Adresy IPv6 mogą być przedstawiane na trzy różne sposoby, dokładna ich definicja znajduje się w RFC 2373 – opisującym Architekturę adresacji IP w wersji 6(ang. IP Version 6 Addressing Architecture). Zalecaną reprezentacją adresu jest jej najdłuższy zapis, który prezentuje wszystkie 32 szesnastkowe znaki składające się na adres IP.
Drugim sposobem przedstawienia adresu IP jest jego skompresowana reprezentacja. Powstała ona z myślą uproszczenia pisownie adresów przez człowieka. Kompresja jest możliwa wówczas, gdy w adres zawiera wartości zerowe.
Ostatnia możliwa metoda przedstawiania adresu IPv6 wiąże się z mechanizmami przejściowymi, gdzie adresy IPv4 są wbudowane w adresy IPv6. Metoda ta ma najmniejsze znaczenie , zastosowanie swe znajduje w sytuacjach gdzie stosuje się charakterystyczne mechanizmy przejściowe przykładowo automatyczny i zgodny z IPv4 tunel bądź dynamiczny protokół NAT-PT (ang. Network Address Translation Protocol Translation).
Preferowaną postacią adresu IPv6 jest jego najdłuższa reprezentacja składająca się z ośmiu pól szesnastkowych 16-bitowych oddzielonych dwukropkiem. Reprezentacja ta zwana jest również jako postać kompletna adresu IPv6. Każde 16-bitowe pole jest przedstawione tekstowo za pomocą czterech znaków heksadecymalnych, ogranicza to wartość szesnastkową każdego z 8 pól od wartości 0x0000 do 0xFFFF. Należy pamiętać, że w zapisie heksadecymalnym nie jest istotna wielkość liter alfanumerycznych.
Przykładowe adresy IPv6 w postaci preferowanej:
Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE
0000:0000:0000:0000:0000:0000:0000:0000 |
0000:0000:0000:0000:0000:0000:0000:0001 |
2008:2007:2006:2005:2004:2003:2002:2001 |
4FED:ADE2:FFF4:2323:AFBE:0098:DDDD:ADEF |
2aa0:2bcd:0102:9bc9:def4:afb7:5543:3ab4 |
FE00:0000:0000:0000:0600:adb4:0DEF:aa12 |
5400:0000:0000:0000:0600:0000:0000:000F |
FFFFF:FFFF:FFFF:FFFF:FFFF:FFFF:FFFF:FFFF |
W rozwijającej się architekturze IPv6 bardzo powszechnym zjawiskiem jest stosowanie adresów zawierających długie ciągi zer. Specjalny mechanizm kompresuje kolejne ciągi „0” w dwóch sytuacjach:
1. Kolejne 16-bitowe pola składają się z samych zer
2. Zera znajdują się na początku adresu IPv6
W celu uproszczenia pisowni adresów IPv6 gdzie występuje wiele pól 16-bitowych złożonych z samych zer, zastępuje się te pola symbolem „::” – podwójnym dwukropkiem. Dzięki takim działaniom uzyskujemy znaczne skrócenie adresu IPv6. Architektura IPv6 dopuszcza niestety tylko jeden znak „::” w adresie IPv6. Dzięki metodzie kompresowania ciągów zer adresy IP mogą być bardo krótkie. Reprezentacja skrócona oznacza również, że adres IP może posiadać kilka sposobów przedstawienia.
W momencie zastąpienia ciągu zer symbolem podwójnego dwukropka, parser adresu ma możliwość określenia liczby skompresowanych zer. Następnie dodaje brakujące zera do przestrzeni między dwoma znakami do momentu uzyskania pełnego 128-bitowego adresu IPv6. Jeżeli w skompresowanym adresie znajdowałoby się więcej symboli „::”, parser nie byłby w stanie określić ilu zer zastępuje każdy z symboli, dlatego też kompresja umożliwia zastosowanie jednego znaku „::”.
Poniższe zestawienie prezentuje przykładowe adresy IPv6 zawierające 16-bitowe ciągi zer oraz format skrócony tych adresów IPv6. W kolumnie formatu preferowanego zastępowane ciągi zer wyróżniono pogrubieniem.
Przykładowe zestawienie adresów IPv6 w formacie preferowanym i w formacie skróconym:
Format preferowany | Format skrócony przy uzyciu „::” |
0000:0000:0000:0000:0000:0000:0000:0000 | :: |
0000:0000:0000:0000:0000:0000:0000:0001 | ::0001 |
2008:2007:0000:2005:2004:2003:2002:2001 | 2008:2007::2005:2004:2003:2002:2001 |
4FED:ADE2:FFF4:2323:AFBE:0098:0000:0000 | 4FED:ADE2:FFF4:2323:AFBE:0098:: |
2aa0:0000:0000:0000:0000:0000:0000:3ab4 | 2aa0::3ab4 |
FE00:0000:0000:0000:0600:adb4:0DEF:aa12 | FE00::0600:adb4:0DEF:aa12 |
5400:0000:0000:0000:0600:0000:0000:000F | 5400::0600:0000:0000:000F |
FFFFF:FFFF:FFFF:FFFF:FFFF:FFFF:FFFF:FFFF | FFFFF:FFFF:FFFF:FFFF:FFFF:FFFF:FFFF:FFFF |
Jak łatwo zauważyć ostatnia pozycja w tabeli jest postaci „FFFFF:FFFF:FFFF:FFFF:FFFF:FFFF:FFFF:FFFF„. Jest to adres którego wszystkie bity mają wartość „1” Architektura IPv6 nie przewiduje kompresji ciągów „1” dlatego też adresu tego nie możemy skrócić. Formę skróconą z zastosowaniem symbolu „::” stosuje się tylko i wyłącznie gdy kilka sąsiednich pól 16-bitowych składa się wyłącznie z samych „0”.
Uwagę należy również zwrócić na przedostatnią pozycję w tabeli, gdzie w adresie występują 2 ciągi zer. Kompresji może ulec tylko jeden z nich ze względu na ograniczone możliwości parsera. Przykładowe błędne formaty skróconych sdresów IPv6 przedstawia poniższa tabela.
Format preferowany | Format skrócony przy uzyciu „::” |
5400:0000:0000:0000:0600:0000:0000:000F | 5400::0600::000F |
0000:0000:0000:BBBB:0000:0000:0000:000B | ::BBBB::0001 |
Ta metoda kompresji jak nazwa wskazuje jest stosowana oddzielnie do każdego 16-bitowego heksadecymalnego pola adresu IPv6 w sytuacji gdy zawiera ono przynajmniej jedno zero początkowe. Początkowe zera każdej z 8 części adresu mogą po prostu zostać usunięte, co może znacznie wpłynąć na długość adresu IPv6. Kompresja początkowych zer wymaga, w przypadku gdy całe 16-bitowe pole składa się z samych zer, aby jedno zero pozostało. Poniższe zestawienie prezentuje zastosowanie kompresji początkowych zer. W każdym skompresowanym adresie początkowe zera są usunięte natomiast pozostałe wartości zostały zawarte w adresie IPv6. W kolumnie adresów preferowanych pogrubione są znaki które uległy kompresji skracającej długość adresu IPv6.
Przykładowe zestawienie adresów IP w postaci preferowanej i ich odpowiedniki przy dokonanej kompresji początkowych zer w polach 16-bitowych:
Format preferowany | Format skrócony |
0000:0000:0000:0000:0000:0000:0000:0000 | 0:0:0:0:0:0:0:0 |
0000:0000:0000:0000:0000:0000:0000:0001 | 0:0:0:0:0:0:0:1 |
2008:2007:0000:2005:2004:2003:2002:2001 | 2008:2007:0:2005:2004:2003:2002:2001 |
4FED:ADE2:FFF4:2323:AFBE:0098:0000:0000 | 4FED:ADE2:FFF4:2323:AFBE:0098:0:0 |
2aa0:0000:0000:0000:0000:0000:0000:3ab4 | 2aa0:0:0:0:0:0:0:3ab4 |
FE00:0000:0000:0000:0600:adb4:0DEF:aa12 | FE00:0:0:0:0600:adb4:0DEF:aa12 |
Omówione wcześniej dwie metody kompresji można łączyć w celu jeszcze mocniejszego skrócenia adresów IPv6. Kolejne zestawienie prezentuje Adresy IPv6 w formacie preferowanym i ich odpowiedniki skompresowane przy użyciu dwóch wcześniej omówionych metod.
Przykładowe zestawienie adresów IP w postaci preferowanej i ich odpowiedniki przy dokonanej kompresji początkowych zer w polach 16-bitowych i jednocześnie przy kompresji ciągów zer przy użyciu znaku"::".
Format preferowany | Format skrócony |
0000:0000:0000:0000:0000:0000:0000:0000 | :: |
0000:0000:0000:0000:0000:0000:0000:0001 | ::1 |
2008:2007:0000:2005:2004:2003:2002:2001 | 2008:2007::2005:2004:2003:2002:2001 |
4FED:ADE2:FFF4:2323:AFBE:0098:0000:0000 | 4FED:ADE2:FFF4:2323:AFBE:98:: |
2aa0:0000:0000:0000:0000:0000:0000:3ab4 | 2aa0::3ab4 |
FE00:0000:0000:0000:0600:adb4:0DEF:aa12 | FE00::600:adb4:DEF:aa12 |
5400:0000:0000:0000:0600:0000:0000:000F | 5400::600:0:0:F |
Ostatnia pozycja w tabeli zawiera 2 ciągi pól 16-bitowych składających się z samych zer. Pierwsze 3 pola zostały zastąpione znakiem „::” następne 2 pola złożone z samych zer zastąpiono dwoma zerami „0:0” kompresji także uległo początkowe zero z piątego pola adresu oraz 3 początkowe zera z ostatniego pola adresu IPv6.
|
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |
Przedsiębiorcy Grupa zrzeszająca przedsiębiorców oraz ludzi pragnących założyć własną firmę |
Oświetlenie samochodowe Grupę dedykuję problemom i pomysłom związanym z realizacją oświetlenia samochodowego, światła do ... |
TRANSFORMATORY TOROIDALNE I ... Producenci i konstruktorzy transformatorów i zasilaczy |
Politechnika Lubelska Grupa zrzeszająca studentów i absolwentów Politechniki Lubelskiej |
REKLAMA |
Dobra, kolega dał nutę
(O kurwa)
[Zwrotka]
Siema fajny dick, pokaż mi go
To nie jest zapalniczka BIC
Mam wyjebane, wypiłem Tyskie na hita
On też wypił
Bo on jest przecież od Rafonixa gita
I nie pierdol mi tutaj
Bo nie damy kurwa sobie pluć w pysk
To nie jest kurwa jakiś chamski gryps
To nie jest kurwa więzienie w Iławie
To jest kurwa na naszym stanie
Tutaj Leśna Dolina kurwa, coś ci to przypomina?
Białystok, kurwa, Leśna Dolina
Czy coś ci to przypomina?
Przekmiń kurwa ten tekst
Rozjebanych samochodów potem sześć
Mam wyjebane w dzielnicowego
Bo to jest pała jebana od rana
Więc wyjebane w tego borowika
Niech on mnie tu kurwa o szóstej przywita
Ja mu nie otworzę, wypierdolę kurwa dzidę
Spuszczę się po linie
Skręcę z prześcieradła
Dobrą kurwa linę
I się obniżę jak na eksanitera
To nie jest bajera
Mam wyjebane, shovel, lajczołel
To jest to kurwa, kminisz bro
To nie jest to kurwa
Moje płuca oddychają
Bombę z piwa wydalają
Z wódki fazę wypierdalają
Nie dam się zmoczyć jakiejś głupiej wódce
I temu piwu, bo mam wyjebane
Zajebüem bucha
Ale to mnie nie poskłada
To przecież to nie jest kurwa jakiś koks
Daj spokój gościu, jeb w nos
Nie daj się kurwa złożyć jak pizda po buchu
Potem kurwa śpisz jak pizda
Odmul się bracie, siedź do piątej rano w chacie
Wyśpij się bracie do trzynastej, zjedz obiad
Miej wyjebane i tak rano kurwa wstaniesz
Jak nowonarodzony, twój dzień nie jest wcale skończony
Możesz bawić się do rana, to jest kurwa nasza obłada
Ja do niego wbijam, dzwonię demafonem
On otwiera, wpadam do niego jak kurwa do ziomka na widzenie
I mam wypierdolone kurwa w twoje myślenie
Więc mi kurwa nie mów tego, że nie jestem wart jego
Więc on dla mnie jest jak brat
Ty nie kumasz tego, minął kurwa czasu szmat
Więc nie pierdol mi tutaj
Bo to nie jest kurwa jakaś cienka linia
To jest gruba linia, twoja stara to pinda
Przekmiń ten tekst, jebany jesteś jak pies
Kurwa rapujemy tutaj
Wyjebane mamy kurwa, bo i tak damy radę
I kurwa Hortex kurwa wypierdalam
Kurwa jak w deseń i chuj kładę na wulkany kurwa
Twoje stany w USA ma wyjebane
Kurwa rakiety z NASA odpalam
Wypierdalam kurwa, pół Polski się rozpierdala
Ja nie rozjebię się, ty nie pokonasz mnie
Kurwo jebana, czy ty będziesz się do mnie pruła?
Twoja stara to rura, nie pierdol mi
Bo i tak rozpierdolę ci drzwi
Kurwa z shotguna wypierdolę ci kurwa
Jak łeb kurwa o dzbana i nie pierdol mi
Bo jebany jest twój stary jak siwy dzik
I chuj mu w dupę, nie banuj go
Bo to jest kurwa i nie pierdol z nim
Kurwa twoja stara się z ziemią zrówna
You might also like
HOTELOWY FREESTYLE
Paris Platynov
Przejebane życie
Rafonix
Góra Dół
Fagata
[Outro]
I chuj
Dobra, kolega dał nutę
(O kurwa)
[Zwrotka]
Siema fajny dick, pokaż mi go
To nie jest zapalniczka BIC
Mam wyjebane, wypiłem Tyskie na hita
On też wypił
Bo on jest przecież od Rafonixa gita
I nie pierdol mi tutaj
Bo nie damy kurwa sobie pluć w pysk
To nie jest kurwa jakiś chamski gryps
To nie jest kurwa więzienie w Iławie
To jest kurwa na naszym stanie
Tutaj Leśna Dolina kurwa, coś ci to przypomina?
Białystok, kurwa, Leśna Dolina
Czy coś ci to przypomina?
Przekmiń kurwa ten tekst
Rozjebanych samochodów potem sześć
Mam wyjebane w dzielnicowego
Bo to jest pała jebana od rana
Więc wyjebane w tego borowika
Niech on mnie tu kurwa o szóstej przywita
Ja mu nie otworzę, wypierdolę kurwa dzidę
Spuszczę się po linie
Skręcę z prześcieradła
Dobrą kurwa linę
I się obniżę jak na eksanitera
To nie jest bajera
Mam wyjebane, shovel, lajczołel
To jest to kurwa, kminisz bro
To nie jest to kurwa
Moje płuca oddychają
Bombę z piwa wydalają
Z wódki fazę wypierdalają
Nie dam się zmoczyć jakiejś głupiej wódce
I temu piwu, bo mam wyjebane
Zajebüem bucha
Ale to mnie nie poskłada
To przecież to nie jest kurwa jakiś koks
Daj spokój gościu, jeb w nos
Nie daj się kurwa złożyć jak pizda po buchu
Potem kurwa śpisz jak pizda
Odmul się bracie, siedź do piątej rano w chacie
Wyśpij się bracie do trzynastej, zjedz obiad
Miej wyjebane i tak rano kurwa wstaniesz
Jak nowonarodzony, twój dzień nie jest wcale skończony
Możesz bawić się do rana, to jest kurwa nasza obłada
Ja do niego wbijam, dzwonię demafonem
On otwiera, wpadam do niego jak kurwa do ziomka na widzenie
I mam wypierdolone kurwa w twoje myślenie
Więc mi kurwa nie mów tego, że nie jestem wart jego
Więc on dla mnie jest jak brat
Ty nie kumasz tego, minął kurwa czasu szmat
Więc nie pierdol mi tutaj
Bo to nie jest kurwa jakaś cienka linia
To jest gruba linia, twoja stara to pinda
Przekmiń ten tekst, jebany jesteś jak pies
Kurwa rapujemy tutaj
Wyjebane mamy kurwa, bo i tak damy radę
I kurwa Hortex kurwa wypierdalam
Kurwa jak w deseń i chuj kładę na wulkany kurwa
Twoje stany w USA ma wyjebane
Kurwa rakiety z NASA odpalam
Wypierdalam kurwa, pół Polski się rozpierdala
Ja nie rozjebię się, ty nie pokonasz mnie
Kurwo jebana, czy ty będziesz się do mnie pruła?
Twoja stara to rura, nie pierdol mi
Bo i tak rozpierdolę ci drzwi
Kurwa z shotguna wypierdolę ci kurwa
Jak łeb kurwa o dzbana i nie pierdol mi
Bo jebany jest twój stary jak siwy dzik
I chuj mu w dupę, nie banuj go
Bo to jest kurwa i nie pierdol z nim
Kurwa twoja stara się z ziemią zrówna
You might also like
HOTELOWY FREESTYLE
Paris Platynov
Przejebane życie
Rafonix
Góra Dół
Fagata
[Outro]
I chuj
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem
(Gdy od płaczącej matki pod Twoję opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu),
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.
Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,
A wszystko przepasane, jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem
(Gdy od płaczącej matki pod Twoję opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu),
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.
Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,
A wszystko przepasane, jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem
(Gdy od płaczącej matki pod Twoję opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu),
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.
Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,
A wszystko przepasane, jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem
(Gdy od płaczącej matki pod Twoję opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu),
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.
Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,
A wszystko przepasane, jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem
(Gdy od płaczącej matki pod Twoję opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu),
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.
Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,
A wszystko przepasane, jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem
(Gdy od płaczącej matki pod Twoję opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu),
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.
Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,
A wszystko przepasane, jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem
(Gdy od płaczącej matki pod Twoję opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu),
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.
Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,
A wszystko przepasane, jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem
(Gdy od płaczącej matki pod Twoję opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu),
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.
Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,
A wszystko przepasane, jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem
(Gdy od płaczącej matki pod Twoję opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu),
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.
Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,
A wszystko przepasane, jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem
(Gdy od płaczącej matki pod Twoję opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu),
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.
Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,
A wszystko przepasane, jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem
(Gdy od płaczącej matki pod Twoję opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu),
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.
Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,
A wszystko przepasane, jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem
(Gdy od płaczącej matki pod Twoję opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu),
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.
Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,