Symbolami niepodległości były nie tylko polskie flagi, bramy kwiatowe dekorujące ulice i place, ale i rozświetlone elektrycznością lampy uliczne oraz witryny sklepowe, przystrojone patriotycznymi hasłami. Bo z narodzinami państwa polskiego startowała też energetyka. Niepodległa wkraczała na arenę międzynarodową i musiała nadrobić stracony czas. Wykorzystanie elektryczności w praktyce miało pomóc w nadrabianiu zaległości. Elektryfikacja kraju stała się priorytetem.
Wizytówką tamtych lat było powstanie 5 grudnia 1918 r. spółki akcyjnej – Siła i Światło. Jej zadaniem było nie tylko rozwijanie aktywności gospodarczej w dziedzinie elektryfikacji Polski, ale i przejmowanie oraz wykup firm energetycznych kontrolowanych w 85 proc. przez kapitał zagraniczny. Bo według danych statystycznych z 1920 roku w kraju – bez Górnego Śląska – funkcjonowało zaledwie 81 elektrowni użyteczności publicznej, 3 przedsiębiorstwa rozdzielające energię elektryczną oraz 3 towarzystwa o charakterze spółek kapitałowych z udziałem kapitału zagranicznego.
Już w 1920 roku wznowiono roboty przy pierwszej polskiej elektrowni wodnej w Gródku. Przełomowym wydarzeniem dla rozwoju polskiej elektroenergetyki było powołanie przy Ministerstwie Przemysłu i Handlu Państwowej Rady Elektrotechnicznej, która w 1922 r. opracowała ustawę elektryczną. Jej zapisy wskazywały m.in., że uprawnienie do wytwarzania, przetwarzania, przesyłania lub rozdzielania energii elektrycznej, w celu zawodowego jej zbywania, wydaje rząd w osobie ministra robót publicznych. Przyznawała ona również zakładom elektrycznym prawo do bezpłatnego korzystania z dróg, ulic i placów publicznych do budowania infrastruktury energetycznej. Wprowadzała obowiązek taryfowania sprzedaży energii. Z kolei w 1925 roku został uchwalony pierwszy krajowy plan elektryfikacyjny na lata 1925-1930.
Budowanie samodzielności i niezależności gospodarczej młodego państwa, w obliczu nieustających zagrożeń zewnętrznych, stało się fundamentalne dla działań rządowych. Uzyskanie w 1920 r. dostępu do morza bez portu handlowego ograniczało handel ze światem, zaś niestabilność granic w sposób oczywisty wskazywała na konieczność pobudowania własnego przemysłu zbrojeniowego. Te czynniki przyczyniły się do podjęcia decyzji o uruchomieniu trzech najważniejszych inwestycji w II RP: portów w Gdyni, Centralnego Okręgu Przemysłowego (COP) oraz połączenia komunikacyjnego południe-północ, czyli magistrali węglowej.
W 1924 r. zapoczątkowano elektryfikację małej osady rybackiej Gdynia. Wiązało się to planami budowy własnego portu handlowego i wojennego. Tu pierwszych działań elektryfikacyjnych podjęła się Okręgowa Elektrownia Powiatu Kartuskiego w Rutkach (obecnie Energa OZE), która wybudowała do Gdyni 34 km linii napowietrznej 15 kV. W 1926 r. trud elektryfikacji przejęła, powstała w 1924 roku, spółka akcyjna Pomorska Elektrownia Krajowa „Gródek” z elektrownią wodną w Gródku (4 MW). Wkrótce spółka rozpoczęła budowę drugiej elektrowni w Żurze (8 MW). Na przełomie lat 1927/1928 zbudowała linię napowietrzną 60 kV z Gródka do Gdyni długości 140 km wraz ze wnętrzową stacją elektryczną 60/15 kV Gdynia Grabówek (obecnie Energa Operator). W 1936 roku wybudowano elektrownię parową w Gdyni. Wraz z elektrowniami wodnymi w Rutkach, Żurze i Gródku, a także elektrowniami miejskimi w Grudziądzu i Toruniu oraz zakładami rozdzielczymi w Pucku, Wejherowie, Gdyni, Kartuzach stworzyła ona tzw. „system sieciowy Gródka”.
Obok Pomorskiej Elektrowni Krajowej „Gródek” z Torunia – PEK Gródek – która zajmowała się zapewnieniem dostaw energii elektrycznej dla obszarów strategicznych na północy kraju, na południu działało Zjednoczenie Elektrowni Okręgu Radomsko-Kieleckiego w Skarżysku-Kamiennej (ZEORK).
Spółka z południa kraju – ZEORK – elektryfikowała obszar radomsko-kielecki w oparciu o trzy elektrownie przemysłu zbrojeniowego i własne sieci przesyłowe 33 kV. Jej sztandarowym projektem była elektryfikacja COP-u. W oparciu o budowane elektrownie wodne w Rożnowie i Czchowie ZEORK wybudował magistralę elektroenergetyczną dla przesyłu energii elektrycznej do środkowej Polski. Była to pierwsza w kraju linia najwyższego napięcia 150 kV relacji Mościce-Starachowice-Warszawa. Wojna przerwała budowę kolejnej linii 150 kV Warszawa-Lublin-Starachowice.
Znacząca rolę w rozwoju gospodarczym Niepodległej odegrała także budowa elektrowni miejskich w Bydgoszczy, Poznaniu, Łodzi, Płocku, Kaliszu, Warszawie i Chorzowie, a także Centralnego Okręgu Przemysłowego wraz z elektrowniami Stalowa Wola, Rożnów, Elektrownia Zakładów Azotowych w Mościcach. Miarą sukcesu elektryfikacyjnego było zwiększenie pięciokrotne liczby elektrowni do 3198 i czterokrotnie mocy zainstalowanej do 1692 MW.
Realizacja wielu spektakularnych inwestycji energetycznych była możliwa dzięki zaangażowaniu wielu wybitnych inżynierów elektryków i techników. Warto wspomnieć, że wielkie plany elektryfikacji Pomorza i Wielkopolski, w oparciu o kapitał szwajcarski, narodziły się w zespole inż. Alfonsa Hoffmanna – dzięki rozmowom z prof. Gabrielem Narutowiczem, wybitnym hydroenergetykiem i pierwszym prezydentem II RP. Wielkie zainteresowanie elektryfikacją prowadzoną przez ZEORK i jego dyrektora technicznego inż. Wacława Demla wykazywał prezydent Ignacy Mościcki, wybitny prof. elektrotechniki i chemii, budowniczy zakładów azotowych w Mościcach, koło Tarnowa. Symbolicznie związał się z energetyką także prezydent Stanisław Wojciechowski, który dokonał uruchomienia pierwszej elektrowni wybudowanej w Niepodległej – elektrowni wodnej w Gródku na Pomorzu.
Tekst powstał przy współpracy Lidii Zuby (Energa Operator) oraz Biura Prasowego Energi.
Zdjęcia pochodzą ze zbiorów Ośrodka Tradycji Energetyków Polskich.
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |