Polscy fizycy: niedoskonałość splątania cząstek nie przeszkodzi kryptografii kwantowej - FIZYKA - PODSŁUCH - UNIWERSYTET WARSZAWSKI - SPLĄTANIE KWANTOWE - SZYFROWANIE KWANTOWE - SNIFFING
Mouser Electronics Poland   Przedstawicielstwo Handlowe Paweł Rutkowski   PCBWay  

Energetyka, Automatyka przemysłowa, Elektrotechnika

Dodaj firmę Ogłoszenia Poleć znajomemu Dodaj artykuł Newsletter RSS
strona główna Aktualności Polscy fizycy: niedoskonałość splątania cząstek nie przeszkodzi kryptografii kwantowej
drukuj stronę
poleć znajomemu

Polscy fizycy: niedoskonałość splątania cząstek nie przeszkodzi kryptografii kwantowej

Polscy fizycy: niedoskonałość splątania cząstek nie przeszkodzi kryptografii kwantowej
źródło: NLTK, Grzegorz Krzyżewski

Eksperyment polskich fizyków pokazał, że nawet niedoskonałe splątanie kwantowe może znaleźć zastosowanie w szyfrowaniu kwantowym, gwarantującym całkowite zabezpieczenie przed podsłuchem - informuje Wydział Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego.

W czasach masowej wymiany danych poufność transmitowanych informacji ma podstawowe znaczenie. Całkowitą prywatność transmisji, gwarantowaną przez fundamentalne cechy cząstek kwantowych, może zapewnić kryptografia kwantowa.

Jak napisano w komunikacie Wydziału Fizyki UW, obecnie podczas szyfrowania kwantowego stosuje się źródła cząstek, w których pewne cechy cząstek są ze sobą ściśle i idealnie związane - maksymalnie splątane.

Grupa fizyków współpracujących w ramach Narodowego Laboratorium Technologii Kwantowych po raz pierwszy wykazała doświadczalnie, że do bezpiecznej transmisji klucza kryptograficznego można wykorzystać także pozornie nieprzydatne źródła, w których splątanie cząstek jest znacząco zaszumione.

Klucz kryptograficzny - wyjaśniają naukowcy z UW - to przypadkowy ciąg liczb, przez nadawcę używany do szyfrowania informacji, przez odbiorcę do ich odszyfrowania. Aby obie strony mogły poufnie wymieniać dane, muszą dysponować tym samym, znanym tylko im kluczem. Kryptografię kwantową stosuje się obecnie właśnie w tym celu: do bezpiecznego przekazywania klucza między nadawcą a odbiorcą.

"W 1991 roku polski fizyk Artur Ekert opracował protokół E91 kwantowej dystrybucji klucza, wykorzystujący splątane cząstki kwantowe. Splątanie oznacza, że pewne cechy cząstek są wzajemnie powiązane. Na przykład w krysztale nieliniowym można wytworzyć pary fotonów o splątanych polaryzacjach. Oznacza to, że jeśli nadawca dla swojego fotonu zaobserwuje polaryzację w płaszczyźnie pionowej, ma pewność, że drugi foton był u odbiorcy spolaryzowany poziomo. Analogiczne zjawisko zajdzie dla dowolnej innej pary prostopadłych kierunków. Dla nadawcy i odbiorcy rezultaty ich własnych pomiarów wyglądają na całkowicie przypadkowe. Jeśli jednak obaj porównają wyniki, natychmiast zauważą, że istnieją między nimi korelacje wynikające ze splątania. Ten mechanizm wykorzystuje kryptografia kwantowa" - czytamy w komunikacie.

Gdyby ktoś próbował podsłuchiwać przekaz, zniszczyłby splątanie i doskonałe korelacje między wynikami u nadawcy i odbiorcy zniknęłyby - szpieg zostałby natychmiast wykryty - tłumaczą uczeni.

Jak zauważają, opisana sytuacja to przypadek idealny, gdy splątanie między obiektami jest maksymalne. W rzeczywistości splątanie często nie jest maksymalne, korelacje między wynikami nie są doskonałe i coraz trudniej ustalić, czy przekaz był podsłuchiwany. W takiej sytuacji przeprowadza się "destylację splątania" czyli procedurę, która pozwala otrzymać ze stanów zaszumianych pewną liczbę stanów o splątaniu maksymalnym.

"Istnieje jednak wiele stanów, z których destylacja splątania jest niemożliwa lub bardzo niewydajna. Przez długi czas stany te były traktowane jako nieprzydatne dla kryptografii kwantowej. Jednak w 2005 roku w Gdańsku - przypominają w komunikacie przedstawiciele Wydziału Fizyki UW - fizycy z rodziny Horodeckich i Jonathan Oppenheim na drodze teoretycznej wykazali, że w pewnych sytuacjach klucz kryptograficzny można wydajnie przesłać mimo trudności z destylacją splątania"

Naukowcy współpracujący w ramach Narodowego Laboratorium Technologii Kwantowych sprawdzili przypuszczenie gdańskich fizyków w starannie zaplanowanym eksperymencie.

Zrealizował go zespół koordynowany przez profesorów Konrada Banaszka z Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego (FUW) i Pawła Horodeckiego z Wydziału Fizyki Technicznej i Matematyki Stosowanej Politechniki Gdańskiej (JPG). Za stronę eksperymentalną odpowiadał dr Krzysztof Dobek, przebywający na stażu naukowym w Krajowym Laboratorium Fizyki Atomowej, Molekularnej i Optycznej przy Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu.

"W doświadczeniu korzystano z lasera, wysyłającego z dużą częstotliwością krótkie impulsy światła do kryształu nieliniowego. Co pewien czas z kryształu wylatywały cząstki splątane. Najczęściej były to pary fotonów (do 6 tys. na sekundę), znacznie rzadziej czwórki (zaledwie dwie na sekundę).Aparaturę elektroniczną skonfigurowano w taki sposób, aby rejestrowała polaryzację tylko czwórek fotonów. W trwającym cztery doby eksperymencie zarejestrowano kilkaset tysięcy takich zdarzeń" - czytamy w komunikacie.

Analizą danych i teoretyczną rekonstrukcją zarejestrowanych stanów kwantowych zajmowali się dr Rafał Demkowicz-Dobrzański i mgr Michał Karpiński, obaj z FUW. "Dokładna analiza danych z eksperymentu była w tym przypadku szczególnie istotna. Musieliśmy mieć statystyczną pewność, że wygenerowany stan kwantowy był rzeczywiście tym stanem, o który nam chodziło" - wyjaśnia dr Demkowicz-Dobrzański. Wykazano, że mimo zaszumienia splątania, w każdej czwórce fotonów można było bezpiecznie przesłać średnio 0,7 bita klucza kryptograficznego.

Według badaczy, eksperyment może mieć istotne znaczenie dla praktycznej kryptografii kwantowej. Obecnie przy szyfrowaniu stosuje się źródła stanów czystych, maksymalnie splątanych. Doświadczenie polskich fizyków pokazuje, że przyszłe źródła splątanych cząstek będzie można wykorzystać do przesyłania kwantowego klucza kryptograficznego nawet w sytuacji, gdy generowane splątanie jest zaszumione i trudne do destylacji.

"Doświadczalnie udowodniliśmy, że o przydatności źródeł splątania w kryptografii nie musi decydować ich perfekcyjność. Jeśli nowe źródło będzie wytwarzać splątanie z szumem, lecz okaże się bardziej wydajne lub tańsze od obecnych, nadal będzie można je z powodzeniem wykorzystać" - podsumowuje prof. Banaszek.

Artykuł opisujący eksperyment i analizę danych ukazał się w najnowszym wydaniu znanego czasopisma naukowego "Physics Review Letters". Badania przeprowadzono w ramach projektów CORNER i Q-ESSENCE finansowanych ze środków 7. Programu Ramowego Unii Europejskiej, przy wsparciu programu TEAM Fundacji na rzecz Nauki Polskiej oraz Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. LT

 

PAP - Nauka w Polsce

follow us in feedly
REKLAMA

Otrzymuj wiadomości z rynku elektrotechniki i informacje o nowościach produktowych bezpośrednio na swój adres e-mail.

Zapisz się
Administratorem danych osobowych jest Media Pakiet Sp. z o.o. z siedzibą w Białymstoku, adres: 15-617 Białystok ul. Nowosielska 50, @: biuro@elektroonline.pl. W Polityce Prywatności Administrator informuje o celu, okresie i podstawach prawnych przetwarzania danych osobowych, a także o prawach jakie przysługują osobom, których przetwarzane dane osobowe dotyczą, podmiotom którym Administrator może powierzyć do przetwarzania dane osobowe, oraz o zasadach zautomatyzowanego przetwarzania danych osobowych.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz:  
Twój pseudonim: Zaloguj
Twój komentarz:
dodaj komentarz
REKLAMA
REKLAMA
Nasze serwisy:
elektrykapradnietyka.com
przegladelektryczny.pl
rynekelektroniki.pl
automatykairobotyka.pl
budowainfo.pl