Elektroniczny nos jest w stanie "wywąchać" astmę u pacjentów - wynika z włoskich badań, o których informuje pismo "Chest".
Astma jest przewlekłą chorobą zapalną dolnych dróg oddechowych. Oskrzela astmatyków charakteryzują się nadwrażliwością na czynniki drażniące, np. na alergeny (najczęściej roztocza z kurzu, pyłki kwiatowe, zarodniki grzybów pleśniowych); infekcję wirusową, leki czy stres. Objawia się to atakami duszności i kaszlu oraz świszczącym oddechem.
Rozpoznanie astmy ustala się na podstawie wywiadu lekarskiego, badania fizykalnego oraz badania czynnościowego płuc. Wywiad służy do zebrania informacji na temat objawów, jak napady duszności i świszczący oddech, okresowości ich pojawiania się oraz występowania choroby w rodzinie. Badanie fizykalne, czyli osłuchanie klatki piersiowej może nie wykazać nieprawidłowości u chorego na astmę, ale nie stanowi to podstawy do wykluczenia schorzenia.
Bardzo ważną rolę w diagnostyce astmy odgrywa badanie czynności płuc, które pomaga ocenić ograniczenie przepływu powietrza przez drogi oddechowe. Najczęściej wykonuje się badanie spirometryczne. Bardzo dobre efekty dają pomiary wydychanego tlenku azotu (FeNO), które pozwalają ocenić stan zapalny dróg oddechowych będący przyczyną astmy.
Naukowcy z Universita Cattolica del Sacro Cuore w Rzymie analizowali, jaką zdolność diagnostyczną w wykrywaniu astmy może mieć nos elektroniczny wyposażony w zestaw czujników lotnych związków organicznych. Badania przeprowadzono w grupie 7 pacjentów chorych na astmę i 7 zdrowych osób.
Nos elektroniczny został zastosowany u każdego pacjenta do analizy całkowitego powietrza wydychanego z płuc oraz powietrza pęcherzykowego. Wyniki porównywano z rezultatami uzyskanymi w badaniu czynnościowym płuc i w pomiarach wydychanego tlenku azotu.
Autorzy pracy ocenili zdolność diagnostyczną elektronicznego nosa na 87,5 proc., pomiarów FeNO - na 79,2 proc., a badania czynności płuc - na 70,8 proc. Ogólnie, nos dawał najlepsze wyniki, gdy wykorzystano go do badania powietrza pęcherzykowego i w kombinacji z pomiarami FeNO (zdolność diagnostyczna 95,8 proc.).
Na podstawie tych wyników, autorzy pracy doszli do wniosku, że nos elektroniczny może być pomocny w odróżnianiu pacjentów chorych na astmę od osób zdrowych, przy czym szczególnie dobre efekty diagnostyczne daje połączenie tej metody z pomiarami wydychanego tlenku azotu. JJJ
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |