|
Jarosław Żółtowski |
Wymieniałem niedawno oświetlenie pod szafkami kuchennymi - z halogenowego na świetlówki. Mniejsza z tym dlaczego :-). Jestem BYŁYM elektrykiem zatem mogę śmiało zadać to pytanie. Czy obecnie oferowane oprawy (czyli kompletny zestaw jaki znam z przeszłości: świetlówka; starter; dławik i właściwa oprawa która łączy te komponenty) mają współczynnik mocy, kiedyś zwany cosinus fi, =1 (jeden)? Kiedyś ta wartość była podawana na oprawie i jak pamiętam wynosiła około 0,7-0,8 i to tylko wtedy gdy w oprawie była zainstalowana kompensująca pojemność. Na oprawach które kupiłem takiej informacji nie było. Czy obecnie jest stosowany inny rodzaj kompensacji rodzaju obciążenia i nawet nie warto podawać tego do wiadomości kupujących, w większości laików bo cos fi wynosi 1? Czy też może energooszczędność świetlówek (w szczególnosci kompaktowych, nachalnie proponowanych klientom) nie jest prawdą ze względu na indukcyjny charakter obciążenia jakie generują? Tą wątpliwość wywołała obserwacja moich rachunków za prąd kiedy przy takiej samej liczbie użytkowników, takim samym (albo co raz bardziej energooszczędnym) sprzęcie rosną mi kwoty do zapłaty. Niniejszym informuję, że obserwuję również podwyżki cen stosowane przez dostawcę energii i dochodzę do wniosku, że moje inwestycje w sprzęty energooszczędne nie amortyzują mi się!
|
|
Maciej Kurzyk |
Świetlówki to bubel, firmy oświetleniowe zainwestowały kupę kasy w linie produkcyjne i technologie do produkcji świetlówek i teraz muszą sobie odrobić. Wprowadzenie zakazu produkcji i sprzedaży żarówek jest wynikiem lobbingu wielkich koncernów oświetleniowych. Co co cosinusa fi to na pewno świetlówki nie mają wartości = 1 ze względu na budowę - nie zawierają tylko elementów rezystancyjnych - posiadają całą masę elektroniki, przede wszystkim kondensatory
|
|
Jarosław Żółtowski |
No dobra - i ja uważam, że świetlówki kompaktowe (i pozostałe) są przereklamowane i trzeba dać możliwość wyboru ludziom. Chcą żarówek - niech mają żarówki. Mam jeszcze w zapasie jedną 200 watową... Mam nadzieję, że to nie jest karalne :-))? Próbowałem też stosować halogeny z gwintem E27 ale okazały się zadziwiająco mało trwałe! A jeśli chodzi o rodzaj obciążenia jakim są świetlówki to jest to obciążenie indukcyjne i kondensatory, jeśli są włączone jako kompensacja mocy, wręcz poprawiają cos fi, zbliżają go do jedności. Ciekawy jestem nadal czy może kompensacja ociążenia odbywa się inaczej niż równoległym włączeniem topornej pojemności? Przecież jest XXI! Elektronika zrobiła w ciągu minionych dziecsięcioleci olbrzymi postęp.
|