Firmy zajmujące się instalacją i konserwacją farm słonecznych borykają się z problemem utrzymania paneli słonecznych w czystości i ich ochroną przed różnego rodzaju pyłami. Problem wydawać się może nie aż tak wielki, jednak na instalacjach, gdzie panele słoneczne rozstawione są na powierzchni od 25 do 50 boisk piłkarskich, utrzymanie ich w dobrej kondycji staje się nie lada wyzwaniem. W odpowiedzi na ten problem naukowcy zaprezentowali rozwiązanie samoczyszczących się paneli, bazujące na technologii dedykowanej misjom na Marsa.
W raporcie przygotowanym przez American Chemical Society (ACS) naukowcy pokazują jak samooczyszczająca się warstwa pokrywająca panele słoneczne może zwiększyć wydajność energetyczną paneli a tym samym zredukować koszty wielkoskalowych instalacji.
-Wierzymy, że nasze samoczyszczące się panele użyte w obszarach o wysokim zapyleniu kurzu i zanieczyszczeń w znacznym stopniu będzie skutkowało wyższą sprawnością systemów - mówi lider projektu dr Malay K. Mazumder. - Nasza technologia może być użyta zarówno w mało- jak i wielkoskalowych systemach fotowoltaicznych. Po krótce dodać muszę, że technologia nie wymaga ani wody ani mechanicznego wkładu aby skutecznie oczyszczać panele.
Mazumder pochodzący z Uniwersytetu w Bostonie twierdzi, że zapotrzebowanie na tą technologię rośnie wraz ze wzrastającą popularnością energii słonecznej. Użycie paneli fotowoltaicznych wzrosło między 2003 i 2008 rokiem o 50%, a w ostatnich latach wzrost wynosi 25% rocznie. Nasilenie to ma związek z coraz większą świadomością społeczeństwa o konieczności ucieczki od uzależnienia od paliw kopalnych, które kiedyś się wyczerpią.
Warstwa kurzu o wadze 1/7 uncji na stopę kwadratową (400g/m2) powoduje redukcję skuteczności panelu aż o 40%. Przykładowo w Arizonie każdego miesiąca ilość pyłu i kurzu przekracza tą wartość czterokrotnie. W takich obszarach jak środkowy wschód, Australia i Indie zapylenie to jest jeszcze znacznie wyższe.
Początkowo nowa technologia została opracowana w celu zastosowania w misjach na Księżyc i Marsa, które charakteryzują się olbrzymim zapyleniem. Nie pierwszy raz technologia kosmiczna ma szansę znaleźć zastosowanie na ziemi.
Mazumder podkreśla, że w chwili obecnej energia pochodzenia słonecznego pokrywa zaledwie 0,04% całkowitego zapotrzebowania energetycznego Ziemi. Dodaje również, że aby zagospodarować tylko 1% powierzchni pustyń pod farmy słoneczne, energia słoneczna zapewniłaby 100% energii zużywanej na ziemi. Co więcej, z wykorzystaniem technologii samooczyszczania jest to całkiem możliwe i opłacalne, ponieważ odpadną koszta utrzymania paneli w dobrej kondycji technicznej.
PhysOrg
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |