– Działamy w trzech obszarach biznesowych: energia, odpady, woda. Główną częścią inwestycji energetycznych w 2015 r., a także w 2016 r., będzie poprawa naszych aktywów, tak żeby ograniczyć emisję dwutlenku węgla. Wydamy w tym roku 700 milionów złotych na projekty, które zredukują emisje. Wiemy, że w segmencie gospodarki odpadami, władze dużych miast mają mnóstwo projektów, a my z chęcią weźmiemy udział w przetargach – powiedział Gérard Bourland, dyrektor generalny Veolia Polska.
Veolia dotąd prowadziła Polsce działalność wspólnie z innym francuskim koncernem EDF pod marką Dalkia. Po rozdzieleniu przejęła polskie aktywa Dalkii i działalność spółki postanowiła kontynuować pod własną marką. Jej specjalnością są nowoczesne, zautomatyzowane systemy ciepłownicze.
Z nowymi inwestycjami w instalacje produkcyjne firma na razie się wstrzymuje, przynajmniej w perspektywie krótkoterminowej. Jak tłumaczy dyrektor, spółka czeka na nowe ustawodawstwo dotyczące energii, żeby mieć jasny ogląd na kolejne lata. Dopiero gdy nowe prawo zacznie obowiązywać, zdecyduje, gdzie i jak zainwestować. Rozwija natomiast sieć dystrybucyjną.
– Jest to element naszej codziennej działalności: poprawiać wydajność naszych sieci i je rozwijać. Wciąż planujemy szybki rozwój w miastach. W Warszawie poprzez współpracę, którą rozwijamy z PGNiG Termika, możemy razem, jako producent i dystrybutor, zoptymalizować i faktycznie poprawić wydajność sieci – informuje Gérard Bourland.
Veolia Polska działa w 40 miastach, z tych największych – obok Warszawy – także w Poznaniu i Łodzi. W sumie z jej usług korzysta ponad 2 mln Polaków. Spółka nie wyklucza podłączenia do swych sieci kolejnych ośrodków, choć jak zaznacza jej szef, zależy to od decyzji samych władz samorządowych. Veolia planuje też inwestycje w pozyskiwanie energii z odpadów.
– Odpady są tradycyjnym źródłem energii. Władze miejskie muszą sobie poradzić z takimi kwestiami, jak oczyszczalnie ścieków czy odpady, a do wytwarzania energii potrzebne jest paliwo. Mamy pomysł na to, jak zrealizować najlepsze połączenie tego, co nazywamy lokalnymi paliwami, czyli węglem, biomasą, odpadami, tak by zapewnić tanie i wydajne ciepło dla miast – zaznacza dyrektor generalny Veolia Polska.
Veolia nie wyklucza też inwestycji w pozyskiwanie energii z ogniw fotowoltaicznych. Elektrowniami wiatrowymi jednak koncern nie jest zainteresowany.
– Mamy mały projekt w zakresie energii słonecznej, jednak zawsze jest to tylko dodatek do głównej działalności. Jeśli chodzi o wiatr – naszym zadaniem jest zapewniać inwestycje o wartości dodanej, gdzie wymagany jest profesjonalizm pracowników. W przypadku energii wiatrowej nie jest to tak skomplikowane. Trzeba zainwestować w wiatraki i czekać na wiatr, nie jest to tak naprawdę wartość dodana, dlatego nie planujemy inwestycji w energię wiatrową – twierdzi Gérard Bourland.
newseria.pl
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |