Wyniki badań pokazują, że niektórzy producenci nie podają prawdziwych danych dotyczących oznakowania produktów oświetleniowych. Lampa LED oznaczona jako zamiennik żarówki 88W emitująca światło odpowiadające żarówce 66W – to tylko jeden z wniosków płynących z badania GfK Polonia przeprowadzonego na zlecenie Związku Producentów Sprzętu Oświetleniowego Pol-Lighting, który zrzesza wiodących producentów źródeł światła i sprzętu oświetleniowego w Polsce. Efektem badania jest kampania mająca na celu dostarczenie konsumentom wiedzy o tym jak kupować „dobre światło”.
Przepisy regulujące specyfikację produktów branży oświetleniowej wywołały niegdyś burzliwą dyskusję i były szeroko komentowane w mediach. Realizacja dyrektyw unijnych wysłała na zasłużoną emeryturę tradycyjne żarówki. W ich miejscu coraz częściej oferowane są LED-owe zamienniki. W zmianach niekoniecznie odnalazły się osoby w całym zamieszaniu najważniejsze, czyli konsumenci. Zakup źródeł światła wyprodukowanych w nowej technologii wymaga zmiany świadomości w zakresie kryteriów, które powinny kierować naszym wyborem.
Podstawowym kryterium wyboru lampy jest ilość emitowanego światła, która w języku technicznym określana jest jako strumień świetlny liczony w lumenach (lm). W czasach gdy niepodzielnie królowały żarówki, cechą wyróżniającą była moc, czyli Waty. Z mocą żarówki była kojarzona ilość otrzymywanego światła. Różnica pomiędzy 40W, a 60W była dla każdego oczywista. Ten sposób identyfikacji odszedł do lamusa wraz z rozwojem energooszczędnych źródeł światła. Obecnie przy zakupie lampy LED, należy zwracać uwagę na wartość strumienia świetlnego czyli lumeny. Lumeny (lm) zamiast Wat (W) to podstawowe kryterium wyboru , które musi sobie przyswoić współczesny konsument.
Aby ułatwić konsumentom przejście od tradycyjnej technologii oświetleniowej do cyfrowych rozwiązań LED producenci umieszczają na opakowaniach lamp LED informację o mocy równoważnej żarówki. W praktyce oznacza to, że jeśli kupujący chce nabyć lampę LED emitującą tę samą ilość światła co tradycyjna żarówka 60W, to taką informacje znajdzie na opakowaniu produktu. Okazuje się jednak, że informacje na opakowaniach nie zawsze są prawdziwe.
– Badania rynku pokazały, że producenci niektórych lamp LED oznaczają je jako zamienniki żarówek o wyższych mocach niż to wynika z wartości ich strumienia świetlnego. Konsument, który zakupi taką lampę, będzie mocno rozczarowany, ponieważ niedobór strumienia świetlnego może wynosić nawet 20%. W takim przypadku lampa LED, która ma stanowić zamiennik żarówki 60W będzie świeciła tak jak żarówka 40W – mówi Narcyza Barczak-Araszkiewicz, Dyrektor Generalny Związku Producentów Sprzętu Oświetleniowego Pol-Lighting.
W celu oceny problemu Związek zlecił GfK Polonia przeprowadzenie badania lamp LED stanowiących zamienniki standardowych żarówek. Przebadano asortyment znajdujący się w dniu badania na półkach wybranych sklepów wielkopowierzchniowych w Warszawie.
Badanie polegało na porównaniu wartości strumienia świetlnego lampy LED podanego w specyfikacji technicznej z wartością strumienia, jaka jest wymagana przepisami rozporządzenia nr WE244/2009 do oznaczenia lampy LED jako zamiennika tradycyjnej żarówki. Analiza ilościowa uzyskanych wyników pokazała, że 20% z przebadanych lamp miało oznaczenia wprowadzające klientów w błąd. Zakup co piątej lampy objętej badaniem wiązał się z tym, że konsumenci otrzymywali mniej światła niż oczekiwali kierując się informacją na opakowaniu dotyczącą zamienności lampy LED z tradycyjną żarówką.
– Jeśli kupujemy w sklepie 30 dkg produktu to oczekujemy, że tyle właśnie go dostaniemy. Analogicznie, jeśli konsument kupuje taką ilość światła jaką emituje żarówka 60W to powinien otrzymać 806 lumenów, a nie mniej – przyznaje Narcyza Barczak-Araszkiewicz.
W poniższej tabeli przedstawiamy minimalne wartości strumienia świetlnego jakie są wymagane dla lamp LED aby stanowiły odpowiedniki tradycyjnych żarówek:
GfK Polonia sprawdziła badany asortyment we wszystkich markach znajdujących się w dniu badania na półkach sklepów uczestniczących w badaniu. Łącznie przebadano lampy w 13-tu różnych markach, w tym w markach producentów będących członkami Związku Pol-lighting. Wyniki kontroli pokazały, że oznaczenia wprowadzające w błąd dotyczyły nielicznych marek, za to powszechnie obecnych na półkach prawie wszystkich badanych sklepów.
– Konsument powinien mieć prawo wyboru wyrobów różnych producentów pod warunkiem, że wszyscy oni stosują się do wymagań określonych w przepisach i normach technicznych. Spełnienie tych przepisów stanowi gwarancję, że konsument otrzyma towar bezpieczny i określonej jakości – dodaje Narcyza Barczak-Araszkiewicz.
Praktyka, polegająca na sprzedaży konsumentom produktów niespełniających wymagań określonych w przepisach prawa szkodzi wszystkim podmiotom, od produkcji do zakupu. Związek Pol-Lighting planuje przeprowadzenie kampanii, której celem będzie edukacja konsumentów w zakresie kryteriów wybierania „dobrego światła”.
– Pierwszym i najważniejszym selekcjonerem są konsumenci, do nich kierujemy hasło kampanii „Dobre światło - wiem, wybieram świadomie” Naszym celem jest dostarczenie konsumentom wiedzy, o wymaganiach, które muszą być spełnione przez produkty oświetleniowe oraz o tym, co mogą zrobić konsumenci jeśli kupili produkt, który ich nie spełnia. Podstawowym założeniem jest jednak wykształcenie świadomości zakupu, tak by klient sprawniej poruszał się w świecie nowoczesnych technologii oświetleniowych oraz dokonywał świadomego wyboru odpowiednio do swoich potrzeb – mówi dyrektor Pol-Lighting.
Źródło: Związek Producentów Sprzętu Oświetleniowego „Pol-Lighting”
REKLAMA |
REKLAMA |