Pomiar pierwiastków promieniotwórczych w całym ciele człowieka umożliwia spektrometr (licznik) działający w Instytucie Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie. Wykorzystano go m.in. do pomiarów u czterech osób, które przebywały w Japonii w czasie awarii w elektrowni atomowej Fukushima.
Zainstalowane w Krakowie urządzenie to jeden z dwóch takich spektrometrów w Polsce - drugi znajduje się w Świerku k. Otwocka.
"Nasze urządzenie ma służyć przede wszystkim pacjentom. Może być wykorzystywane do pomiarów u osób, które z powodów zawodowych są narażone na oddziaływanie wysokoaktywnych materiałów np. osób wytwarzające izotopy do celów medycznych czy dozujących je pacjentom" - mówił we wtorek podczas sesji naukowej poświęconej spektrometrowi całego ciała prof. Jerzy W. Mietelski, kierownik Zakładu Fizykochemii Jądrowej w Instytucie Fizyki Jądrowej PAN.
Spektrometr może być pomocny w badaniach, mających na celu ustalenie ogólnego poziomu skażeń wewnętrznych w populacji polskiej.
Urządzenie może też służyć do sprawdzania poziomu substancji radioaktywnych w przedmiotach o dużych gabarytach, choć w tej chwili w komorze spektrometru znajduje się akurat niewielki meteoryt, przekazany do badania przez Politechnikę Śląską. "Meteoryt jest badany w liczniku całego ciała, bo właśnie w tym urządzeniu są najlepsze detektory" - wyjaśnił prof. Mietelski.
Do tej pory krakowski licznik wykorzystano do pomiarów substancji promieniotwórczych u kilkunastu osób, w tym u czterech, które przebywały w Japonii po marcowym tsunami i awarii w elektrowni atomowej Fukushima. "Najwyższa stwierdzona przez nas wartość jodu 131 wynosiła 215 bekereli. Pomiar przeprowadzono po ośmiu dniach od wyjazdu pacjentki z Japonii" - mówiła dr Renata Kierepko z Zakładu Fizykochemii Jądrowej IFJ PAN. Według naukowców nie były to wartości groźne dla pacjentów.
Osłona krakowskiego spektrometru została wykonana w 1963 r. w Instytucie Medycyny Pracy w Łodzi w zespole kierowanym przez prof. Juliana Linieckiego, dzięki wsparciu Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA). Zbudowano ją z XIX-wiecznej stali wolnej od domieszek kobaltu stosowanych współcześnie.
Wewnątrz obudowy znajduje się nowoczesne wyposażenie: scyntylacyjny spektrometr promieniowania gamma oraz dwa półprzewodnikowe detektory promieniowania gamma. Pacjent podczas badania, które trwa około godziny, może wewnątrz oglądać telewizję, a przez komunikator porozumiewać się z prowadzącym pomiar.
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |