Studenci i wykładowcy Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy będą mogli odbywać praktyki w szwajcarskim ośrodku badawczym CERN. W nawiązaniu współpracy z renomowanym ośrodkiem naukowym pomaga absolwent bydgoskiej uczelni, który pracuje w CERN.
Fizycy z Ośrodka Badań Jądrowych CERN w Szwajcarii mają do dyspozycji Wielki Zderzacz Hadronów - największy na świecie akcelerator cząstek elementarnych. Jeden z najbardziej znanych ośrodków naukowych Europy prowadzi badania zmierzające do lepszego poznania takich zjawisk jak powstawanie gwiazd, planet czy początków życia we wszechświecie.
Od sześciu lat jednym z pracowników CERN jest absolwent Uniwersytetu Technologiczno-Przemysłowego, Ryszard Jurga. Dzięki m.in jego zabiegom studenci takich kierunków studiów na UTP, jak fizyka, teleinformatyka, elektronika i telekomunikacja oraz mechanika i budowa maszyn będą mieli szansę na kilkumiesięczne staże w pracowniach CERN.
Jak podkreślił prof. Antoni Bukaluk, rektor UTP, początki współpracy są obiecujące: do Szwajcarii wyjechało dwóch studentów i wykładowca.
"Takie doświadczenie może pozytywnie zaważyć na ich całej przyszłej karierze zawodowej. Studenci i absolwenci mogą aplikować o wyjazd na dwa lub trzy miesiące, a cały pobyt finansuje CERN" - podkreślił prof. Bukaluk.
Chętni do odbycia praktyk w CERN muszą znać język angielski i mieć silną motywację.
"To fascynująca praca na pograniczu fizyki i filozofii. Wszystkie badania tam mają wymiar ekstremalny: ekstremalne są prądy, ciśnienia czy napięcia. Praca tam to nauka przez wielkie +N+ i przepustka gdziekolwiek indziej" - zachęcał studentów prof. Dariusz Skibicki z UTP, który odbył staż naukowy w CERN.
Siedziba Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych CERN jest ulokowana na przedmieściach Genewy. Zatrudnia na stałe jest tu około 2,6 tys. pracowników oraz blisko 8 tys. naukowców i inżynierów reprezentujących ponad pół tysiąca instytucji naukowych z całego świata.
Narzędziem ich pracy jest Wielki Zderzacz Hadronów. "Bez wątpienia to największa maszyna na świecie: w 27-kilometrowym tunelu, głęboko pod ziemią, na granicy francusko-szwajcarskiej przyspiesza się i zderza cząstki" - powiedział Jurga. OLZ
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |