Koncern paliwowy Statoil otrzymał pozwolenie na uruchomienie pilotażowego projektu dryfujących turbin wiatrowych u wybrzeży Szkocji.
Jak zaznaczył Statoil, zgoda na budowę farmy nie oznacza jeszcze ostatecznej decyzji inwestycyjnej. Wszystko uzależnione jest od wpływu nowej technologii na środowisko morskie.
Pierwsza tego typu instalacja wiatrowa bazować będzie na testowym projekcie prowadzonym przez Statoil u wybrzeży Norwegii, gdzie od 2009 roku pracuje jedna taka turbina.
Zgoda na uruchomienie farmy jest znaczącym krokiem w kierunku rozpoczęcia inwestycji. W przypadku powodzenia projektu pilotażowego, technologia ta może umożliwić uruchamianie farm wiatrowych na obszarach morskich dotąd niedostępnych dla tradycyjnych turbin wiatrowych.
Obecnie Wielka Brytania jest światowym liderem w zakresie morskiej energetyki wiatrowej. Zainstalowane tam moce są większe niż wszystkich pozostałych krajów świata razem wziętych.
Tylko w okresie od lipca 2012 do czerwca 2013 na brytyjskich wodach zainstalowano turbiny wiatrowe o łącznej mocy 1463 MW. W tym samym okresie lądowe farmy wiatrowe zwiększyły swoje moce wytwórcze o 1258 MW. Jest to pierwszy taki przypadek w historii brytyjskiej energetyki.
Zdaniem ekspertów, trend ten będzie się utrzymywać ze względu na coraz większą skalę projektów w morskiej energetyce wiatrowej. Tymczasem skala inwestycji na lądzie maleje ze względu na ograniczoną liczbę korzystnych lokalizacji oraz rozwijający się rynek małych farm wiatrowych zaspokajających lokalne zapotrzebowanie na energię.
Na koniec czerwca 2013 roku brytyjska energetyka wiatrowa dysponowała łącznymi mocami wynoszącymi 9710 MW.
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |