23 listopada w Bibliotece UW w Warszawie odbyła się konferencja zorganizowana przez Związek Producentów Sprzętu Oświetleniowego Pol-Lighting. Tegoroczna edycja była skoncentrowana na problemach związanych z obecnością na polskim rynku produktów oświetleniowych LED (ang. light-emitting diode) o niewłaściwych parametrach. Patronat merytoryczny nad wydarzeniem objął Polski Komitet Oświetleniowy.
Michał Waloch, Dyrektor Generalny Pol-Lighting, zaprezentował raport z badań laboratoryjnych produktów oświetleniowych (oprawy LED, źródła światła). Wyłania się z niego dość krytyczny obraz sytuacji: 43% przebadanych opraw LED o mocy >25 W nie spełniało wymagań normy EN-61000-3-2 EMC. Poziomy emisji harmonicznych były przekroczone od 109% do 681% (średnia przekroczeń: ok. 300%). Zdarzają się także tzw. błędy w cechowaniu (kiedy producent deklaruje większą moc, np. 40W, a w rzeczywistości oprawa czy źródło mają mniejszą moc, np. ok. 15W).
Zaprezentowane zostały także wyniki badań lamp LED w programie EEPLIANT oraz prowadzonych przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów i Urząd Komunikacji Elektronicznej (urządzenia oświetleniowe wykorzystujące technologię LED są jednym podlegają kontroli UKE ze względu na fakt, że mogą wywoływać zaburzenia elektromagnetyczne i zakłócać przy tym pracę innych urządzeń oraz komunikację radiową).
Szczegółowe informacje znajdują się w poniższym dokumencie:
Wyniki badań laboratoryjnych produktów oświetleniowych (oprawy LED, źródła światła - lampy LED)
Do wyników badań odnieśli się na miejscu przedstawiciele kadry zarządzającej największych spółek oświetleniowych prowadzących działalność gospodarczą na terenie Polski (ES-System, LEDVANCE, LUG, Philips Lighting Poland, Schreder Polska). - Potrzebujemy dzisiaj wspólnego i świadomego działania całego ekosystemu branży na rzecz poprawy jakości i efektywności oświetlenia w Polsce. Chodzi o wszystkie podmioty wprowadzające - producentów, importerów, również dystrybutorów - zauważył Tomasz Książek, Wiceprezes Zarządu Philips Lighting Poland Sp. z o.o.
Rafał Gawrylak, Prezes Grupy Kapitałowej ES-System S.A. oraz Mariusz Ejsmont, Wiceprezes Zarządu LUG S.A. zgodnie podkreślali, że nawet oznakowanie CE nie gwarantuje wysokiej jakości produktu: - To pewnego rodzaju przyrzeczenie po stronie producenta na temat jakości, bez niego nie można wprowadzić żadnego produktu na rynek Unii Europejskiej. Zdarzają się jednak firmy, które nie przeprowadzają niezbędnych badań, a jedynie wzorują się na deklaracjach producenta.
- Produkty, które nie spełniają wymagań, bezpośrednio wpływają na funkcjonowanie firm działających na polskim rynku, a także na nieefektywne wydawanie środków publicznych, co wiąże się z obniżeniem jakości prowadzonych inwestycji. Mają także wpływ na komfort i bezpieczeństwo odbiorców i użytkowników - podsumował Daniel Kutryb, Dyrektor Handlowy Schreder Polska Sp. z o.o.
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |