Robota-pianistę z dwoma palcami, które potrafią uderzać w klawisze pianina po 200 razy na minutę, stworzyli inżynierowie z Filadelfii - informuje pismo "New Scientist".
Powstał już niejeden robot, który potrafi grać na instrumencie. Istnieje nawet, stworzony z robotów, zespół rockowy Three Sirens, które uczą się nowych "kawałków" i improwizują. Nadal rzadkością są jednak muzyczne roboty humanoidalne, czyli takie, które wyglądem przypominają człowieka. Ich występy są zwykle nie tylko popisem muzycznym, ale również majstersztykiem choreografii.
Teraz Alyssa Batula i Yougmoo Kim z Drexel University w Filadelfii opracowały robota humanoidalnego, który potrafi grać z nut bez wcześniejszego "ćwiczenia". Robot nie służy wyłącznie uciesze melomanów - jest narzędziem do badań wykonań muzyki, m.in. ekspresji i oddziaływania pomiędzy muzykami.
Na razie Batula i Kim stworzyły miniaturowego robota, który potrafi grać na pianinie, uderzając w klawisze nawet 200 razy na minutę. Pianiści koncertowi mogą jednak spać spokojnie - humanoid nie stanowi dla nich konkurencji. Choć potrafi czytać partytury (w wersji cyfrowej), to każda z jego dłoni posiada tylko dwa palce, zatem możliwości mechanicznego wirtuoza są bardzo ograniczone - potrafi odtworzyć jedynie proste melodie.
Robot ma niespełna 40 cm wysokości. Kontroluje go mały, wbudowany procesor, jak również większy komputer, który przesyła komendy (np. jaki wykonać ruch). Jego dłonie są zrobione "na miarę" i posiadają specjalne zakończenia, dzięki którym podczas gry na mini-keyboardzie robot nie uderza w sąsiednie klawisze (na razie umie uderzać jedynie w białe). Kończyny robota są poruszane przez motorki, a ich pozycję komputer aktualizuje co 20 milisekund.
Dzięki specjalnemu algorytmowi detekcji tonów robot wychwytuje źle brzmiące nuty. Jeśli wysokość tonu jest niewłaściwa, komputer sprawdza, czy dźwięki sąsiednich klawiszy okażą się bardziej na miejscu. Robot zapamiętuje taki błąd, by na przyszłość go nie powtórzyć. Jednocześnie jego komputer wykrywa wysokość dźwięków, granych przez innych muzyków - robot może się, więc z nimi zgrać w odpowiedniej tonacji.
Według naukowców opracowanie tego robota było krokiem w stronę stworzenia doskonalszego, humanoidalnego pianisty. Teraz Batula i Kim będą ulepszać swoje dzieło - chcą stworzyć robotyczny duet. Planują też wyposażyć robota w głowę z wbudowaną kamerą, która pozwoli śledzić pozycje dłoni i kontrolować, kiedy jest ona niewłaściwa. Bardziej odległym planem jest stworzenie oprogramowania dla pięciopalczastego robota wielkości człowieka, który będzie zdolny do bardziej płynnych i naturalnych wykonań.
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |