Wystawę fotograficzną "25 lat po katastrofie elektrowni atomowej w Czarnobylu" otwarto we wtorek na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego (UKSW) w Warszawie. Prezentowanych jest na niej ok. 60 wielkoformatowych współczesnych zdjęć Czarnobyla i okolic.
Autorem zdjęć jest brat Korneliusz Konsek, który jako misjonarz pracuje w Baranowiczach na Białorusi. Fotografie przedstawiają m.in. opuszczone domostwa, porzucone zabawki, ostrzeżenia przed wysoką radiacją, wyniki pomiarów radioaktywnych oraz budzące się w Czarnobylu życie.
Fotografie opatrzone zostały komentarzami Niny Rybik, z którą Konsek odbył podróż do Czarnobyla. Rybik, redaktor gazety "Ostrowiecka Prawda", 25 lat temu była ewakuowana z wioski w okolicach Czarnobyla.
"Po spotkaniu z moją ojczyzną największe wrażenie zrobiła na mnie cisza" - komentuje Rybik. Dziennikarkę zadziwia też to, że do opuszczonego niegdyś miasta tak szybko wraca życie: "W Czarnobylu życie wrze - remontowane są drogi, domostwa, czynne sklepy. Po ulicach pędzą samochody i przechadzają się ludzie".
Jak wyjaśnia kurator wystawy, ks. Tomasz Szyszka, wystawa prezentuje nie tylko tzw. "Białą ścieżkę", czyli miejsca, które bardzo chętnie zwiedzają w Czarnobylu turyści. Fotografie pokazują również miejsca z tzw. "Czarnej" albo też "Brudnej Ścieżki", czyli rejony, gdzie do tej pory radioaktywność jest znaczna i gdzie turyści nie docierają.
Ks. Szyszka zaznacza, że w wystawie chodzi o to, żeby pokazać, jak ludzie przeżywają traumę związaną z katastrofą, jak wracają do swojej małej ojczyzny, aby tam pielęgnować swoją tożsamość, pamięć o przodkach.
"Po każdej pustce, nawet w Czarnobylu, na nowo pojawia się życie, w postaci przyrody, zwierząt, roślin i wreszcie człowieka" - komentuje kurator.
Wystawa w kampusie na ul. Dewajtis 5 prezentowana będzie jeszcze 2 tygodnie, a następnie pokazana zostanie w kampusie UKSW na ul. Wóycickiego.
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |