Ministerstwo Gospodarki pracuje nad rozporządzeniem, które usprawni funkcjonowanie ustawy o efektywności energetycznej. Już od przyszłego roku wchodzi w życie system białych certyfikatów, który będzie nagradzał firmy sprzedające energię za działania prooszczędnościowe. Jego wprowadzenie może oznaczać wzrost cen prądu dla odbiorców końcowych. Ministerstwo zapewnia, że będzie on nieznaczny.
Ustawa o efektywności energetycznej weszła w życie w sierpniu 2011 roku. Niektóre jej postanowienia wejdą w życie od 2013 roku, m.in. obowiązek przeprowadzania audytu energetycznego czy poświadczania inwestycji zmniejszających zużycie prądu.
- Obecnie w Ministerstwie Gospodarki trwają prace nad bardzo ważnymi rozporządzeniami wykonawczymi do ustawy o efektywności energetycznej. Jest to związane z przygotowaniem przyszłych audytorów energetycznych i szkoleń z dziedziny przedsięwzięć poprawy efektywności energetycznej - mówi Andrzej Guzowski, ekspert z Departamentu Energetyki Ministerstwa Gospodarki.
Rozporządzenia określą m.in. wymogi kompetencyjne dla audytorów efektywności energetycznej, zakres szkolenia i egzaminu dla takich osób, ale również sposoby sporządzania audytu i metody obliczania oszczędności energii.
Resort gospodarki pracuje również nad rozporządzeniem, w którym zostaną szczegółowo przedstawione przedsięwzięcia na rzecz zwiększenia oszczędności energii, za które przedsiębiorstwa będą mogły uzyskać białe certyfikaty.
Od 2013 roku obowiązek uzyskiwania świadectw będzie dotyczył trzech grup podmiotów:
Liczba koniecznych do uzyskania certyfikatów będzie zależeć od wielkości sprzedaży energii. Będzie je wydawać prezes Urzędu Regulacji Energetyki w drodze przetargów. Pierwszy spodziewany jest w drugiej połowie tego roku.
To oznacza, że nie każde przedsiębiorstwo, które przeprowadzi modernizację ma pewność, że uzyska certyfikat, a dzięki temu również pieniądze z jego późniejszej sprzedaży. Przedsiębiorstwa bowiem będą mogły obracać świadectwami na giełdzie energii.
- Na pewno koszty wprowadzenia systemu białych certyfikatów będą. Ale nie będą one znaczne. Spodziewamy się, że może to być 2-3% ceny energii elektrycznej na rachunku dla odbiorcy końcowego. O tyle będzie drożej od 2013 roku - szacuje Andrzej Guzowski.
Jak podkreśla ekspert Ministerstwa Gospodarki, rozporządzenia powinny zostać przyjęte do końca roku. Jego zdaniem przedsiębiorcy stopniowo byli przygotowywanie na wprowadzenie systemu, więc nie powinno być zaskoczenia.
- Odbyło się już wiele konferencji, w których te kwestie zostały naświetlone. Informacje szczegółowe znajdują się na stronach Ministerstwa Gospodarki. Duża jest też rola Krajowej Agencji Poszanowania Energii, która doradza przedsiębiorstwom od połowy ubiegłego roku, czyli od momentu, kiedy weszła w życie ustawa, taka działalność doradcza jest prowadzona - mówi Andrzej Guzowski.
Celem ustawy jest uzyskanie do 2016 roku oszczędności energii na poziomie co najmniej 9% średniego rocznego zużycia energii elektrycznej w Polsce (lata 2001-2005). Unijne przepisy, które ustawa wdraża do polskiego prawa, zakładają, że za 8 lat zużycie energii w UE spadnie o 20% (w porównaniu do 1990 roku).
Polska gospodarka wciąż ma wiele do nadrobienia. Chociaż w ostatniej dekadzie zużycie energii spadło o 30%, to wciąż jest 2 razy większe niż średnia w UE.
newseria.pl
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |