O polskiej prezydencji w Unii Europejskiej, krajowych planach działań na rzecz efektywności energetycznej i nowej dyrektywie jej dotyczącej opowiada Agnieszce Tomaszewskiej z Instytutu na rzecz Ekorozwoju Catherine Pearce, ekspert European Environmental Bureau w Brukseli.
1 lipca br. Polska objęła przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej, a tym samym przejęła odpowiedzialność za działania Unii zarówno na jej terenie, jak i poza nią. Wśród priorytetów prezydencji polski rząd jednym tchem wymienia bezpieczeństwo energetyczne. Deklaruje również chęć zaangażowania w kwestie związane z efektywnością energetyczną. Ta ostatnia, zdaniem wielu ekspertów, jest najłatwiejszym i najtańszym sposobem poprawy bezpieczeństwa energetycznego Unii.
Chcielibyśmy jednak, aby czas prezydencji nie służył tylko deklaracjom. Oczekujemy, że przyniesie konkretne rozwiązania, które potwierdzą ambicje polskiego rządu.
To dobra okazja, aby porozmawiać o międzynarodowych oczekiwaniach wobec Polski. Moją rozmówczynią jest Catherine Pearce, starszy doradca polityczny ds. klimatu i energii w Europejskim Biurze Ochrony Środowiska (European Environmental Bureau – EEB) z siedzibą w Brukseli. EEB jest największym europejskim stowarzyszeniem organizacji ekologicznych – zrzesza ponad 140 organizacji członkowskich, które reprezentują 31 krajów. W EEB Catherine Pearce koordynuje pracę międzynarodowej grupy ekspertów ds. efektywności energetycznej oraz prowadzi projekt na rzecz poprawy efektywności energetycznej, w ramach którego współpracuje z kilkoma kluczowymi unijnymi instytucjami, w tym z Dyrekcją Generalną ds. Energii Komisji Europejskiej oraz z Parlamentem Europejskim.
Jakie nastroje panują w Brukseli w związku z polską prezydencją? Czy sądzi pani, że wiążą się z nią jakieś szczególne oczekiwania?
Zawsze w takim momencie w Brukseli pojawia się masa oczekiwań wobec państwa, które obejmuje przewodnictwo w Radzie UE i nadziei związanych z tym, co dzięki temu krajowi można będzie osiągnąć. Lista spraw do załatwienia jest za każdym razem niezwykle długa, a potrzeba doprowadzenia do postępu w nich ogromna. Nie inaczej jest w przypadku polskiej prezydencji. W jej trakcie obserwować będziemy kontynuację prac nad „Mapą drogową rozwoju gospodarki niskoemisyjnej". Zastanawiać się też będziemy nad tym, co mapa oznaczać będzie dla wzmocnienia unijnej polityki klimatycznej, w tym w odniesieniu do celu 30% redukcji emisji.
Tegoroczna konferencja klimatyczna Narodów Zjednoczonych odbędzie się w Durbanie w RPA. Nie odniesie ona jednak sukcesu bez unijnego przywództwa w trakcie negocjacji. Zarówno Europa, jak i cały świat będą podczas nich z uwagą śledzić zachowanie Polski!
W trakcie polskiej prezydencji zaczną się konsultacje związane z kształtem unijnego budżetu na lata 2014-20, którym towarzyszyć będą dyskusje na co i w jaki sposób powinny być wydatkowane unijne fundusze.
Polska będzie też musiała przewodzić dyskusji na temat zmienianej właśnie dyrektywy o opodatkowaniu usług energetycznych (Energy Tax Directive) oraz doprowadzić do porozumienia w sprawie wysokości podatków od energii (tax on energy), ale także, po raz pierwszy w historii, w sprawie podatku węglowego (tax on carbon).
Niezwykle istotnym tematem podczas polskiej prezydencji będzie także kwestia oszczędności energii i efektywności energetycznej. 22 czerwca Komisja Europejska zaprezentowała projekt nowej dyrektywy w sprawie usług energetycznych i oszczędności energii. To Polska, w czasie swojej prezydencji, będzie musiała prowadzić konsultacje nad dyrektywą w ramach Rady UE; w tym czasie Parlament Europejski będzie opracowywał poprawki do niej. Nie oczekujemy, że konsultacje związane z dyrektywą skończą się w ciągu sześciu miesięcy, chcielibyśmy jednak, żeby podczas polskiej prezydencji dyrektywa nie została osłabiona, a wzmocniona na tyle, aby pomogła zrealizować unijne cele w zakresie oszczędności energii.
Europa jest największym importerem surowców energetycznych na świecie; w tej chwili importujemy 50% potrzebnej nam energii. Szacujemy też, że jeśli nie podejmiemy odpowiednich działań, wielkość ta wzrośnie do poziomu 70% w ciągu najbliższych 20 lat. Zmniejszenie konsumpcji energii jest zatem niezbędnym czynnikiem stabilności unijnej gospodarki oraz zapewnienia dobrobytu.
Inwestycje w oszczędność energii i efektywność energetyczną nie tylko pomogą zwiększyć nasze bezpieczeństwo energetyczne i zmniejszyć naszą zależność od importu coraz droższych paliw, ale pomogą także budować zieloną gospodarkę. Zgodnie z posiadanymi przez Komisję Europejską danymi, jeśli zrealizujemy cele z zakresu oszczędności energii, stworzymy w Europie około 2 milionów nowych, lokalnych miejsc pracy.
|
REKLAMA |
REKLAMA |