Transfer wiedzy i technologii jako podstawa biznesu to temat pierwszej sesji panelowej Światowego Zjazdu Inżynierów Polskich, który 8 września rozpoczął się na Politechnice Warszawskiej. Zdaniem inżynierów, w Polsce połączenie nauki z biznesem należy traktować jako priorytet.
"W dziedzinie innowacyjności Polska jest w ostatniej grupie państw Unii Europejskiej" - powiedział na otwierającej zjazd sesji rektor Akademii Górniczo-Hutniczej prof. Antoni Tajduś, przedstawiając wyniki tzw. europejskiej tablicy wyników innowacyjności z 2009 r. Zgodnie z nią Polska wśród 27 krajów UE wyprzedza tylko takie kraje jak Bułgaria, Łotwa, Rumunia i Litwa. "W tym wskaźniku uwzględnione są m.in. wykształcenie społeczeństwa, tworzenie własności przemysłowej czy przedsiębiorczość innowacyjna i jej finansowanie" - dodał.
Wśród najważniejszych przyczyn słabych związków między nauką a biznesem prof. Tajduś wymienił niemal całkowity brak zainteresowania ze strony polskich firm inwestowaniem w badania naukowców. "W Polsce nie ma takiego trendu, że firmy finansują badania na uczelniach" - zauważył rektor AGH. Podkreślił, że na słaby związek biznesu z nauką ma wpływ mała liczba kandydatów na studia inżynierskie. Według niego, w Polsce kierunki techniczne studiuje ponad 300 tys. osób, co stanowi zaledwie kilkuprocentowy odsetek wszystkich studiujących.
O doświadczeniach brytyjskich w zakresie łączenia nauki z biznesem opowiadał prof. Mirosław Wyszyński z University of Birmingham w Wielkiej Brytanii. "Gdy studiowałem na politechnice w Polsce, to uczyli mnie takich rzeczy jak np. równania całkowe (...), natomiast nie dowiedziałem się, ile kosztuje tona stali, już nie mówiąc o tym, jak założyć własną firmę" - powiedział profesor, podkreślając, że zakładania firmy w Wielkiej Brytanii uczą się już dzieci.
Na rolę edukacji w kształtowaniu się w Polsce kultury innowacyjności zwrócił też uwagę prezes Polskiej Akademii Nauk prof. Michał Kleiber. Powiedział, że innowacyjność, poza koniecznością uczenia jej od najmłodszych lat w szkole, zależy od polityków, którzy muszą się zdobyć na realizowanie wizji rozwoju kraju, przekraczających czteroletni, związany z wyborami, horyzont czasowy. "W Polsce przydałby się wicepremier od innowacyjności" - podkreślił prof. Kleiber.
Minister nauki Barbara Kudrycka powiedziała, że we wchodzącej w życie 1 października reformie nauki, a także w przygotowywanych przez resort nowelizacjach ustaw dotyczących szkolnictwa wyższego, istnieją zapisy, które poprawią relacje między nauką a biznesem. Wśród nich wymieniła zapis dot. instytutów badawczych (dawnych jednostek badawczo-rozwojowych), których podstawowym zadaniem będzie realizowanie badań i prac rozwojowych na potrzeby gospodarki.
Wśród konkretów ułatwiających relacje między biznesem a nauką Kudrycka wskazała na zapis nowej ustawy o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, zgodnie z którym zlikwidowano próg finansowy ograniczający dostęp przedsiębiorców do grantów Centrum. Dotychczas jedynie firmy przekazujące na badania minimum 400 tys. euro rocznie mogły startować w konkursach organizowanych przez Centrum. Ponadto finansowanie tej instytucji będzie uzależnione od udziału sektora prywatnego w realizacji finansowanych badań naukowych.
W zjeździe inżynierów, organizowanym po raz pierwszy przez Politechnikę Warszawską, Federację Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT oraz Radę Polskich Inżynierów w Ameryce Północnej, bierze udział ok. 300 osób z Polski i zagranicy.
Tematami trzydniowych spotkań są m.in. platforma integracyjna między inżynierami z kraju i z zagranicy, a także relacje między kształceniem inżynierów a potrzebami gospodarki. Ponadto odbędą się sesje tematyczne, na których będą poruszane tematy z takich dziedzin jak: nanotechnologia, mechatronika i mechanika, informatyka, inżynieria biomedyczna, energetyka konwencjonalna, odnawialna oraz jądrowa.
Inżynierowie zapowiedzieli, że w związku z tegoroczną powodzią w Polsce szczególnie zajmą się sprawą bezpieczeństwa powodziowego.
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |