Studenci Politechniki Gdańskiej będą reprezentować Polskę podczas międzynarodowych zawodów łodzi napędzanych energią słoneczną Frisian Solar Challenge w Holandii. Największe tego typu zawody na świecie są organizowane po raz trzeci; potrwają od 4 do 10 lipca.
W zmaganiach wezmą udział drużyny z Brazylii, USA, Niemiec, Belgii, Holandii i Polski.
We Frisian Solar Challenge ścigają się łodzie jednoosobowe (klasa A), dwuosobowe (klasa B) i Open Class. W zawodach bierze udział 50 zespołów, wśród nich Polacy, którzy startują w grupie A (A11 - Energa Solar I) i B (B55 - Energa Solar II).
Organizatorzy wymagają, by łódź solarna, zakwalifikowana do grupy A lub B mogła rozwinąć prędkość min. 8 km/h na dystansie 10 km. Łodzie klasy Open muszą być szybsze i płynąć z prędkością 12 km/h.
Uczestnicy mogą też przetestować maksymalną prędkość swoich pojazdów na trasie 150 m.
Polskę reprezentują Studenci z Koła Naukowego Techniki Okrętowej Korab z Politechniki Gdańskiej, którzy razem z pracownikami naukowymi pojechali do Holandii już 30 czerwca wieczorem.
Do Holandii Polacy zabrali ze sobą nową łódź dwuosobową, III generacji, wyposażoną w unikalny układ pomiarowy, który rejestruje na komputerze 12 różnych parametrów, m.in. nasłonecznienia, prędkości, oporów, pofalowania. "Dzięki temu sternikowi łatwiej jest podejmować decyzje i maksymalnie wykorzystać energię słoneczną do ustalenia optymalnej prędkości". - powiedział PAP dr inż. Wojciech Litwin, opiekun koła naukowego Korab.
Trasa holenderskiego Frisian Solar Challenge ma 220 km. Podzielono ją na 6 etapów:
- 5 lipca: Leeuwarden - Sloten (44 km);
- 6 lipca: Sloten - Bolsward (58 km);
- 7 lipca: odpoczynek w Bolsward;
- 8 lipca: Bolsward - Franeker (37 km);
- 9 lipca: Dokkum - Leeuwarden (25 km).
Zawodnicy, płynąc na łodziach własnej konstrukcji, muszą pokonać wytyczoną trasę w ciągu 6 dni, z przerwami na nocny odpoczynek po każdym z tych etapów.
W każdej z klas Frisian Solar Challenge zwycięży zespół, który będzie miał najlepszy czas po zsumowaniu wyników wszystkich 6 etapów. Zabronione jest doładowywanie akumulatorów, co oznacza, że gospodarowanie energią słoneczną jest bardzo ważne. Jeśli, któregoś dnia zabraknie słońca na zawodach, łodzi musi wystarczyć zgromadzonej energii, by kontynuować wyścig.
Polacy uczestniczą w tych zawodach od 3 lat, czyli od początku. W tym roku pojechali tam nie tylko po to, aby wziąć udział w wyścigu, ale by przyjrzeć się organizacji imprezy i prowadzeniu przeglądów technicznych. W lipcu 2011 roku w Polsce mają się odbyć zawody takich łodzi - HANSEATIC SOLAR BOATS RACE 2011 - na trasie: Elbląg - Malbork i Elbląg - Gdańsk.
"Kilku ludzi zaangażowanych w tę imprezę jedzie po to, by zobaczyć, jak wyglądają przygotowania do tak wielkiego przedsięwzięcia" - deklaruje na stronie internetowej PG mgr inż. Dariusz Duda, drugiego opiekuna Koraba.
PAP - Nauka w Polsce, Małgorzata Nowak
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |