Rygorystyczne wymagania związane ze stosowanymi w londyńskim metrze rozwiązaniami technicznymi są następstwem tragicznego pożaru z 1987 roku, kiedy na stacji King’s Cross w Londynie zginęło 31 osób, m.in. od wyziewów toksycznych gazów będących następstwem płonących kabli.
– W naszym krakowskim zakładzie przez dwa lata prowadziliśmy intensywne prace konstrukcyjne i projektowe, aby przygotować taki produkt, który spełni parametry techniczne, jakich oczekiwali Brytyjczycy. Było warto. Nasze przewody przeszły pomyślnie testy na nierozprzestrzenianie się płomienia, gęstość dymu oraz opadające płonące cząstki – powiedział Ryszard Pilch, prezes zarządu Spółki Tele-Fonika Kable.
Światłowody w powłoce bezhalogenowej znalazły też zastosowanie w czasie budowy głównego tunelu II nitki warszawskiego metra. Główne dostawy dla konsorcjum budującego podziemna kolej w stolicy dotyczyły jednak specjalistycznych kabli średniego i niskiego napięcia.
– Dostarczamy rozwiązania techniczne, które znajdują zastosowania od platform wiertniczych na Syberii, przez londyńskie metro, liczne porty lotnicze aż po podmorskie pola wydobywcze gazu i ropy w Brunei. Silna marka to zasługa technologii wytwarzania naszych kabli, która zapewnia najwyższą dostępną jakość w tej branży – podkreśla prezes Pilch.
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |