Holenderski Instytut Ekologii zaprezentował nową technologię umożliwiającą produkcję energii przez mikroby podczas wegetacji roślin. Tzw. mikrobowe ogniwa paliwowe (Microbial Fuel Cell - MFC) rozwinięte na Uniwersytecie w Wageningen w Holandii pozwalają pobierać energię od roślin rosnących na podmokłych obszarach wprost z gleby. Zdaniem naukowców metoda ta może ponownie zrewolucjonizować energetykę.
Tereny podmokłe Ziemi stanowią ok. 6% powierzchni globu. Technologia mikrobowych ogniw paliwowych opracowana w Wageningen University & Research Centre w Holandii może sprawić, że niebawem część tego obszaru będzie realnym źródłem czystej energii. Twórcy tej technologii mają nadzieję, że dzięki ich rozwiązaniu będzie można produkować energię w podmokłych rejonach lub po prostu na zielonych dachach domów.
W przeciwieństwie do biogazowni, gdzie energię pozyskuje się z fermentacji roślin, w MFC energia produkowana jest w całym procesie wegetacji roślin. Produkcja energii nie ma negatywnego wpływu na wzrost roślin ani środowisko naturalne. Rośliny są w stanie wykorzystać ok. 70% energii wytwarzanej w procesie fotosyntezy, reszta jest wydalana do gleby przez system korzeniowy. W wyniku rozkładu naturalnej materii przez bakterie powstają elektrony jako produkt odpadowy. Po umieszczeniu elektrody w pobliżu bakterii naukowy byli w stanie wytworzyć energię elektryczną.
W tej chwili sprawność tej metody wynosi 0,4 W/m2 powierzchni pokrytej roślinami, jednak naukowcy twierdzą, że w przyszłości uda im się podnieść efektywność mikrobowych ogniw paliwowych do 3,2 W/m2. Zdaniem badaczy z Holandii produkcja energii metodą MFC stanie się rzeczywistością w ciągu kilku najbliższych kilku lat.
Do produkcji energii można wykorzystać popularne gatunki traw, trzcin, ryż - produkują one wystarczające ilości stałego prądu, który może posłużyć np. do zasilania lamp LED.
Mikrobowe ogniwa paliwowe mogą wkrótce stanowić skuteczną alternatywę dla kolektorów słonecznych.
Źródło: progg.eu
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |