Zdaniem wicepremiera, ministra gospodarki Waldemara Pawlaka sprzedaż Enei państwowej firmie francuskiej jest groźna, bo będzie oznaczała oddanie dużego rynku energetycznego. – Wielkość terytorium, na którym działa Enea jest porównywalna do obszaru Austrii. To jakby cała Austria sprzedała energetykę innemu państwu. Ciężko to sobie wyobrazić – podkreśla wiceszef rządu.
Wicepremier Waldemar Pawlak jest przeciwny sprzedaży polskiego przedsiębiorstwa elektroenergetycznego francuskiemu koncernowi EDF. W jego opinii trudno nazwać prywatyzacją sytuację, kiedy planuje się sprzedaż polskiej firmy – w której kapitał państwowy ma znaczący wpływ – koncernowi, w całości należącemu do obcego państwa. – Polski rząd potrafi równie dobrze zarządzać firmami energetycznymi, jak rząd francuski – podkreśla wiceszef rządu.
Dodaje, że nie powinniśmy się spieszyć ze sprzedażą polskich firm energetycznych, które są rentowne i dochodowe. Przychody ze sprzedaży netto Grupy Kapitałowej Enea wyniosły w 2010 r. ponad 7,8 mld zł, a zysk netto wyniósł ponad 621 mln zł. – Jeśli nie ma dobrej oferty kupna Enei, to lepiej pozostawmy ją w ręku polskiego skarbu państwa – podkreśla wicepremier Pawlak.
31 marca 2011 r. mija trzymiesięczny okres wyłączności na negocjacje z francuskim koncernem EdF (Electricite de France) na sprzedaż 51 proc. akcji Enei.
***
Grupa Kapitałowa Enea produkuje i dystrybuuje energię elektryczną. W jej skład wchodzą Enea, Enea Operator i Elektrownia Kozienice. Firma sprzedaje blisko 16 proc. energii elektrycznej wykorzystywanej w Polsce, a sieć dystrybucyjna obejmuje 20 proc. powierzchni kraju. Firma sprzedaje swoje usługi 2,3 mln odbiorców, w tym ponad 2 mln klientów indywidualnych oraz około 0,3 mln klientów biznesowych.
Źródło: MG
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |