Wodę z elektrowni jądrowej można pić!
Przez wiele lat wiedziałem, że wokoło elektrowni jądrowej poziom promieniowania jest mały, ale nie byłem całkiem pewien, czy woda wypływająca z elektrowni jest radioaktywna – czy nie. Moje wątpliwości rozstrzygnąłem w czasie wizyty w elektrowni jądrowej Loviisa w Finlandii, którą zorganizowałem dla przeciwników energetyki jądrowej i dziennikarzy w 1991 roku.
W elektrowni jądrowej cała radioaktywność skupia się w elementach paliwowych115. Do pierwotnego obiegu chłodzenia116 przenika zaledwie ułamek procenta tej aktywności, obieg wtórny jest już czysty, a trzeci obieg (wody chłodzącej) – którego wody wypływają poza elektrownię – nie zawiera żadnych produktów radioaktywnych. Gdy zdałem sobie z tego sprawę, chciałem to udokumentować. Przy ciągłym ujęciu kamery TV wziąłem szklankę wody wypływającej z elektrowni Loviisa, podstawiłem ją pod licznik Geigera-Mullera który wykazał, że nie jest radioaktywna, a następnie wypiłem. Filmował to wydarzenie znany specjalista od telewizyjnych programów naukowych, pan redaktor Wiktor Niedzicki. Czy jest to dowód, że woda wypływająca jest nieszkodliwa? Sądzę, że jest to przynajmniej dowód, że ja jestem o tym przekonany i że licznik promieniowania potwierdza to moje przekonanie.
Rys. 2.14. Elektrownia jądrowa Loviisa w Finlandii. Wodę z elektrowni jądrowej można pić! (fot. Fortum Generation)
Porównania ryzyka powodowanego bliskością elektrowni jądrowej
Zgodnie z Encyklopedią Energii z 2004 roku, następujące czynności powodują ten sam wzrost ryzyka, równy prawdopodobieństwu zgonu 1 na milion w ciągu 1 roku:
Porównanie wielkości dawek występujących typowo wokoło elektrowni jądrowych z dawkami z innych źródeł pokazane w tabeli 2.2 obrazuje jak znikome jest zagrożenie ze strony EJ.
Tabela 2.2. Dawki otrzymywane od źródeł naturalnych lub wskutek działań człowieka, mSv
420 | Dawka roczna kosmonauty na orbicie |
300 | Dawka roczna od promieniowania naturalnego w Ramsar (Iran) |
20 | Dawka roczna w niewietrzonym domu na podłożu granitowym |
3,6 | Dawka roczna od promieniowania naturalnego na wysokości 1500 m n.p.m. |
2,4 | Dawka roczna średnia na ziemi od źródeł naturalnych |
0,7 | Dawka otrzymywana przy prześwietleniu rentgenowskim płuc |
0,06 | Dawka od promieniowania kosmicznego podczas lotu Warszawa-New York-Warszawa |
<0,01 | Dawka otrzymywana podczas tygodniowego pobytu na nartach w górach |
<0,01 | Dawka roczna w najbliższym sąsiedztwie elektrowni jądrowej |
Dodatkowa moc dawki poniżej 0,01 mSv/rok powodowana przez EJ jest niezauważalnym przyrostem na tle wahań promieniowania tła naturalnego.
Ogniska zwiększonej częstości występowania białaczki dziecięcej w Wielkiej Brytanii
Ognisko zwiększonej częstości występowania białaczki dziecięcej wykryto w Seascale w pobliżu zakładów przerobu paliwa wypalonego w Sellafield. Szereg studiów wykazał, że nie są one skutkiem emisji substancji radioaktywnych z zakładów w Sellafield, a podobne ogniska istnieją w różnych rejonach świata. Gdy w latach 1990-1992 wysunięto hipotezę, że wzrost zachorowań na białaczkę może być skutkiem mutacji komórek rozrodczych u ojców narażonych zawodowo na promieniowanie, podjęto badania kontrolne w wielkiej skali by sprawdzić tę hipotezę. Studium objęło 35 949 dzieci z chorobami nowotworowymi i ponad 120 000 pracowników zarejestrowanych w brytyjskim rejestrze osób narażonych zawodowo na promieniowanie.
Wyniki wykazały, że nie ma związku przyczynowego między dawkami promieniowania otrzymywanymi przez rodziców, a białaczką i chłoniakiem nieziarniczym u dzieci119. W szczególności, nie wykryto dowodów na wzrost ryzyka wśród ojców, którzy otrzymali skumulowane dawki przed poczęciem dziecka przekraczające 100 mSv, ani wśród tych, którzy otrzymali 10 mSv lub więcej w okresie 6 miesięcy przed poczęciem dziecka. Występowanie skupisk białaczki może wynikać ze spadku odporności i wzrostu narażenia na infekcję wskutek przemieszczeń i mieszania ludności120. Hipotezę tę poparł brytyjski Urząd Ochrony przed Promieniowaniem NRPB.
Wzrost częstości występowania białaczki dziecięcej i chłoniaka nieziarnicznego w rejonach o dużym mieszaniu ludności zaobserwował także wybitny lekarz i epidemiolog brytyjski, sir Richard Doll121. Stwierdził on, że w powstających w dawnych rejonach wiejskich nowych miasteczkach, w populacjach gdzie rodzice musieli dojeżdżać do pracy opuszczając swe dotychczasowe miejsce zamieszkania, w nowych miasteczkach i miastach powstających na wybrzeżu Morza Północnego, gdzie powstawał przemysł naftowy i zapłecze wydobycia gazu ziemnego, podobnie jak wokoło nowego centrum zamieszkania koło Sellafield częstość występowania białaczki wśród dzieci w wieku od 0 do 14 lat była wyższa od średniej krajowej. Stosunek liczby przypadków zaobserwowanych do liczby przypadków oczekiwanych w danej populacji (oczekiwanej na podstawie znajomości średniej krajowej) wynosił średnio od 1,4 do 1,6, a w osiedlach o najwyższym ryzyku dochodził do 14. Dla porównania, w promieniu 10 km od Sellafield wartość średnia wynosiła 1.5, a wartość maksymalna 11,5. Profesor Doll potwierdził hipotezę Kinlena o wpływie mieszania się ludności na obniżenie odporności na poszczególne rodzaje białaczki. Przeciwnicy energetyki jądrowej zaatakowali te obserwacje twierdząc, że np. na wybrzeżu Morza Północnego powodem wzrostu zachorowań dzieci było narażenie rodziców na napromieniowanie podczas operacji sprawdzania spawów przy pomocy radiografii. Jednak to rozpaczliwe poszukiwanie radiacyjnych korzeni wzrostu białaczki w skupiskach mieszanej populacji ostatecznie odrzucono, gdy okazało się, że częstość białaczki dziecięcej wzrosła także o około 50% podczas II wojny światowej w rejonach wiejskich, do których przybywały znaczne ilości osób ewakuowanych z miast wskutek bombardowań122. Nie ma wątpliwości, że w czasie II wojny światowej nie było w Anglii elektrowni jądrowych, ani nie stosowano radiografii do kontroli szczelności baraków dla uchodźców.
We Francji instalacje jądrowe również nie powodują zagrożenia
We Francji zarzuty pod adresem zakładów przerobu paliwa wypalonego COGEMA w La Hague wysunął prof. Viel twierdząc, że wykrył wzrost zachorowań na białaczkę wśród młodzieży poniżej 25 lat mieszkającej w odległości do 35 km od zakładów. Opublikował on hipotezę, głoszącą że ten wzrost zachorowań jest skutkiem promieniowania emitowanego przez odpady radioaktywne z zakładów w La Hague. Wykryty wzrost zachorowań był minimalny. Łączna liczba przypadków stwierdzonych w populacji obserwowanej w okresie 1979-96 wyniosła 4, podczas gdy liczba oczekiwana na podstawie średniej częstości we Francji wynosiła 2. Różnica nie jest znacząca statystycznie. ale wobec tego, że zarzut dotyczył energii jądrowej spowodowało to wielkie zaniepokojenie. W odpowiedzi minister ochrony środowiska i sekretarz stanu do spraw zdrowia we Francji utworzyli komitet naukowy mający zbadać ten problem.
Komitet stwierdził, że łączna liczba zachorowań na białaczkę, jaką teoretycznie (w oparciu o hipotezę, że każda dawka jest szkodliwa – LNT) mogłyby spowodować ciekłe odpady radioaktywne normalnie wydzielane z zakładów przerobu wypalonego paliwa jądrowego wynosi 0,0009 przypadku wśród całej zagrożonej ludności i przez wszystkie lata działania zakładów. Ponadto, w okresie od 1979 do 1996 roku wystąpiły uwolnienia awaryjne, które mogły spowodować 0,0001 przypadku oraz pożar w silosie, który mógł spowodować 0,0004 przypadku.
Łączny wkład uwolnień rutynowych i awaryjnych z zakładów przerobu paliwa wypalonego mógł spowodować 0,0014 przypadku białaczki. Wyniki prac Komitetu wykazały, że uwolnienia radioaktywne z zakładów w La Hague nie były powodem wzrostu zachorowań na białaczkę u dzieci w okolicy zakładów123.
[115] Pręty z dwutlenku uranu, tworzące rdzeń reaktora, w których zachodzi reakcja rozszczepienia, a więc uran znika lub jak się mówi żargonowo „spala się”. Oczywiście proces spalania tam nie zachodzi, jest to skutek rozszczepień jąder uranu, ale przez analogię z elektrowniami węglowymi mówimy o „paliwie” i o „procesie spalania”. Patrz: Strupczewski A., Celiński Z.: Podstawy energetyki jądrowej, WNT, Warszawa, 1984
[116] Obieg omywający elementy paliwowe i odbierający od nich ciepło, by oddać je do obiegu parowego zwanego obiegiem wtórnym.
[117] INHABER H.: Risk Analysis Applied to Energy Systems, Encyclopedia of Energy, Volume 5. Elsevier, 2004.
[118] Wilson R. 1979. Analyzing the daily risks of life. Technology Review 81: 41-46
[119] COMARE, Committee on Medical Aspects of Radiation in the Environment, „Tenth Report, The incidence of childhood cancer around nuclear installations in Great Britain (2005) www.comare.org.uk
[120] Kinlen L. Epidemiological Evidence for an Infective Basis in Childhood Leukaemia: in „The Royal Society of Edinburgh’s Symposium ‘Leukaemia Clusters’ 7 Dec. 1994.
[121] Doll R. The Seascale cluster: a probable explanation. Br J Cancer 1999; 81:1-3 [Medline]
[122] Leukemia clusters, Occasional papers No 1, Leukemia Research Fund, the Royal Society of Edinburgh, 1994, page 8
[123] GROUPE RADIOECOLOGIE NORD CONTENTIN „Estimation des niveaux d’exposition aux rayonnements ionisants et des risques de leucemies associes de populations du Nord-Contentin, Synthese”, July 1999
|
REKLAMA |
REKLAMA |
a to Stowarzyszenie Jądrowych "Ekologów" - to chyba dość sprawnie sklecona PROWOKACJA !
Dlaczego nie przyczepicie się do bananów, które też są radioaktywne? Tak, 1 kg bananów promieniuje z natężeniem 125 Bq! lepiej się tym zajmijcie albo najlepiej zajmijcie się ludzkością, bo organizm dorosłego człowieka to już powazniejsza sprawa 10000 Bq! ;)
powiem cos Tobie i podobnym: przestańcie mówić językiem emocji, a zacznijcie używać argumentów. tyle w temacie.
LUDZIE NIE DAJCIE SIĘ OGŁUPIĆ!!!