobiet w zatrudnieniu w branżach technicznych wynosi średnio 20-25%. Na stanowiskach kierowniczych to 5-15%, jednak wskaźnik ten rośnie, w ostatnich 5 lat o ok. 6%. W Siemensie odsetek ten jest jeszcze wyższy.
– Mamy typową piramidę, czyli na szczycie mamy 20% kobiet. W średnim szczeblu zarządzania to ok. 25%, natomiast w całości załogi 35% to kobiety – wskazuje Dominika Bettman.
newseria.pl
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |