Napędzany energią słoneczną samolot Solar Impulse, który wystartował w środę rano z bazy w Szwajcarii, wylądował bezpiecznie po rekordowym, 26-godzinnym locie. Był to kolejny etap przed osiągnięciem ostatecznego celu - okrążenia solarnym samolotem kuli ziemskiej.
"Udało się! Wygraliśmy!" - tak się cieszył pilot André Borschberg, były pilot myśliwców, po zakończeniu 26 godzinnego lotu.
Samolot wystartował w środę rano z lotniska w w Payerne na zachodzie Szwajcarii i kontynuował lot przez 26 godzin, w tym przez całą noc. Dzięki ogniwom słonecznym samolot w ciągu dnia zmagazynował wystarczającą ilość energii, aby kontynuować lot nocą.
Czterosilnikowy prototyp o rozpiętości skrzydeł 63m i masie 1,6 tony wzbił się na wysokość 8700 osiągając prędkość do 50 km/h.
Swój pierwszy długi lot samolot odbył 7 kwietnia, kiedy to znajdował się w powietrzu 1,5 godziny. W ciągu 3 lat próby zespołu Solar Impulse mają zakończyć się lotem dookoła Ziemi.
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |