Z przedstawionych przez firmę Danfoss Poland danych wynika, że jakość powietrza w Polsce jest jedną z najniższych w Unii Europejskiej, a poziom zanieczyszczeń wielokrotnie przekracza normy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) negatywnie wpływając na zdrowie i jakość życia Polaków. Zgodnie z danymi Europejskiej Agencji Środowiska (European Environment Agency – EEA) 79% do 86% mieszkańców Polski jest bezpośrednio narażonych na negatywne skutki zanieczyszczeń powietrza.
Przypomniano również, że w 2017 roku smog stał się bardzo głośnym tematem debaty publicznej w Polsce, gdy zimą media w całym kraju informowały o przekroczeniach dopuszczalnych stężeń pyłów zawieszonych w powietrzu. W wielu miejscowościach ogłaszano alarmy smogowe, a szkoły i przedszkola otrzymywały wytyczne, aby nie wychodzić z dziećmi na spacery.
Powołując się na oficjalne dane posłanka Beata Małecka-Libera (PO) przypomniała o ponad 48 tys. przedwczesnych zgonach w Polsce rocznie, które są spowodowane złą jakością powietrza. Poinformowała jednocześnie, że w pierwszym półroczu br. odnotowano w Polsce ponad 14 tys. zgonów więcej niż średnio w ostatnich latach. Według niej może to potwierdzać bardzo niepokojącą tendencję, która może być ściśle związana ze smogiem.
„Oczywiście rodzi to pytania o przyczyny, co będziemy analizować, ale niewątpliwie jedną z przyczyn jest zeszła zima, niestety ze smogiem w tle” – powiedziała Beata Małecka-Libera. Zwróciła uwagę, że smog jest efektem zanieczyszczenia powietrza pyłami oraz toksycznymi substancjami w nich zawartymi, które – jak powiedziała – „wnikają poprzez układ krwionośny i niestety doprowadzają do schorzeń wszystkich naszych narządów”. W rezultacie – oprócz zagrożenia dla układu oddechowego i raka płuc – Polacy mają coraz częściej schorzenia układu krwionośnego, m.in. takie jak zawały serca i udary mózgu, o czym – jak zauważyła – rzadko pamiętamy.
Prezes Danfoss Poland Adam Jędrzejczak przekonywał, że nie można dłużej zwlekać z podjęciem wyzwania, jakim jest poprawa jakości powietrza w Polsce poprzez m.in. kompleksową modernizację budynków mieszkalnych, czyli izolacji skorupy budynku oraz wymianie źródła ciepła i modernizacji systemu ogrzewania. Powinno to dotyczyć w pierwszej kolejności domów jednorodzinnych, których jest w Polsce 5 mln. Stanowią one 90 proc. wszystkich budynków mieszkalnych, a 70 proc. z nich ma niski i bardzo niski standard energetyczny. Prezes Danfoss Poland przekonywał, że kompleksowe podejście jest najskuteczniejsze, gdyż jako jedyne rozwiązuje problem eliminując jego przyczynę, którą jest ogrzewanie wysoce nieefektywnych energetycznie domów paliwem niskiej jakości spalanym w wysoce emisyjnych kotłach. Dodał, że wykonanie izolacji bez wprowadzenia regulacji temperatury pomieszczeń prowadzi do efektu otwartego okna i istotnych strat energii, co bezpośrednio ma wpływ na ilość spalanego paliwa i emisję zanieczyszczeń.
Adam Jędrzejczak dodał, że w wielu gminach już uruchomiono środki na wymianę źródeł ciepła i zwrócił uwagę na to, że inwestycja jedynie w wymianę pieca może skutkować wzrostem kosztów ogrzewania. Jednak dzięki dodaniu funkcji regulacji temperatury możemy uniknąć tego efektu droższego paliwa. „Wyobraźmy sobie typowy dom ogrzewany kotłem węglowym, który zastępujemy piecem gazowym. Nie ma wątpliwości, że roczny koszt ogrzewania wzrośnie. A wystarczy dodatkowo przeprowadzić modernizację systemu grzewczego wprowadzając regulację, aby zmniejszyć nasze rachunki średnio o 30 proc. Dzięki tej dodatkowej inwestycji możliwy będzie kilkuletni zwrot poniesionych wydatków” – powiedział prezes Danfoss Poland.
Burmistrz Grodziska Mazowieckiego Grzegorz Benedykciński poinformował, że w ostatnich trzech latach wymieniono w mieście prawie 500 pieców i pokazał dokumenty przedstawiające proces podejmowania decyzji w tej sprawie – uchwały samorządu i umowy z mieszkańcami.
„Przede wszystkim przywiozłem (do Krynicy) optymizm i wiarę w to, że jak ludzie posłuchają, jak to jest trujące, to masowo przystępują do wymiany (pieców)” – powiedział burmistrz Grodziska Mazowieckiego. Przyznał, że władze miasta nie nadążają teraz z wypłacaniem dotacji na ten cel wszystkim zainteresowanym. W 2017 roku Grodzisk Mazowiecki dofinansował już wymianę pieców w 150. domach jednorodzinnych. Średnio jest to kwota 4,5 tys. zł, a maksymalnie 6 tys. zł.
Marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa przypomniał, że od 1 września 2017 r. obowiązuje w woj. śląskim uchwała antysmogowa, zakazująca spalania paliw złej jakości, mułów i drewna o wilgotności powyżej 20 proc. Uchwała wprowadza też nakaz wymiany starych kotłów w ciągu 10 lat na mniej emisyjne oraz wprowadza darmowe przejazdy Kolejami Śląskimi, gdy normy pyłów zostaną przekroczone. „Zdajemy sobie sprawę, że to będzie potężny wysiłek finansowy zarówno budżetów domowych, jak i samorządów gmin czy województwa, mamy 700 tys. kotłów do wymiany, to pięć budżetów wojewódzkich, ale nie poddajemy się, nie liczymy pieniędzy, wiem, że trzeba to zrobić, bo chodzi o nasze życie, o nasze zdrowie, po to, żebyśmy żyli dłużej, a żyjemy krócej o około roku w województwie śląskim i częściej chorujemy na choroby wynikające z zanieczyszczonego powietrza” – powiedział Wojciech Saługa.
Śląsk jest drugim regionem w Polsce, który wprowadził taką uchwałę, po Małopolsce, gdzie obowiązuje ona od stycznia 2017 roku.
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |