Kosztujące 10,000$ baterie instalowane w samochodach elektrycznych są zbyt drogie aby po prostu je zutylizować lub odzyskiwać część użytych do ich produkcji materiałów. Nawet po 10 latach użytkowania, gdy nie nadają się już do wygodnego użytku w EV (ang. electric vehicle) wciąż są wartościowym źródłem zasilania w innych aplikacjach. Dwa koncerny motoryzacyjne, Nissan oraz GM, zaprezentowały ostatnio kilka sposobów na zagospodarowanie wyeksploatowanych akumulatorów z pojazdów elektrycznych.
Wiele kwestii nie zostało jeszcze rozwiązanych, np. czy producent samochodów będzie musiał odkupować zużyte baterie od klientów, czy też może sprzedawca samochodów będzie leasingował baterie zamiast je sprzedawać.
W tym tygodniu GM zaproponował nowy system wywodzący się z partnerstwa z gigantem rynku elektroniki i automatyki - firmą ABB. System paruje akumulatory dedykowane Chevroletowi Volt z komercyjnym inwerterem używanym w inteligentnych sieciach energetycznych. System opiera się na zespole od 5 do 10 zużytych baterii z EV i jest w stanie zapewnić zasilanie na kilka godzin dla domu lub małej firmy. Może być on również wykorzystywany do zapewnienia płynności działania sieci energetycznej.
Z kolei Nissan we współpracy z Japońską firmą Sumitomo zaproponował system wykorzystujący panele słoneczne do ładowania baterii, które następnie mogą być wykorzystywane do ładowania samochodów elektrycznych, np. Nissana Leaf, nawet w nocy, kiedy brak już światła słonecznego.
Pojawia się kolejne pytanie: Jak długo używane baterie będą w stanie skutecznie spełniać swoje funkcje w nowych instalacjach? System GM-ABB został zaprojektowany tak, aby jego skuteczność była zapewniona przez minimum 15 lat od momentu zainstalowania w nim 'zużytych' już baterii pochodzących z pojazdów elektrycznych. Przez ten czas oprócz zasilania pojedynczych domów będzie mógł być wykorzystywany do niwelowania chwilowych fluktuacji sieci energetycznej spowodowanych przez panele słoneczne i turbiny wiatrowe.
Źródło: technologyreview.com
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |