Polscy i japońscy naukowcy użyli satelity AKARI do zbadania źródeł promieniowania podczerwonego. Okazało się, że większość źródeł promieniujących jasno w podczerwieni to bliskie galaktyki. Praca opisująca odkrycie ukazała się w specjalnym wydaniu naukowego czasopisma "Astronomy & Astrophysics", poświęconym satelicie AKARI.
Obserwowane w dalekiej podczerwieni galaktyki w świetle widzialnym prezentują się całkiem zwyczajnie. Odkrycie Polaków i Japończyków, że niektóre z nich mocno promieniują w podczerwieni, a inne nie, rodzi pytanie, co powoduje taką różnicę. "Podejrzewamy, że kluczem do rozwiązania zagadki są wzajemne oddziaływania galaktyk" - mówi Katarzyna Małek, doktorantka z Centrum Fizyki Teoretycznej PAN.
Obserwatorium satelitarne AKARI zostało wystrzelone w 2006 r. Jest projektem prowadzonym przez Japońską Agencję Kosmiczną (JAXA), Japoński Instytut Badań Kosmicznych (ISAS) oraz Europejską Agencję Kosmiczną (ESA). Na swoim wyposażeniu ma przyrządy zdolne prowadzić obserwacje m.in. w bardzo dalekiej podczerwieni, niedostępnej dla jego poprzednika, satelity IRAS.
Głównym zadaniem AKARI jest przegląd całego nieba w podczerwieni. Poprzednia mapa w tym zakresie była wykonana w 1983 roku przez IRAS-a. Jednak podczas wykonywania przeglądu nieba satelita AKARI zbadał dwa obszary bardziej dokładnie. Jeden z nich nazwano AKARI Deep Field South (ADF-S - Głębokie Południowe Pole AKARI).
ADF-S obejmuje 12 stopni kwadratowych w okolicach południowego bieguna ekliptyki. Obszar ten wybrany został specjalnie, gdyż gęstość pyłu z naszej Galaktyki jest w nim najmniejsza, a więc w najmniejszym stopniu pochłania on odległe promieniowanie. Można powiedzieć, że ADF-S jest oknem na podczerwony Wszechświat poza naszą Galaktyką.
Pole ADF-S było obserwowane w czterech zakresach długości fali: 65, 90, 140 i 160 mikrometrów. Naukowcy znaleźli ponad 2000 źródeł promieniowania. Pierwszym problemem było ustalenie, czy są to obiekty bliskie, czy może odległe. Zespół ustalił, że większość z jasnych obiektów znajduje się dość blisko Drogi Mlecznej.
Naukowcy podejrzewają, że przyczyną ich dużej jasności w podczerwieni są niedawne zderzenia z innymi galaktykami. Jeśli któraś z takich podczerwonych galaktyk jest samotna, to przypuszczalnie wcześniej przeżyła zderzenie z inną. "Wśród obiektów dostrzeżonych przez AKARI galaktyki przeżywające bliskie spotkanie z inną galaktyką albo noszące ślady po takim niedawnym spotkaniu są ponad dziesięć razy częstsze niż wśród galaktyk obserwowanych w świetle widzialnym" - tłumaczy dr Agnieszka Pollo z Instytutu Problemów Jądrowych w Świerku i Obserwatorium Astronomicznego UJ.
Praca opisująca odkrycie ukazała się w specjalnym wydaniu naukowego czasopisma "Astronomy & Astrophysics" poświęconym satelicie AKARI.
W skład zespołu naukowego wchodzą: Katarzyna Małek (doktorantka w Centrum Fizyki Teoretycznej PAN), Agnieszka Pollo (adiunkt w Instytucie Problemów Jądrowych w Warszawie i Obserwatorium Astronomicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie), Tsutomu T. Takeuchi (profesor Uniwersytetu w Nagoi w Japonii), Przemysław Bienias (student Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Matematyczno Przyrodniczych na Uniwersytecie Warszawskim), Mai Shiratata (Japońska Agencja Kosmiczna JAXA), Shuji Matsuura (Japońska Agencja Kosmiczna JAXA) i Mitsonobu Kawada (Uniwersytet w Nagoi). CZA
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |