Zespół inżynierów z USA opracował serwery dla centrów danych o 30% mniejsze i o połowę wydajniejsze energetycznie od dotychczasowych. Osiągnięto to, likwidując niemal całkowicie komponenty na ich płycie głównej, prócz procesora, pamięci RAM i specjalnego wielofunkcyjnego chipa – czytamy na łamach Technology Review.
Rozpowszechnienie się przetwarzania w chmurze komputerowej oraz aplikacji mobilnych i obsługiwanych ich poziomu portali społecznościowych, spowodowało, że sprzęt komputerowy, obsługujący tak zaawansowane rozwiązania, musiał szybko zwiększyć swoją wydajność obliczeniową przy nie zwiększaniu poboru mocy. Inżynierowie i badacze z małej firmy technologicznej SeaMicro oraz dwóch korporacji – Intel i Samsung – opracowali nową konstrukcję serwera dużych mocy.
Serwer ten zajmuje 30% miejsca dotychczasowych serwerów, pobierając przy tym o połowę mniej energii. Zbudowano go, korzystając z dotychczasowych konstrukcji SeaMicro. Firma konstruowała małe serwery o niskim poborze mocy dla centrów danych. Wyposażano je w procesory dla tabletów i netbooków – Intel Atom. SeaMicro w nowych serwerach zachowała starą konstrukcję, ale zastąpiła małe Atomy procesorami o wielkiej wydajności – Intel Xeon – używanymi w serwerach obsługujących duże bazy danych czy supermarkety internetowe jak Amazon oraz w przetwarzaniu 64-bitowym wymagającym dużych mocy obliczeniowych.
Jak powiedział szef SeaMicro Andrew Feldman, konstrukcja płyty głównej nowego serwera jest maksymalnie uproszczona:
- Wyeliminowaliśmy prawie wszystko z wyjątkiem procesora Intela, pamięci RAM i naszego własnego chipa.
Tradycyjne płyty główne komputerów i serwerów zawierały, prócz tych komponentów, także m.in. układ BIOS, złącza USB, kondensatory płyty, diody LED, chip sieciowy które, według Feldmana, „zwiększały pobór prądu zmniejszając wydajność maszyny”. Zastąpił je wielofunkcyjny chip konstrukcji badaczy firmy, odgrywający jednocześnie rolę BIOS-u, jak i chipu sieciowego. Funkcje te mogą być włączane i wyłączane w razie potrzeby np. chip sieciowy przestaje działać, jeśli nie jest potrzebny stały kontakt z siecią.
Płyta główna serwera SeaMicro jest mniejsza niż płyty zwykłych serwerów – ma długość 27,9 cm i szerokość 12,7 cm, podczas gdy zwykłe płyty serwerowe mają długość 61 cm i szerokość 47,5 cm. Nowe serwery testuje już Mozilla, firma non-profit tworząca m.in. przeglądarkę Firefox i CompSec, budujący infrastrukturę komputerową do przetwarzania w chmurze dla amerykańskich instytucji rządowych.
Fot. Mini płyta główna opracowana przez SeaMicro pozwala zaoszczędzić miejsce i energię.
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |