Słynny wynalazca serbskiego pochodzenia zaprezentował „jajko Kolumba” pod koniec XX w., aby wyjaśnić ideę modelu wirującego pola magnetycznego oraz jego praktycznego zastosowania w silnikach elektrycznych.
Replika urządzenia, która właśnie trafiła do muzeum, została opracowana w spółce Damel z Dąbrowy Górniczej przez inż. Janusza Zarychtę, przy wsparciu konsultanta ds. naukowych Muzeum Energetyki w Łaziskach Górnych Daniela Kiełpińskiego.
Urządzenia wzorowane na tym, które przed laty stworzył, można oglądać w zaledwie kilku miejscach na świecie - m.in. w Muzeum Nikoli Tesli w Belgradzie i w Muzeum Techniki w Zagrzebiu.
Tesla do wprawienia jajka w ruch rotacyjny wykorzystał wirujące pole magnetyczne pochodzące od zasilanych dwufazowym prądem przemiennym czterech cewek, które zostały nawinięte na żelaznym rdzeniu toroidalnym. Cewki te znajdują się pod stolikiem, na którym ustawione jest miedziane jajko. Prąd płynący przez cewki powoduje, że jajko zaczyna się obracać z dużą prędkością, w rezultacie czego podnosi się obracając wokół głównej osi.
Zaprezentowanie „jajka Kolumba” przez Teslę zapoczątkowało „wojnę prądów” pomiędzy nim a Thomasem Edisonem. Ten drugi pracował nad wykorzystaniem prądu stałego, podczas gdy Tesla proponował wykorzystanie prądu przemiennego. Został za to przez Edisona wyrzucony z pracy w jego laboratorium. W zbiorach Muzeum Energetyki znajdują się eksponaty opracowane według pomysłu obu tych wybitnych umysłów.
Nikola Tesla (1856-1943) jest autorem blisko 125 wynalazków, głownie urządzeń elektrycznych. Do najsłynniejszych należą: silnik elektryczny, bateria słoneczna i radio. W opatentowaniu tego ostatniego o kilka dni uprzedził go włoski fizyk Guglielmo Marconi. Walka o prawo do patentu zakończyła się już po śmierci Tesli – nowojorski sąd to jemu przyznał pierwszeństwo.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |