Od połowy lutego po ulicach Warszawy zaczną jeździć elektryczne taksówki. Nowa korporacja EcoCar System początkowo będzie miała do dyspozycji 130 ekologicznych pojazdów: 15 elektrycznych i 115 napędzanych gazem LPG. Opłata za kilometr będzie kosztować 2,20 zł. To mniej niż najwyższa stawka w Warszawie - podaje Rzeczpospolita.
To pierwszy taki projekt w Polsce. Choć w Warszawie i Łodzi można złapać już hybrydową taksówkę (Toyoty Prius) to na auta wyłącznie elektryczne nikt się do tej pory nie zdecydował.
Pojazdy mają być wyposażone w 12-calowe ekrany LCD w zagłówkach foteli, bezprzewodową sieć Wi-Fi i translatory, które umożliwią komunikację kierowcy z cudzoziemcą. Ograniczeniem będzie zasięg taksówki: zaledwie 150 km. Ładowanie ma się odbywać w bazie firmy na stołecznej Pradze lub w 20 ogólnodostępnych punktach na terenie stolicy.
Koszt przejechania kilometra samochodem elektrycznym jest dziesięć razy mniejszy niż napędzanego silnikiem benzynowym. Jednak pojazd elektryczny jest znacznie droższy od zwykłego: przeróbka sztuki kosztuje 70 tys. zł. To odbije się na cenniku. Kilometr kosztować będzie 2,20 zł, czyli tylko nieznacznie taniej od najdroższej korporacji w Warszawie.
Do końca roku EcoCar System planuje mieć 500 pojazdów, w tym 150 elektrycznych.
Choć ekologiczne taksówki jeżdżą już po ulicach kilku europejskich metropolii, najczęściej są to pojazdy na gaz lub hybrydowe. W Paryżu firma G7 posiada flotę 450 pojazdów hybrydowych. Jej konkurencja Taxi Bleus zapowiada utworzenie floty 200 pojazdów elektrycznych. W Londynie korporacja Greentomotocars korzysta z hybrydowych toyot prius, a zapowiada też inwestycje w pojazdy elektryczne. Elektryczne taksówki jeżdżą w Monachium. Volkswagen pracuje nad technologią elektryczną (Taxi Concept), którą chce podbić niemieckie miasta.
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |