Za trzy lata Bydgoszcz i Toruń będą produkować dodatkowe 27,7 MW energii cieplnej oraz prawie 7 MW energii elektrycznej ze śmieci. To wszystko przy okazji termicznego przetwarzania strumienia 180 tys. ton odpadów komunalnych rocznie.
Na początku marca w siedzibie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego przedstawiciele spółki ProNatura oraz szefowie NFOŚiGW podpisali umowę na termiczne przetwarzanie odpadów w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.
- Dzięki pomocy unijnej rozwiązujemy problem naszych śmieci - mówi prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. Włodarz dodaje, że gdyby inwestycja nie została zrealizowana, miasto - ze względu na przepisy unijne - płaciłoby ogromne kary.
- Dzisiejsza umowa jest pierwszą podpisaną na projekt "spalarniowy" i pierwszą realizowaną wspólnie przez wiele samorządów - powiedział wiceminister rozwoju regionalnego Adam Zdziebło.
Instalacje będą obsługiwać ok. 750 tys. mieszkańców Bydgoszczy, Torunia oraz okolicznych gmin wchodzących w skład obszaru metropolitalnego. Projekt przyczyni się także do zmniejszenia liczby wysypisk na terenie Bydgosko-Toruńskiego Obszaru Metropolitalnego, a tym samym do obniżenia poziomu składowania odpadów. W ramach projektu zostaną wybudowane: Zakład Termicznego Przetwarzania Odpadów Komunalnych (ZTPOK) w Bydgoszczy, kompostownia w Bydgoszczy i stacja przeładunkowa w Toruniu.
Całkowity koszt projektu to 619 mln zł. Prawie 340 mln zł unijnego dofinansowania przekaże Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Umowę na termiczne przetwarzanie odpadów (w ramach działania 2.1. Kompleksowe przedsięwzięcia z zakresu gospodarki odpadami komunalnymi ze szczególnym uwzględnieniem odpadów niebezpiecznych POIiŚ) podpisali Małgorzata Skucha, zastępca prezesa Zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Mieczysław Serafin, prezes Zarządu Międzygminnego Kompleksu Unieszkodliwiania Odpadów ProNatura Sp. z o. o. i Janusz Bordewicz, wiceprezes MKUO ProNatura.
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |