Niemiecki producent żarówek ogłosił likwidację 4700 miejsc pracy, 12% załogi i sprzedaż fabryk, aby móc konkurować z Azjatami po wyodrębnieniu się z Siemensa.
W porównaniu do azjatyckich rywali OSRAM zbyt wolno przedstawiał się z produkcji tradycyjnych żarówek na diodowe źródła światła, podczas gdy przemysł oświetleniowy w Azji tworzył nowe moce produkcyjne, skutkujące obniżeniem cen.Obecnie roczne obroty firmy Osram to ok. 5 mld euro. W ciągu 3 lat firma chce zaoszczędzić 1 mld euro, głównie dzięki redukcji kosztów zaopatrzenia.
Wiosną 2013 r. OSRAM stanie się całkowicie samodzielna firmą. W ramach przebudowy swojej działalności Siemens sprzedaje udziały marki istniejącej od 106 lat. Niemiecki koncern chce skupić się na tym, na czym zna się najlepiej oraz pozbyć się mniej rentownych działów, co przyniesie oszczędności ok. 6 mld euro. W ramach tych działań Niemcy zapłacą 1,7 mld funtów (2,8 mld dolarów) za dział systemów sygnalizacji i łączności kolejowej brytyjskiej firmy Invensys, aby zyskać dostęp do klientów w Australii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i USA. Siemens odstąpi udziałowcom OSRAM 80,5%, a zostawi sobie 17%.
Jak powiedział prezes Wolfgang Dehen, nowe miejsca pracy stworzone w dziale produkcji LED nie wystarczą do pokrycia ubytku w tradycyjnej produkcji.
Redukcja zatrudnienia w Osram obejmie 400 miejsc pracy w Niemczech, a 4300 poza Niemcami, połowa z tego na skutek sprzedaży fabryk. Nowy program restrukturyzacji będzie kosztować około 500 mln euro i potrwa do 2014 r.
OSRAM zamierza zwiększyć rentowność wprowadzając szybciej na rynek nowe produkty. Rozważa też kupowanie chipów do najbardziej popularnych na rynku "żarówek LED" od konkurencji, która produkuje niższym kosztem. Dzięki temu OSRAM mógłby skupić się na wytwarzaniu high-endowych produktów oraz inwestycjach w technologie z wyższej półki.
Technologia LED najbardziej znana z wykorzystania jej w płaskich telewizorach i tabletach staje się coraz bardziej popularna jako źródło oświetlenia w sklepach, restauracjach, przednich reflektorach samochodowych, w instalacjach na wolnym powietrzu. Firma doradcza McKinsey uważa, że rynek LED wzrośnie siedmiokrotnie do 2020 r. do niemal 65 mld euro, przy czym większość przypadnie na światowy popyt na oświetlenie.
Jak dotąd tylko dwie fabryki OSRAM na 44 w 16 krajach wytwarzają diody LED – w Ratyzbonie (niem. Regensburg) i Penang w Malezji. Aby zwiększyć obecność na szybko rosnącym rynku azjatyckim, firma buduje za ponad 100 mln euro nową fabrykę OSRAM w Chinach.
Tymczasem nowi gracze w dziedzinie oświetlenia, LG Electronics i Samsung Electronics z Korei odbierają udział rynkowy tradycyjnym liderom branży oświetleniowej: Philipsowi, OSRAM i General Electric.
– W krótkim okresie, w tym roku i na początku następnego warunki na rynku LED będą nadal trudne – uważa Jamie Fox, specjalista od tej branży w IMS Research, kupionej niedawno przez IHS.
W 2011 r. rynek LED miał wartość 10,3 mld dolarów, IMS research zakłada jego wzrost do 13,5 mld w 2015 r.
Źródło: ekonomia24.pl
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |