34-letni mieszkaniec Chorzowa zginął porażony prądem podczas próby kradzieży sieci trakcyjnej znad czynnej linii kolejowej. Ofiarę znaleziono na konstrukcji bramki nad torami - wynika z informacji chorzowskiej policji, na który powołuje się PAP.
Najprawdopodobniej mężczyzna wspiął się na kratownicową konstrukcję bramki podtrzymującej sieć trakcyjną nad torami i został śmiertelnie porażony prądem kiedy próbował odcinać przewody trakcji.
– W toku oględzin stwierdzono przeciętą linę trakcyjną i obniżoną sieć jezdną. Prawdopodobnie w rezultacie tego doszło do porażenia prądem i zwęglenia zwłok – powiedział Kuczyński.
To kolejny przypadek śmiertelnego porażenia prądem przy próbie kradzieży kolejowej sieci trakcyjnej w woj. śląskim. W czerwcu na torowisku w Knurowie znaleziono zwłoki pochodzącego z Chorzowa 45-latka, który również najprawdopodobniej został śmiertelnie porażony prądem, gdy próbował odcinać przewody.
Pod koniec maja zwęglone ludzkie zwłoki znaleziono przy przejeździe kolejowym w Katowicach-Ligocie. Mężczyzna został porażony prądem podczas kradzieży przewodu trakcyjnego. Jego wspólnicy zabrali łup i uciekli.
W październiku 2012 r. zginęli dwaj młodzi mężczyźni, którzy w Rudzie Śląskiej próbowali wysypać węgiel z wagonu. Gdy pociąg ruszał, zostali porażeni prądem z sieci.
We wrześniu 2010 r. w jednej ze stacji transformatorowych w Sosnowcu znaleziono zwłoki 34-latka, który próbował ukraść miedziane elementy stacji.
W lipcu 2010 r. w kanale kablowym rozdzielni energetycznej likwidowanej Huty Jedność znaleziono zwłoki 17-latka z Siemianowic Śląskich, który usiłował ukraść będący pod wysokim napięciem kabel energetyczny. Młody człowiek był wcześniej notowany przez policję m.in. za kradzieże i awantury.
W maju 2010 r. śmiertelnie porażony prądem został 22-letni włamywacz, który usiłował okraść stację transformatorową w Katowicach-Załężu. Włamywacz miał ze sobą sprzęt do odkręcania metalowych elementów transformatora.
Źródło: PAP
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |